Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Victorek. Historia, przemyślenia, odburzenie.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Kochani ( tylko do wdzięcznych za darmowy ogrom pracy )
Najważniejszym jest to że Wy i reszta osób z tego skorzystacie. Że komukolwiek to pomoże. A powyższa dwójka nie musi przecież z tego korzystać, to nie jest robione dla osób które są leniwe, którym nie zależy i które ogólnie kochają się tylko użalać. To jest dla osób wytrwałych i poważnych, takich którym zależy na swoim życiu. Tak więc cieszę się że ogólnie jest tyle osób którym nasze materiały pomagają. To jest najlepsza motywacja i motor napędowy do tworzenia tych materiałów. Nawet jeżeli tylko co 10-ta osoba z tego skorzysta. Mnie to osobiście napędza, myślę że Victora również.
Najważniejszym jest to że Wy i reszta osób z tego skorzystacie. Że komukolwiek to pomoże. A powyższa dwójka nie musi przecież z tego korzystać, to nie jest robione dla osób które są leniwe, którym nie zależy i które ogólnie kochają się tylko użalać. To jest dla osób wytrwałych i poważnych, takich którym zależy na swoim życiu. Tak więc cieszę się że ogólnie jest tyle osób którym nasze materiały pomagają. To jest najlepsza motywacja i motor napędowy do tworzenia tych materiałów. Nawet jeżeli tylko co 10-ta osoba z tego skorzysta. Mnie to osobiście napędza, myślę że Victora również.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tytuł odburzenie a posty w środku zaburzone
Ogólnie to bym prosił już nie przepychać się w tym temacie. Komu pasuje to pasuje, komu nie to nie.
Helpmi nie szkoda mi mojej pracy, bo to w sumie także wraz z rozwojem swej zacnej osoby mam tak, że jak biorę się za wpis na forum publiczne to nie oczekuję zapłaty, ukłonów, sławy ani mega sukcesów.
Bo z doświadczenia wiem, że i tak mała ilość osób z tego skorzysta.
Dlatego też nie mam tu jakiś presji z tym związanych, że do kogoś tekst nie dotarł czy się komuś nie podobał.
W sumie jest faktycznie długi ale jest początkiem dalszej części, gdzie ta podstawa mi będzie potrzebna do dalszego opisu.
Dostałem różne PW w związku z tym co napisałem i po prostu też ludzie są przyzwyczajeni, że odpowiadam na ich problemy, jak tu próbuje pisać o sobie i pod swoją historię, od razu to ich trochę myli.
Do tego mam wiele pytan na PW o różne szczegóły, więc pisząc to starałem się je zawrzeć.
Trudno napisac tekst tak aby nikt sie nie musiał naczytać i zarazem każdy dostał swój szczegół.
Wiele osób też przeczytało to na szybko a to jednak jest większa ilośc stron, która miała skłaniac do przemyśleń. Wiele osób lubi króciutkie wpisy a i tak czytają je tylko po to aby się uspokoić, pisza - super wpis - i na tym sie konczy
Więc długość nie ma znaczenia.
A ja w tym wpisie już zawarłem mniej takich rzeczy, co tylko uspokajają.
Piszę bardziej konkrety, przemyślenia które mnie powoli odburzały, a to już nie zawsze jest brane pod uwagę, bo za trudno, za ciężko, za ogólnikowo.
Wieć już samo to, ze porobiłeś notatki jest dla mnie czymś miłym i pokazuje, że przykładasz się do swojego stanu solidnie. i nie dlatego, ze ja musze mieć w tym wpisie racje czy jakies sa tam Bóg wie jakie informacje.
Ale kazde starania solidne przynosza efekty.
Wiec wyslij mi te notki i moze zrobimy jak mowiles podsumowanie, w sumie to moze byc dobry pomysl. A czy ktos przeczyta calosc czy nie to w sumie mam w nosie
Ogólnie to bym prosił już nie przepychać się w tym temacie. Komu pasuje to pasuje, komu nie to nie.
