Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

9 listopada 2013, o 15:02

Bareten ja Ci powiem, ze w dd jakoś ze zmiana otoczenia problemu nie mam. Pewnie to za sprawa tego, że w sumie czesto wychodze gdzieś, czy to do sklepu, czy to do pracy, na terapie i jakos po prostu czesto mi sie te otoczenie zmienia i nie pojawia sie te uczucie obcosci. Jesli juz to raczej dla mnie wszystko jest takie jednolite, gdzie nie jestem to tak samo sie czuje, żadnych rożnic nie odczuwam :)

Ale Panowie, w normalnosci jest tak, że człowiek zawsze chwile sie adaptuje do otoczenia. Podam przykład jak jezdze na działke w wakacje czyli rzadko tam bywam generalnie w ciagu roku to jak już po dłuzszym czasie tam przyjade to też przez 2-3h tak sie czlowiek inaczej czuje ale mija chwila i czuje sie tam jak zawsze, tzn dobrze :) jest to wies, inne powietrze, stary dom i przynajmniej u mnie wystepuje wtedy przez chwile lekki "szok" otoczenia :) to jest wszystko poprzez dd blednie przez nas interpretowane.
Where is my mind?
Dariusz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 6 listopada 2013, o 20:52

11 listopada 2013, o 01:21

A to ja mam pytanie, czy objaw taki jak to ze mam uczucie ze to juz mi sie zdarzylo to moze byc od zaburzenia? Wiem ze to dejavu sie chyba nazywa ale nie mialem tego przed zaburzeniem. Do tego mam tez tak ze jestem w miejscu ktore znam a zarazem czuje jakby to bylo nowe miejsce. Wiem ze wymieniacie tu ten objaw i ze tak jest ale czy tez takie uczucie u was jest realne? Bo ja naprawde czuje jakbym pierwszy raz byl w tym miejscu a to moja dzielnica gdzie sie wychowalem
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

11 listopada 2013, o 01:24

Tak Dariuszu, to jest jak najbardziej normalne odczucie w DD. Wszelkie odczucia obcości otoczenia jak najbardziej występują w tym zaburzeniu.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Dariusz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 6 listopada 2013, o 20:52

11 listopada 2013, o 01:28

dzieki co jakis czas mam watpliwosci bo tak cholernie dziwnie daje to po glowie ze az trudno uwierzyc ze tak mozna sie czuc a co dopiero ze ja sie tak czuje :shock:
to jak sfi
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

11 listopada 2013, o 10:27

Darek ja Cie rozumiem. Sam jak mysle o tym jak sie czuje i ze tak mozna sie czuc bedac tylko zaburzonym to masakra. Nie dowiary az. Ciarki i zagubienie. Wiec najlepiej o tym po prostu nie myslec. Tak, latwo sie mowi, wiem z autopsji. No, ale nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo. Prawda?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

11 listopada 2013, o 13:33

Cześć, naszła mnie dziś taka refleksja... a raczej wewnętrzne pytanie do Was. Jest możliwość taka aby człowiek mający DD po prostu się nim znudził i samo prysło ? każdy objaw ? chociaż może się ich dalej bać (bardziej w takim sensie, że nie tu i teraz tylko że to po prostu STRASZNE) to się to wszystko zwyczajnie znudzi i ktoś połozy na to lache... :D bo chyba tak mam. Pis joł
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

11 listopada 2013, o 13:48

a czy zdarza sie w dd takie mysli ze swiat jest dziwny, mysli czy my na prawde istniejemy, czy to co widzimy to na prawde widzimy? czasami czuje jak bym nie istnial w sumie to ostatnio tak czuje, dziwnie sie czuje w ogole ostatnimi czasy tak nieswojo...
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

11 listopada 2013, o 14:00

Rabaha na tym wlasnie polega DD. Dlatego tak meczy. Niby wiesz, ze swiat i Ty istniejesz, bo to oczywisty fakt. Z drugiej strony te paskudne mysli czy my istniejemy, co to jest swiat. Tez tak mam.

