Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

ciężko mi

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 390
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

14 listopada 2014, o 12:47

wydawało mi się, że jestem bliżej już niż dalej a czuje się tak jak na początku... niby mam więcej dni lepszych, ale ostatnio chodze smutna, w bani mi się kręci, odrealniona jestem pół dnia dopiero na wieczór mnie puszcza...pracuję, żyję, staram sie kurna ale chyba mało,nie wiem już jak mam walnąć tym bagnem, pogodziłam sie z tym, olewam a to...dalej jest dalej mnie męczy, w stresach mam nasilony lęk ale puszczam wszystko, daję płynąć każdemu objawowi a to sie buntuje jeszcze bardziej...ciężko mi :-(
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

14 listopada 2014, o 13:20

To tylko głupie wrażenie, że czujesz się jak na początku. ;) Tez bardzo często mi się zdarza, ale należy zdać sobie sprawę, że nie będzie już tak jak kiedyś, może być źle, ale nie tak jak wcześniej :)
Wydawać by się mogło, że jest gorzej, albo tak samo jak wcześniej, ale to nieprawda :)

Olewaj dalej, ale nie walcz z zaburzeniem ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
usunietenaprosbe
Gość

14 listopada 2014, o 14:06

Jedyne o co mozesz walczyc to swoj zdrowy psychiczny stan. Piszesz, zena wieczor puszcza, a to juz lepiej niz jakby wcale mialo nie puszczac. Pomalutku i calosc Cie pusci, tylko nie wyznaczaj sobie, kiedy konkretnie ma to sie stac. To bylaby niepotrzebna presja. Oczywoscie rozumiem to, ze jest ciezko. Ale potem bedziesz silniejszym czlowiekiem.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

14 listopada 2014, o 19:20

Martynko. przy wychodzeniu z nerwicy są lepsze i gorsze dni, czasem kryzys uderza bez wyraźnej przyczyny. Ale na pewno nie jesteś w tym samym miejscu, tylko tak się czujesz. Dużo szybciej odbijesz się od dna i sama zobaczysz, że zrobiłaś postęp. Wychodzenie z zaburzeń jest jak spacer po spirali, wydaje Ci się momentami, że jesteś w tym samym miejscu, ale jednak jesteś o krok wyżej. Trzeba przetrwać taki kryzys jak grypę i nie tracić na horyzoncie głównego celu/ : )
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