Helpmi nie szkoda mi mojej pracy, bo to w sumie także wraz z rozwojem swej zacnej osoby mam tak, że jak biorę się za wpis na forum publiczne to nie oczekuję zapłaty, ukłonów, sławy ani mega sukcesów.
Bo z doświadczenia wiem, że i tak mała ilość osób z tego skorzysta.
Dlatego też nie mam tu jakiś presji z tym związanych, że do kogoś tekst nie dotarł czy się komuś nie podobał.
W sumie jest faktycznie długi ale jest początkiem dalszej części, gdzie ta podstawa mi będzie potrzebna do dalszego opisu.
Dostałem różne PW w związku z tym co napisałem i po prostu też ludzie są przyzwyczajeni, że odpowiadam na ich problemy, jak tu próbuje pisać o sobie i pod swoją historię, od razu to ich trochę myli.
Do tego mam wiele pytan na PW o różne szczegóły, więc pisząc to starałem się je zawrzeć.
Trudno napisac tekst tak aby nikt sie nie musiał naczytać i zarazem każdy dostał swój szczegół.
Wiele osób też przeczytało to na szybko a to jednak jest większa ilośc stron, która miała skłaniac do przemyśleń. Wiele osób lubi króciutkie wpisy a i tak czytają je tylko po to aby się uspokoić, pisza - super wpis - i na tym sie konczy
Więc długość nie ma znaczenia.
A ja w tym wpisie już zawarłem mniej takich rzeczy, co tylko uspokajają.
Piszę bardziej konkrety, przemyślenia które mnie powoli odburzały, a to już nie zawsze jest brane pod uwagę, bo za trudno, za ciężko, za ogólnikowo.
Wieć już samo to, ze porobiłeś notatki jest dla mnie czymś miłym i pokazuje, że przykładasz się do swojego stanu solidnie. i nie dlatego, ze ja musze mieć w tym wpisie racje czy jakies sa tam Bóg wie jakie informacje.
Ale kazde starania solidne przynosza efekty.
Wiec wyslij mi te notki i moze zrobimy jak mowiles podsumowanie, w sumie to moze byc dobry pomysl. A czy ktos przeczyta calosc czy nie to w sumie mam w nosie
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Zordon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 432
- Rejestracja: 13 marca 2014, o 16:03
Haha Wszedłem przeczytać co tu taka dyskusja i sam nie wiem czy się śmiać czy płakać Abelarda i darekp, to forum po prostu nie jest dla Was jeśli nie potraficie zrozumieć podstaw. Jeśli liczyliście, że w tym poście będzie dokładnie rozpisana droga co macie robić żeby się odburzyć, to jesteście po prostu naiwni, dziecinni i nie potraficie wziąć odpowiedzialności za swoje życie. Nie ma takiego postu, który odburzy Was od samego przeczytania go. 20% to jest forum (wiedza, świadomość), 80% to praca nad sobą, działanie pomimo lęku, przełamywanie kolejnych barier
"The value of life can be measured by how many times your soul has been deeply stirred"
Soichiro Honda
Soichiro Honda
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Kolezanko.... ja jednak za ten wpis to dałbym ci bana.
Moze kieruje sie emocjami bo bardzo lubie victora i rozmowy z nim byly dla mnie czyms niezbednym w moim dochodzeniu do siebie, ale jednak zrobil tu chlopak opis swojego zaburzenia, hitorii wiele prywatnych przezyc a ty to nazywasz gownem.
Jest to co najmniej niesmaczne a ogolnie to jest bardzo chamskie.
