Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Totalny dołek. Pomocy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Cześć wszystkim. Od ponad 2 tygodni mam okropny lęk robiłem wszystko pomimo lęku Ale on nie mijał. Nawet jeździłem samochodem z napadami paniki. Z dnia na dzien lęk jest coraz silniejszy do tego stopnia że leżę w łóżku i praktycznie nie wychodzę z niego. Wszystko już stało się bez sensu. Nawet pokonywanie lęku nie przynosi poprawy. Non stop pale co 10 minut Najbardziej blokuje mnie myśl że czegoś nie chce. Nie chce wychodzić bo się źle czuje boję się że już do końca życia zostanę w łóżku i żadne leki mi nie pomogą . Ponad 3 lata wszedzie chodziłem pomimo lęku i wszystko pomimo lęku. Przestałem się całkowicie bać napadów paniki i tego że zemdleje czy coś. I to wszystko na nic bo znów jestem w punkcie wyjścia tak jak 12 lat temu jak to sie wszystko zaczęło.
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Żeby minął lęk potrzeba czasu. Rób swoje i nie nakręcaj się, że lęk nie mija. Ty wręcz żądasz, żeby na pstryknięcie palca nagle wszystko Ci minęło, żeby lęk zniknął, a tak to nie działa. Pozwól mu być, z czasem będzie Ci mniej doskwierać i w końcu zniknie. Mi towarzyszy lęk na co dzień, ale jest bardzo mały. Żeby dojść do tego potrzebowałam czasu. Są momenty kiedy się nasila, ale też kiedy spada. No nic, przyzwyczaj się do tego, że narazie tak będzie. Błagam Cię, nie leż całymi dniami w łóżku...Gwarantuje Ci, że nawet człowiek zdrowy "oszalałby"whyisthat pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:27Cześć wszystkim. Od ponad 2 tygodni mam okropny lęk robiłem wszystko pomimo lęku Ale on nie mijał. Nawet jeździłem samochodem z napadami paniki. Z dnia na dzien lęk jest coraz silniejszy do tego stopnia że leżę w łóżku i praktycznie nie wychodzę z niego. Wszystko już stało się bez sensu. Nawet pokonywanie lęku nie przynosi poprawy. Non stop pale co 10 minut Najbardziej blokuje mnie myśl że czegoś nie chce. Nie chce wychodzić bo się źle czuje boję się że już do końca życia zostanę w łóżku i żadne leki mi nie pomogą . Ponad 3 lata wszedzie chodziłem pomimo lęku i wszystko pomimo lęku. Przestałem się całkowicie bać napadów paniki i tego że zemdleje czy coś. I to wszystko na nic bo znów jestem w punkcie wyjścia tak jak 12 lat temu jak to sie wszystko zaczęło.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Tez doszedlem do takiego stanu i znowu wrocilo wszystko. ;(agnefka28 pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:45Żeby minął lęk potrzeba czasu. Rób swoje i nie nakręcaj się, że lęk nie mija. Ty wręcz żądasz, żeby na pstryknięcie palca nagle wszystko Ci minęło, żeby lęk zniknął, a tak to nie działa. Pozwól mu być, z czasem będzie Ci mniej doskwierać i w końcu zniknie. Mi towarzyszy lęk na co dzień, ale jest bardzo mały. Żeby dojść do tego potrzebowałam czasu. Są momenty kiedy się nasila, ale też kiedy spada. No nic, przyzwyczaj się do tego, że narazie tak będzie. Błagam Cię, nie leż całymi dniami w łóżku...Gwarantuje Ci, że nawet człowiek zdrowy "oszalałby"whyisthat pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:27Cześć wszystkim. Od ponad 2 tygodni mam okropny lęk robiłem wszystko pomimo lęku Ale on nie mijał. Nawet jeździłem samochodem z napadami paniki. Z dnia na dzien lęk jest coraz silniejszy do tego stopnia że leżę w łóżku i praktycznie nie wychodzę z niego. Wszystko już stało się bez sensu. Nawet pokonywanie lęku nie przynosi poprawy. Non stop pale co 10 minut Najbardziej blokuje mnie myśl że czegoś nie chce. Nie chce wychodzić bo się źle czuje boję się że już do końca życia zostanę w łóżku i żadne leki mi nie pomogą . Ponad 3 lata wszedzie chodziłem pomimo lęku i wszystko pomimo lęku. Przestałem się całkowicie bać napadów paniki i tego że zemdleje czy coś. I to wszystko na nic bo znów jestem w punkcie wyjścia tak jak 12 lat temu jak to sie wszystko zaczęło.wylegując się całymi dniami w łóżku.
