Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Terapeutyczny płacz.
- Macias
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 października 2016, o 16:57
Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Lekow nie znam niestety(albo moze i stety) ale sama po sobie widze ze jak wyplacze sie tak konkret to sie lepiej czuje...niestety tylko na chwile,Macias pisze: ↑6 stycznia 2018, o 15:34Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jak wyżej, to tylko czasowa ulga. A do tego gdybyś tak płakał non stop lub strasznie często, to ten terapeutyczny płacz stałby się płaczem beznadziei i straciłby swoją chwilowa moc uspokajającą
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Dawniej płakałam , wsciekałam sie i tp. Pózniej już płakać oduczyłam , a kiedy mnie nerwica męczyć zaczeła i były momenty że ból był niedozniesienia a ja już nawet płakać nieumiałam , to też coś nietak? Rozumie że niemożna zabardzo wchodzić wpewne emocje i tak tkwić , ale chyba takie tłumienie też niezdrowe ?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To, że nie płaczesz to nie znaczy, że tłumisz
Płacz ma czasem spory sens, szczególnie gdy nie mamy nad czymś kontroli i się w Nas coś zbiera, czego np. nie możemy zmienić.
Bądź kiedy jakąś sprawę trzeba przepłakać.
To są takie dość płynne tematy ale nigdzie nie jest powiedziane, że płakać koniecznie trzeba ;p
Płacz ma czasem spory sens, szczególnie gdy nie mamy nad czymś kontroli i się w Nas coś zbiera, czego np. nie możemy zmienić.
Bądź kiedy jakąś sprawę trzeba przepłakać.
To są takie dość płynne tematy ale nigdzie nie jest powiedziane, że płakać koniecznie trzeba ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Dodam, że nie wiem gdzie to usłyszałeś (osoba otwierająca temat), ale trzeba uważać na psychoterapeutów szaleńców (jakieś 90%) którzy mówią o wypieraniu i innych głupotach Nie obserwując emocji płynących z ciała pacjenta i tego co mówimy, po prostu robią sobie terapie xD.
Miałem taki jeden przypadek państwowo, po 4 sesjach zrezygnowałem mówiłem 'ze w tej sytuacji czuje złość' zresztą aż się gotowałem ze złości pani potrafiła pwoiedzieć mi 'myśle, że byłeś wtedy smutny' i tak do skutku lol, albo przeszło mi DD popłyneła mi łza radości 'myśle, że miałeś smutne dzieciństwo' Śmiejesz się ? = wypierasz.
Później przykładowo dasz upust emocja i GRATULUJE, masz ulege na 3 godziny ! WOW OW terapia działa to ja robie coś źle A mój terapeuta jest WSPANIAŁY.
pewnie wypieram !?
I kolejny natręt z wypieraniem gotowy i do tego zamiast rozwijać się emocjonalnie, zeby emocje nam pomagały i szły w parze z logiką, to cofamy się emocjonalnie. Mówie na swoim przykładzie.
Powiem tak jak nie jesteś w stanie trzymać płaczu, to go puść, ale przecież i tak nie jesteś w stanie do pewnego momentu, w końcu BĘDZIE BUM !
Jeśli z płaczu wynikają jakieś przemyślenia, popłaczesz a później 'oo już tak nie będę, musze robić to inaczej' to ma to sens jakiś tam, daje motywacje, zmiane zachowania, zresztą jak z każda emocja, a bez tego ? Pozostawiam do indywidualnej interpretacji.
To forum jest ok , oczywiście każdy ma swoje metody i tez nie można sugerować się każdym możliwym postem, że 'a może teraz robie coś źle', 'czy mój płacz jest terapeutyczny?' itp. Działa to działa, nie działa to nie działa.