Co do wpisu to az go przeczytalem i ogolnie to gdybym mial zaburzenie nadal to bylbym wzniebowziety. Ale victor ty jestes taki ze zawsze chcesz jeszcze cos ulepszyc Rozbijasz to dlatego coraz bardziej na czesci pierwsze. I to jest super i ja to widze ale za moich czasow na forum nie bylo tylu wpisow. Dla mnie to magia dla nich oczywistosc
Teraz ludzie maja tu pod dostatkiem wyjasnien, twoich , divina, ciasteczka, moich, ktore tak naprawde wyjasniaja wszystko co w lękach mozna sobie wymarzyc. I sadze ze maja juz za duzo w tylku i zwyczajnie oni tez znaja juz te tematy dobrze, brakuje im samozaparcia
Wiec kolejne czesci vic napisz prosto i zaoszczedz czasu I choc lepiej pogramy w bf3 xd
Moze kieruje sie emocjami bo bardzo lubie victora i rozmowy z nim byly dla mnie czyms niezbednym w moim dochodzeniu do siebie, ale jednak zrobil tu chlopak opis swojego zaburzenia, hitorii wiele prywatnych przezyc a ty to nazywasz gownem.
Jest to co najmniej niesmaczne a ogolnie to jest bardzo chamskie.
Co do wpisu to az go przeczytalem i ogolnie to gdybym mial zaburzenie nadal to bylbym wzniebowziety. Ale victor ty jestes taki ze zawsze chcesz jeszcze cos ulepszyc Rozbijasz to dlatego coraz bardziej na czesci pierwsze. I to jest super i ja to widze ale za moich czasow na forum nie bylo tylu wpisow. Dla mnie to magia dla nich oczywistosc
Teraz ludzie maja tu pod dostatkiem wyjasnien, twoich , divina, ciasteczka, moich, ktore tak naprawde wyjasniaja wszystko co w lękach mozna sobie wymarzyc. I sadze ze maja juz za duzo w tylku i zwyczajnie oni tez znaja juz te tematy dobrze, brakuje im samozaparcia
Wiec kolejne czesci vic napisz prosto i zaoszczedz czasu I choc lepiej pogramy w bf3 xd
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Gówno warte jest Twoje podejście i takie wpisy.abelarda pisze:no to skoro nie ma obrazania, to smialo moge powiedziec ze calosc interesu jest gowno warta ;p
-- 28 listopada 2014, o 09:37 --
Nie da się rozłożyć wiesz czego i wiesz gdzie. Ignoranciedarekp pisze:To troche sa glupoty bo mając lęki nie da sie tego zrobić.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Wiecie co, może jestem dziwna, ale trochę ich rozumiem. Są pewnie na takim etapie, że totalnie nie wiedzą co robić, bo Victor zazwyczaj pisze ogólnie o odburzaniu a nie o swoich życiowych " ulepszeniach"
Ja też przeczytałam tego posta, wymęczyłam go, bo faktycznie był długi ale warty przeczytania . Zgodzę się z niektórymi, że był to temat odnośnie bardziej postępowania i ulepszania swojego spojrzenia na świat a nie samego odburzania.
Też myślałam, że będą tam wpisy jak sobie Victor radził dokładnie z zaburzeniem, ale widzę, że to był taki wstęp i muszę sobie jeszcze na niego poczekać
Jeżeli nie widzicie sensu czytania takiego to po prostu go nie czytajcie. Poczekajcie na tego posta o odburzeniu radzeniu sobie z ZABURZENIEM.
Ja osobiście, jak napisałam w poście nie mam problemu i nie miałam, nie przeszkadzały mi jakieś wewnętrzne konflikty, przeszkadza mi ZABURZENIE i w to chcę się wciągnąć, w jeszcze większe zrozumienie tego tematu, co i jak robić. Co prawda nie mam już dużo lęków, ale ostatnio mam gorszy okres, bo znowu nie wiem co robić.