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 174
- Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12
Jestem w tym samym stanie, lęk nie puszcza w ogóle, tez nie wiem co robić. Jest mega silny.whyisthat pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:57Tez doszedlem do takiego stanu i znowu wrocilo wszystko. ;(agnefka28 pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:45Żeby minął lęk potrzeba czasu. Rób swoje i nie nakręcaj się, że lęk nie mija. Ty wręcz żądasz, żeby na pstryknięcie palca nagle wszystko Ci minęło, żeby lęk zniknął, a tak to nie działa. Pozwól mu być, z czasem będzie Ci mniej doskwierać i w końcu zniknie. Mi towarzyszy lęk na co dzień, ale jest bardzo mały. Żeby dojść do tego potrzebowałam czasu. Są momenty kiedy się nasila, ale też kiedy spada. No nic, przyzwyczaj się do tego, że narazie tak będzie. Błagam Cię, nie leż całymi dniami w łóżku...Gwarantuje Ci, że nawet człowiek zdrowy "oszalałby"whyisthat pisze: ↑26 lipca 2018, o 15:27Cześć wszystkim. Od ponad 2 tygodni mam okropny lęk robiłem wszystko pomimo lęku Ale on nie mijał. Nawet jeździłem samochodem z napadami paniki. Z dnia na dzien lęk jest coraz silniejszy do tego stopnia że leżę w łóżku i praktycznie nie wychodzę z niego. Wszystko już stało się bez sensu. Nawet pokonywanie lęku nie przynosi poprawy. Non stop pale co 10 minut Najbardziej blokuje mnie myśl że czegoś nie chce. Nie chce wychodzić bo się źle czuje boję się że już do końca życia zostanę w łóżku i żadne leki mi nie pomogą . Ponad 3 lata wszedzie chodziłem pomimo lęku i wszystko pomimo lęku. Przestałem się całkowicie bać napadów paniki i tego że zemdleje czy coś. I to wszystko na nic bo znów jestem w punkcie wyjścia tak jak 12 lat temu jak to sie wszystko zaczęło.wylegując się całymi dniami w łóżku.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
50 taki sam temat o tym samym Ci nie pomoże,musisz cierpieć i przeczekać,mi daje czadu od dwóch lat,ostatnie dwa miesiące dosłownie biłam głową w ścianę,od dwóch dni jest jako tako ale pewnie za chwilę znowu będzie zgon i co mam zrobić?co wszyscy mamy zrobić? no nic,jakoś żyć i to ciągnąć bo przecież nie mamy odwagi się zabić,możemy jęczeć,stękać,użalać się ,przeklinać los,wyć i nic to nie da ,noś swój krzyż i tyle
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
Co z tego, ze kiedyś tam pokonałeś napady paniki itp. Jak nigdy tak naprawdę nie przestałeś się bać nerwicy, myśli i leku. Ty tym żyjesz wręcz. Ja wiem jak Ci ciężko, bo masz jeszcze dd i sam prwnie nie wiesz co masz robić, bo nie czujesz siebie itp., ale zamiast cały dzień się bać powiedz tak szczerze czy postawiłeś się nerwicy? Czy ba te obawy, myśli, wątpliwości stosujesz jakiś dialog czy tylko się boisz?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Dialogi wewentrzne hm wydaje mi sie ze to bardziej analiza jest. Nie daje mi spokoju myśl że nie chce pokonywać lęku na przykład mówię sobie że jadę do znajomych A tu myśl i okropny lęk że ja tego nie chce.szpagat pisze: ↑26 lipca 2018, o 17:08Co z tego, ze kiedyś tam pokonałeś napady paniki itp. Jak nigdy tak naprawdę nie przestałeś się bać nerwicy, myśli i leku. Ty tym żyjesz wręcz. Ja wiem jak Ci ciężko, bo masz jeszcze dd i sam prwnie nie wiesz co masz robić, bo nie czujesz siebie itp., ale zamiast cały dzień się bać powiedz tak szczerze czy postawiłeś się nerwicy? Czy ba te obawy, myśli, wątpliwości stosujesz jakiś dialog czy tylko się boisz?
Reap what you sow!
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
O. I to jest esencja problemu.
Czy myśl , to jest gangster z pistoletem?
Co u licha może zrobić Ci myśl?
Daj tym myślom robić co chcą. Dopóki będziesz oczekiwał,że Twój umysł będzie produkował myśli według Twojego widzimisię, to będziesz siedział w lisiej norze. Kolejne 20 lat ,jeśli będzie trzeba, gwarantuję.
Przestań bawić się w umysłowe gestapo. Naturą umysłu jest produkcja myśli. Skąd one się biorą,nie mam zielonego pojęcia ,doprawdy,ale kiedy zaczynasz zauważać,że możesz mieć swoje myśli w d...to zaczynasz realnie żyć.
To nie Twoje myśli są problemem tylko to jak REAGUJESZ NA SWOJE MYŚLI. Nie jesteś swoimi myślami, sorki jeśli wierzyłeś inaczej. Jeśli już, to możesz być swoimi przekonaniami. Np. teraz masz przekonanie , że musisz siedzieć pod kanapą zastawiony workami z piaskiem ,bo Twój umysł wyprodukował jakąś myśl. No i co ja mam ci na to poradzić? Moge Cię tylko potrząsnąć.
Pobudka!!!!!!!!!!!
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