A coś jak działa, a jest głupie, to nie jest głupie
Miałem taki jeden przypadek państwowo, po 4 sesjach zrezygnowałem mówiłem 'ze w tej sytuacji czuje złość' zresztą aż się gotowałem ze złości pani potrafiła pwoiedzieć mi 'myśle, że byłeś wtedy smutny' i tak do skutku lol, albo przeszło mi DD popłyneła mi łza radości 'myśle, że miałeś smutne dzieciństwo' Śmiejesz się ? = wypierasz.
Później przykładowo dasz upust emocja i GRATULUJE, masz ulege na 3 godziny ! WOW OW terapia działa to ja robie coś źle A mój terapeuta jest WSPANIAŁY.
pewnie wypieram !?
I kolejny natręt z wypieraniem gotowy i do tego zamiast rozwijać się emocjonalnie, zeby emocje nam pomagały i szły w parze z logiką, to cofamy się emocjonalnie. Mówie na swoim przykładzie.
Powiem tak jak nie jesteś w stanie trzymać płaczu, to go puść, ale przecież i tak nie jesteś w stanie do pewnego momentu, w końcu BĘDZIE BUM !
Jeśli z płaczu wynikają jakieś przemyślenia, popłaczesz a później 'oo już tak nie będę, musze robić to inaczej' to ma to sens jakiś tam, daje motywacje, zmiane zachowania, zresztą jak z każda emocja, a bez tego ? Pozostawiam do indywidualnej interpretacji.
To forum jest ok , oczywiście każdy ma swoje metody i tez nie można sugerować się każdym możliwym postem, że 'a może teraz robie coś źle', 'czy mój płacz jest terapeutyczny?' itp. Działa to działa, nie działa to nie działa.
A coś jak działa, a jest głupie, to nie jest głupie
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
No bo mi też pani ma potłumione emocje i jak coś bo wpadła na pomysł tłumić emocji, i musi odblokować. A ja wcholere tego nierozumie i jak pytam to co mam robić znimi to coś owija . Może potłumiłam , zadużo zanerwowo żyłam, przejmuje wszystkim, troche życie wpięty wlazło. Ale ja mam lęki przedewszystkim i tego bałam. Ok niech będzie że są tematem zastępczym i tylko o tym myśle . Tylko ja chce przestać ich bać i mieć ciągle. I myśle że emocje emocjami jak tam reaguje nacoś może zamocno ale lęki swoją drogą. Niewiem zaplątałam sie znowu i znowu nic nierozumie. Czy jak inaczej reagować zaczne, zmienią emocje niebęde mieć lęków, jak umnje teraz czasem zwykła myśl lękiem dowala, a czy ja zresztą ciągle musze smucić czy być zła? Bo żeby nietłumić emocji? Jeszcze to zatrudne dlamnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Też inaczej przyjmijmy, ze na terapii mówisz mam DD bla bla, pani potwierdza klasyka DD, umysł jest zmeczony, więc !? dowalmy mu bardziej, sorry to działa, ale do pewnego momentu, bo później na terapii gdzie masz formować dobre nawyki, formujesz złe nawyki i niektórych mózg zamiast przerobić sytuacje w innej atosmferze, wyładować zgromadzony stres, to tworzy nawyk, o jej zawzse mogę zrobić to czy tamto, nie nie możesz to jest życie
masz prawo do emocji, ale na twoja emocje możesz spotkać się z odpowiedzią innej osoby na emocje, dlatego to do mnie nie trafia, ja osobiście od samej terapii dostałem DD Więc reszte pozostawiam do swoich przemyśleń, moja opinia bazuje na moich doświadczeniach.
Terapie psychonanalityczno pochodne mają sens, jeśli na terapii robisz terapie, wyładowujesz 'stary stres', a po terapii robisz CBT, ale jak ktoś pójdzie od razu na taka, nie ma pojęcia o tym forum itp. to skąd ma mieć pojęcie od CBT? I widzieć, ze to co się teraz dzieje to jakiś wychodzacy stres, albo mam myśli lękowe, bo nie jestem pewny co do sytuacji z przeszłości itp.