Dlatego, wytrwałości. Ja na początku też byłam takim przestraszonym króliczkiem, bo od razu właściwie "zdiagnozowałam" sobie DD, potem nerwica a i tak gówno robiłam, mimo czytania postów. Jednak z postu na post były tam zawarte te same informacje i zaczęłam kumać o co w tym całym zaburzeniu chodzi.
Jeżeli abelarda i darek nie widzą sensu w takich postach - nie czytajcie. Widzę, że Waszym głównym problemem jest lęk, duży lęk a odpowiedzi na to jak sobie z tym radzić w tym poście victora zbytnio nie poznacie Jest wiele innych jak sobei z tym radzić i zapewno w dalszej części ten problem zostanie opisany.
Po co się kłócić i na siebie najeżdżać ? Zluzujcie trochę - i jedni i drudzy.
Victor, Ciacho i Divin robią tu na prawdę dobrą robotę i ogólnie ja ich podziwiam za to, że tak chcą się z nami dzielić swoimi doświadczeniami i nam pomagać. Bądźmy im za to wdzięczni, mimo, iż czasami napiszą o czymś co nas totalnie nie interesuje
Ja też przeczytałam tego posta, wymęczyłam go, bo faktycznie był długi ale warty przeczytania . Zgodzę się z niektórymi, że był to temat odnośnie bardziej postępowania i ulepszania swojego spojrzenia na świat a nie samego odburzania.
Też myślałam, że będą tam wpisy jak sobie Victor radził dokładnie z zaburzeniem, ale widzę, że to był taki wstęp i muszę sobie jeszcze na niego poczekać
Jeżeli nie widzicie sensu czytania takiego to po prostu go nie czytajcie. Poczekajcie na tego posta o odburzeniu radzeniu sobie z ZABURZENIEM.
Ja osobiście, jak napisałam w poście nie mam problemu i nie miałam, nie przeszkadzały mi jakieś wewnętrzne konflikty, przeszkadza mi ZABURZENIE i w to chcę się wciągnąć, w jeszcze większe zrozumienie tego tematu, co i jak robić. Co prawda nie mam już dużo lęków, ale ostatnio mam gorszy okres, bo znowu nie wiem co robić.
Dlatego, wytrwałości. Ja na początku też byłam takim przestraszonym króliczkiem, bo od razu właściwie "zdiagnozowałam" sobie DD, potem nerwica a i tak gówno robiłam, mimo czytania postów. Jednak z postu na post były tam zawarte te same informacje i zaczęłam kumać o co w tym całym zaburzeniu chodzi.
Jeżeli abelarda i darek nie widzą sensu w takich postach - nie czytajcie. Widzę, że Waszym głównym problemem jest lęk, duży lęk a odpowiedzi na to jak sobie z tym radzić w tym poście victora zbytnio nie poznacie Jest wiele innych jak sobei z tym radzić i zapewno w dalszej części ten problem zostanie opisany.
Po co się kłócić i na siebie najeżdżać ? Zluzujcie trochę - i jedni i drudzy.
Victor, Ciacho i Divin robią tu na prawdę dobrą robotę i ogólnie ja ich podziwiam za to, że tak chcą się z nami dzielić swoimi doświadczeniami i nam pomagać. Bądźmy im za to wdzięczni, mimo, iż czasami napiszą o czymś co nas totalnie nie interesuje
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
No jasne To było nie na miejscu
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
No właśnie, o to chodzi, kogo dana tematyka nie interesuje niech po prostu nie czyta. Ja osobiście lubię pisać na różne tematy, czasami bardziej zaawansowane kwestie psychologiczne, czasami mniej, czasami też coś z rozwoju osobistego bo po prostu pasjonuje się psychologią ogółem. Ale to nie oznacza że to są posty dla wszystkich. Nie, to są posty dla ludzi których również dana tematyka interesuje.