Kamień, to co napisales to chyba po prostu ta pelna akceptacja tego stanu.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

11 listopada 2013, o 14:36

tylko tu nie chodzi tylko o mysli ale samo odczucia i widzenie dziwne
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2013, o 14:40

Nie byłoby zaburzenia rabaha gdyby to były tylko myśli, myśli wiązą się z emocjami i odczuwaniem, to jest więź nierozerwalna. Dlatego wazne jest nauczenie się odpowiedniego dialogu wewnętrznego prze chwilą napisałem posta derealizacja-depersonalizacja-a-przemia ... tml#p22809 wierzenie tym myślą lekowym oraz próby utrzymywania kontroli i sprawdzania objawów jakie własnie ty teraz robisz powodują, że nadal jesteś w tym stanie.
Ty ciągle sprawdzasz i analizujesz i patrzesz jak to wszystko jest dziwne a niestety dziwne w derealizacji i lęku może być wszystko, bo to są dziwne myśli, emocje i odczucia.

Kamień, tak owszem można się tym znudzić i machnąc ręką, tak tez się zdarza czasem, ze mamy dość myslenia o tym sprawdzania i dociekania co nam jest i jak się tego pozbyć. Każde machnięcie ręką na to powoduje zmniejszenie napięcia i objawów, jeśli tylko jest spontaniczne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

11 listopada 2013, o 18:04

no wlasnie mnie sie wydaje ze ja nic nie kontroluje i nie analizuje, poo prostu czuje to wszystko i to widze to jak mam o tym nie myslec? no tak sie nie da skoro ja to przezywam, nie za bardzo wiem o co chodzi z ta kontrola tak dokladnie z tym porzuceniem moglbys mi to wyjasnic na chlopski rozum?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2013, o 19:11

Na chłopski rozum wyjasniłem w tych tematach info-dla-swiezakow-i-obytych.html prościej tego opisac się nie da, choć w sumie się da:

Chcesz się pzobyć tych objawów? Po pierwsze chodź na terapię, po drugie przestań wczuwac się w te objawy, to że je czujesz to nieistotne a jak będziesz je czuł zawsze to co zrobisz? Jak spotkała cie coś takiego, ze te objawy będziesz miał do konca, to co zabijesz się? Umrzesz? Zwariujesz? Gówno prawda, gdybyś usłyszał diagnozę, ze masz dd na zawsze DOSTOSOWAŁBYS SIĘ!
Żył byś z objawami najlepiej jak umiesz i przestał się doszukiwac dziury w całym, mówisz, ze nie kontrolujesz, to po kiego po 100 razy ptasz tu o te same objawy czy to dd czy nie?? Bo się boisz ze to co innego! I to jest własnie ta kontrola i nakręcanie lęku! trzeba z tym skończyć, po chłopsku mówiąc będzie co ma być a ty po prostu żyj!

Jak mówię gdybyś dostał diagnozę, ze to nigdy nie minie zyłbyś 100 razy lepiej niż teraz bo dopasowałbys swoje cierpienie i objawy do życia, kazdy z chorobami tak robi i żyją n alepszy poziomie niż ty teraz w tych lękach. I nie gadaj, że nie masz lęku, bo masz watpliwości a to jest lęk.
Z dd nie ma ratunku takiego, ze coś przeczytasz, porobisz zadania domowe u psychologa i to minie, bo dd to zbiór kontroli jaką sprawujesz nad zaburzeniem, analiza objawów, swojego stanu, ciągle zastanawianie się i rozkminianie, to jest sedno utrzymywania się tego i często u niektórych stres życiowy czy konflikty wewnętrzne, dlatego terapia jest ważna.

Ale ogólnie po ludzku chcesz?
Przestań "pieprzyć" się z tym i doszukiwac sie dziury w całym i żyj z objawami najlepiej jak potrafisz, nie mysl czy mineło, czy minie, tylko żyj i wyzdrowiejesz, bo jak dostosujesz się do objawów jakby miały istnieć zawsze, zaczną mijac bo strach przed nimi maleje.
Czujesz silne objawy? I w tym stanie będziesz czuł silne a nawet bardzo silne, i trzeba to pgoodzić bo szarpanie się z tym nie da pomocy.
Jak mówie a jak zawsze bedziesz to mial to co? Poddasz sie? Czy bedziesz zyl? Bedzisz zyl dalej, bo objawy sa tylko iluzja w twojej głowie, zeby nie wiem jak byly silne nie przeszkadzaja zyc.
Chcesz wyzdrowiec zyj z objawami i nie poddawaj sie myślą, ze jak przestaniesz tym sie zajmowac to nigdy nie minie, bo takie mysli dają lęk o którym potem mówisz ze go nie ma, a on jest.