Ja już nie żyje zaburzeniem ,wyszedłem z tego i teraz lubię też patrzeć ogólniej na chociażby cechy osobowości, sam nad tym pracuje, nad własnymi nadaktywnymi cechami, ogólnie nad rozwojem osobistym. Nie zapominajmy także że jest tutaj też sporo osób "po drugiej strony barykady", takich jak Wojtek czy Aneta, ddd etc. Te osoby już też wolą poczytać o czymś poza zaburzeniowym, o czymś głębszym. Dlatego tworzę wpisy różnej tematyki i treści bo po prostu bardzo lubię te tematy. Oczywiście nadal będę dodawał wpisy odnośnie samego odburzania i zaburzeń ale uważam że najważniejsza jest i tak świadomość mechanizmów. Jak one działają, jak działa lęk i tak dalej. Dlatego jest tyle opisów, bo na to zarówno ja, jak i Victor stawiamy największy nacisk byście zrozumieli wszystkie te stany bo wtedy odburzanie tak naprawdę idzie automatycznie. Najważniejsze jest zrozumienie.
Także czytajcie to co chcecie i korzystajcie z tego co chcecie, koniec końców to Wasze życie, nie moje, nie Victora, nie Ciasteczka. Wybierajcie swoje ziarenka prawdy z każdej wiedzy i wykorzystujcie w życiu. Myślę że starczy już spamować w tym temacie bo jak sam Victor prosił, koniec dyskusji.
Ja już nie żyje zaburzeniem ,wyszedłem z tego i teraz lubię też patrzeć ogólniej na chociażby cechy osobowości, sam nad tym pracuje, nad własnymi nadaktywnymi cechami, ogólnie nad rozwojem osobistym. Nie zapominajmy także że jest tutaj też sporo osób "po drugiej strony barykady", takich jak Wojtek czy Aneta, ddd etc. Te osoby już też wolą poczytać o czymś poza zaburzeniowym, o czymś głębszym. Dlatego tworzę wpisy różnej tematyki i treści bo po prostu bardzo lubię te tematy. Oczywiście nadal będę dodawał wpisy odnośnie samego odburzania i zaburzeń ale uważam że najważniejsza jest i tak świadomość mechanizmów. Jak one działają, jak działa lęk i tak dalej. Dlatego jest tyle opisów, bo na to zarówno ja, jak i Victor stawiamy największy nacisk byście zrozumieli wszystkie te stany bo wtedy odburzanie tak naprawdę idzie automatycznie. Najważniejsze jest zrozumienie.
Także czytajcie to co chcecie i korzystajcie z tego co chcecie, koniec końców to Wasze życie, nie moje, nie Victora, nie Ciasteczka. Wybierajcie swoje ziarenka prawdy z każdej wiedzy i wykorzystujcie w życiu. Myślę że starczy już spamować w tym temacie bo jak sam Victor prosił, koniec dyskusji.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
Hmmmm ale tak w sumie to ten 2 fragment o logice to jest mnie sie wydaje caly o zaburzeniu wlasnie A dokladnie o obawach w nerwicy i takim ostatecznym likwidowaniu lęku. A jedynie sa wstawki ktore pokazuja ze tak samo mozna dzialac na inne problemy.
Ale ogolnie to tam o zaburzeniu jest mowa. Zeby spakowac to w jeden karton, pytac sie co choruje, no nie wiem ale to wydaje mi sie wlasnie kluczowe w wychodzeniu na prosta z zaburzen.
A vic tylko porownuje ze to wszystko dziala na tych samych mechanizmach.
Ale ogolnie to tam o zaburzeniu jest mowa. Zeby spakowac to w jeden karton, pytac sie co choruje, no nie wiem ale to wydaje mi sie wlasnie kluczowe w wychodzeniu na prosta z zaburzen.
A vic tylko porownuje ze to wszystko dziala na tych samych mechanizmach.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45
No jest o zaburzeniu a o czym miał być?
Pierwsza częc to wstep aby pokazac zasade dzialania, ze mysli, lęki, obawy, postawienie celu i z uporem trzymanie sie go. I pokazany jest mechanizm ogolny. A nizej wyjasnienia i do zaburzenia i do problemow osobistych. Przeciez jest opisane to na obawie przed zwariowaniem. I tu trzeba sobie swoje leki i obawy podstawiac.
ja mam np obawe ze sie zabije bo nie wytrzymam i wlasnie to jest to samo, bo jak probuje odpuszczac to czuje lęk i to wlasnie jest opisane w calej czesci drugiej. I w zasadzie chyba najwazniejszej bo co robic z myslami i lękiem to my wiemy ale pojawia sie obawa i rezygnujemy.
No nie jest tak? U mnie jest i w sumie to ja nie wiem do konca o co cala ta afera
-- 28 listopada 2014, o 12:36 --
A na koniec jest pokazane ze vic poszeregowal wartosci i wazniejsze sie stalo dla niego samo wychodzenie z zaburzen i ograniczen osobistych niez zycie tym. Wiec obawy stanely na drugim miejscu. Ale samo to nie pomoglo bo na poczatek i tak sie trzeba trzymac uporu i logiki zamiast emocji. I chodzi i o zaburzenie jak i o rozwoj osobisty.
I macie podsumowanie
Pierwsza częc to wstep aby pokazac zasade dzialania, ze mysli, lęki, obawy, postawienie celu i z uporem trzymanie sie go. I pokazany jest mechanizm ogolny. A nizej wyjasnienia i do zaburzenia i do problemow osobistych. Przeciez jest opisane to na obawie przed zwariowaniem. I tu trzeba sobie swoje leki i obawy podstawiac.
ja mam np obawe ze sie zabije bo nie wytrzymam i wlasnie to jest to samo, bo jak probuje odpuszczac to czuje lęk i to wlasnie jest opisane w calej czesci drugiej. I w zasadzie chyba najwazniejszej bo co robic z myslami i lękiem to my wiemy ale pojawia sie obawa i rezygnujemy.
No nie jest tak? U mnie jest i w sumie to ja nie wiem do konca o co cala ta afera
-- 28 listopada 2014, o 12:36 --
A na koniec jest pokazane ze vic poszeregowal wartosci i wazniejsze sie stalo dla niego samo wychodzenie z zaburzen i ograniczen osobistych niez zycie tym. Wiec obawy stanely na drugim miejscu. Ale samo to nie pomoglo bo na poczatek i tak sie trzeba trzymac uporu i logiki zamiast emocji. I chodzi i o zaburzenie jak i o rozwoj osobisty.
I macie podsumowanie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
Ja to odebralem tak samo weronia I mysle ze to glowne zamierzenie tego tematu. Wiecej tu o zaburzeniu jest niz o rozwoju
chociaz to wynika ze zalezy co kto potrzebuje. Nowe osoby powinny najpierw poczytac pierwsze wpisy, posluchac divocica wtedy by mieli ogolne pojecie co to jest nerwica. no bo jak od razu przysiada do czytania tego to moga nie zrozumiec.
No ale przeciez maja to podane na poczatku zeby poczytac najpierw poprzednie wpisy albo posluchac.
Ja to mysle ze kazdy po prostu wpisami chce wiedziec konkretnie co robic, a to tak nigdy nie bedzie bo nie ma slow zeby to dokladnie opisac. Zawsze bedzie to pisane ogolnie bo trzeba to zakumac. ja jak tak mysle jak bym mial w przyszlosci napisac jak wyszedlem z dd to bym nie wiedzial
chociaz to wynika ze zalezy co kto potrzebuje. Nowe osoby powinny najpierw poczytac pierwsze wpisy, posluchac divocica wtedy by mieli ogolne pojecie co to jest nerwica. no bo jak od razu przysiada do czytania tego to moga nie zrozumiec.
No ale przeciez maja to podane na poczatku zeby poczytac najpierw poprzednie wpisy albo posluchac.