To tak po chłopsku mówiąc, sorki inaczej już dd ani zdrowienia z tego nie umiem określić.
Przestać się bać trzeba, a że trudno jest to zrobić trzeba to olać spontanicznie a najlepiej się olewa godząc się z tym, zę tak będzie i koniec.
Wtedy robisz to na spontana, tyle ze trzeba pamietac o dialogu wewnetrznym, poczytaj trochę książek o radzeniu sobie z lękiem, tam jest dużo o dialogu wewnętrznym.
Dialog wewnetrzny to inaczej zbywani lekowych mysli, bo wielu robi ten błąd ze, mówią sobie, no dobra godze się z tym, ale to trwa... a czemu trwa? Bo chwile po tym jak się "godzą" mają myśli a jak to co innego i jak przestane zwracac uwage to zwariuje jednak? Albo mi to nigdy nie przejdzie. I ldatego nauka zbywania myśli lękowych, czyli nie wierzenie im a realności jest ważna.

rozbijamy-lek-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html to artykuł mniej więcej o tym co to myśli lękowe i iluzja a co to realność

Jesli chcesz wydobrzeć przyłóż się do tego, nie czekaj na cud.

To tak po chłopsku ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Dariusz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 6 listopada 2013, o 20:52

11 listopada 2013, o 22:05

Pewnie swieta racja ale ale :)) mam pytanie czy w dd mozliwe jest to ze mamy uczucie iz cialo jest oddzielone od swiadomosci albo mysli, bo czasem mam wrazenie ze nawet moje mysli sa obce, jakby kto inny je myslal a nie ja...
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

11 listopada 2013, o 22:28

Victor czyli jak dopada mnie uczucie tych doczepionych rak albo cokolwiek innego to po prostu nie mam sie tego bac tylko powiedziec sobie dobrze mam tak teraz to zwiazane z moim stanem nic mi sie przeciez nie stanie nie analizowac tego nie bac sie tego tylko po prostu byc z tym jak zle bym sie nie czul? wiesz dobrze ze czasami te objawy sa tak bardzo silne ze ciezko je tak po prostu zaakceptowac i olac
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2013, o 22:37

A masz jakieś inne wyjście? ;) Czy wolisz się bać jak te objawy przychodzą? I tak z tymi objawami musisz na razie trwać, tyle, że musisz wybrać albo godzisz się, ze istnieją i wierzysz, ze nic złego z nich nie wyniknie albo boisz się i na siłe próbujesz zapomnieć. Tu siłą się nic nie zrobi ani od tego nie ucieknie, jedynie można szukać zajęcia dużo, to pomaga owszem, jednakże jak nie masz zajęcia i dostaniesz objawy to i tak ni eunikniesz tego dopóki się tego boisz i nie zaakceptujesz, ze to jest.

Nie mówię żeby udawac, ze dobrze sie czujesz bo to by wymagało nadal szarpania sie z tym, owszem czujesz się źle ale nadal zyc możesz mimo ciężkich objawów, a strach wówczas tylko to pogarsza i powoduje, że następnego dnia to nadal będzie.

Nowy artykuł jak-wyjsc-z-dd-psycholog-ktory-sam-to-mial-t3504.html i najwazniejsze zdanie z niego:
"Czyli reasumując, nie zamartwiać się oraz nie analizować DD, dać umysłowi odpocząć i żyć tak jak dawniej. Nie rezygnować z danych czynności z powodu DD choćby nie wiem jak trudne się to wydawało. Robić swoje i nie marudzić.  Z taką postawą umysł się zregeneruje i DD ustąpi."

Po prostu kazdy komu dd mineło wie, iż tylko brnąc do przodu i nie analizując tego nabywa odpornośc i umysł uspokaja, i dzięki temu nic nie wraca. A żeby nie analizowac trzeba po częsci pogodzić się ze to jest, ja zrobiłem to w taki sposób ze powiedzialem sobie ze dd bede mial zawsze i tyle. Dzieki temu spontanicznie to olałem i to zadziałało, przestałem sie szarpać, martwić, bac bo i po co skoro mam to mieć. A to wówczas mija bo realnie porzucasz kontrolę i obawy przed tym.
Dlatego też to polecam a przede wszystkim sporo zajęcia umysłu czymś innym niż analizą swojego stanu i objawów, które są.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