Ja to mysle ze kazdy po prostu wpisami chce wiedziec konkretnie co robic, a to tak nigdy nie bedzie bo nie ma slow zeby to dokladnie opisac. Zawsze bedzie to pisane ogolnie bo trzeba to zakumac. ja jak tak mysle jak bym mial w przyszlosci napisac jak wyszedlem z dd to bym nie wiedzial
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Łoo jezuniu jak się temat rozkrecil
No coz uzytkownicy jak abelarda, ktora widac bidulka ciagle mota sie u podstaw czy darekp, ktory w sumie po roku brania tylko lekow ciagle tez jest u podstaw nie zrozumieja tego dokladnie, bo to wymaga poznania podstawy. No po to sa inne wpisy i nagrania aby vic juz tu ponownie tego nie opisywal.
Ogolnie wojtek tutaj ma troche racji pod jednym wzgledem, i az lezka w oku pplynie jak wspominam dawne czasy jak z wojtkiem tu urzedowalam i bylo w sumie 30 osob takich aktywniejszych dopiero.
Nie bylo tylu ksiazek popularnych, blogow, wpisow na forum, same posty wlasne i rozmowy na czacie
Gdybym w nerwicy miala te wszystkie wpisy to bym chyba non stop je czytala i sluchala ze lzami w oczach
Teraz jest mnostwo ksiazek, blogow, stron - zyj swiadomie, nieswiadomie , wpisy, nagrania, wyboru tyle ze leb chce urwac a lękowcy zawsze tacy sami
Bo lękowiec wlasnie w ktoryms momencie staje bo boi sie pojsc dalej, ze jednak cos sie dokona zlego, ze jest chory, zwariuje, umrze i w sumie cala tresc tego wpisu 2 wlasnie tego dotyczy. Jest spektrum odburzania i puszczania kontroli.
Wiec przeczytajcie sobie to ponownie jak nie zalapaliscie sensu, bo to jest naprawde istotne Na tym sie i moja i wasza nerwica kreci i opiera.
Jest pokazane jak mozna sobie ulatwic porzucenie tej kontroli, czegos co jest najtrudniejsze w nerwicy.
No coz uzytkownicy jak abelarda, ktora widac bidulka ciagle mota sie u podstaw czy darekp, ktory w sumie po roku brania tylko lekow ciagle tez jest u podstaw nie zrozumieja tego dokladnie, bo to wymaga poznania podstawy. No po to sa inne wpisy i nagrania aby vic juz tu ponownie tego nie opisywal.
Ogolnie wojtek tutaj ma troche racji pod jednym wzgledem, i az lezka w oku pplynie jak wspominam dawne czasy jak z wojtkiem tu urzedowalam i bylo w sumie 30 osob takich aktywniejszych dopiero.
Nie bylo tylu ksiazek popularnych, blogow, wpisow na forum, same posty wlasne i rozmowy na czacie
Gdybym w nerwicy miala te wszystkie wpisy to bym chyba non stop je czytala i sluchala ze lzami w oczach
Teraz jest mnostwo ksiazek, blogow, stron - zyj swiadomie, nieswiadomie , wpisy, nagrania, wyboru tyle ze leb chce urwac a lękowcy zawsze tacy sami
Bo lękowiec wlasnie w ktoryms momencie staje bo boi sie pojsc dalej, ze jednak cos sie dokona zlego, ze jest chory, zwariuje, umrze i w sumie cala tresc tego wpisu 2 wlasnie tego dotyczy. Jest spektrum odburzania i puszczania kontroli.
Wiec przeczytajcie sobie to ponownie jak nie zalapaliscie sensu, bo to jest naprawde istotne Na tym sie i moja i wasza nerwica kreci i opiera.
Jest pokazane jak mozna sobie ulatwic porzucenie tej kontroli, czegos co jest najtrudniejsze w nerwicy.