I tak samo ma to się, w życiu, że ok, płacze, złoszcze się, ale czy wynika z tego działanie ? zmiana ? Albo popłakane, dobra a teraz mówie STOP, trzeba coś tam zrobić. Ja to tak widzę, bo osobiście praktyowałem terapie psychoanalityczno podobną, która doprowadziła mnie do DD itp.
I gadanie 'to są twoje emocje masz prawo je wyładować, zrobić to tamto' moment krzyczenie pół dnia przez tak długi czas nie pomogło, co więcej utworzyło głupi nawyk jaki to ma sens ?
Dlatego najlepiej pytać terapeute o takie rzeczy, a i siebie 'Ile jestem w terapii, czy coś daje ?'.
masz prawo do emocji, ale na twoja emocje możesz spotkać się z odpowiedzią innej osoby na emocje, dlatego to do mnie nie trafia, ja osobiście od samej terapii dostałem DD Więc reszte pozostawiam do swoich przemyśleń, moja opinia bazuje na moich doświadczeniach.
Terapie psychonanalityczno pochodne mają sens, jeśli na terapii robisz terapie, wyładowujesz 'stary stres', a po terapii robisz CBT, ale jak ktoś pójdzie od razu na taka, nie ma pojęcia o tym forum itp. to skąd ma mieć pojęcie od CBT? I widzieć, ze to co się teraz dzieje to jakiś wychodzacy stres, albo mam myśli lękowe, bo nie jestem pewny co do sytuacji z przeszłości itp.
I tak samo ma to się, w życiu, że ok, płacze, złoszcze się, ale czy wynika z tego działanie ? zmiana ? Albo popłakane, dobra a teraz mówie STOP, trzeba coś tam zrobić. Ja to tak widzę, bo osobiście praktyowałem terapie psychoanalityczno podobną, która doprowadziła mnie do DD itp.
I gadanie 'to są twoje emocje masz prawo je wyładować, zrobić to tamto' moment krzyczenie pół dnia przez tak długi czas nie pomogło, co więcej utworzyło głupi nawyk jaki to ma sens ?
Dlatego najlepiej pytać terapeute o takie rzeczy, a i siebie 'Ile jestem w terapii, czy coś daje ?'.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 27 października 2017, o 15:37
Bardzo ciekawe to ciekawe jest u ciebie . Nie zawsze płacz pomaga,u mnie wywołuje nawrót myśli pesymistycznych,ale jeśli tobie pomagaMacias pisze: ↑6 stycznia 2018, o 15:34Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
nie zastanawiwłem się nad tym
- Relaxis
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13
Zauważyłam że placz pomaga jak jest skumulowane napięcie, problemy, stres, wszystko narasta i wyjemyecleik pisze: ↑9 stycznia 2018, o 16:10Bardzo ciekawe to ciekawe jest u ciebie . Nie zawsze płacz pomaga,u mnie wywołuje nawrót myśli pesymistycznych,ale jeśli tobie pomagaMacias pisze: ↑6 stycznia 2018, o 15:34Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
nie zastanawiwłem się nad tym
Jak mamy po prostu dół (łagodnie mówiąc) to nie zawsze płacz jest oczyszczający.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 27 października 2017, o 15:37
Zgadzam się z pięknym profilemRelaxis pisze: ↑10 stycznia 2018, o 00:23Zauważyłam że placz pomaga jak jest skumulowane napięcie, problemy, stres, wszystko narasta i wyjemyecleik pisze: ↑9 stycznia 2018, o 16:10Bardzo ciekawe to ciekawe jest u ciebie . Nie zawsze płacz pomaga,u mnie wywołuje nawrót myśli pesymistycznych,ale jeśli tobie pomagaMacias pisze: ↑6 stycznia 2018, o 15:34Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
nie zastanawiwłem się nad tym
Jak mamy po prostu dół (łagodnie mówiąc) to nie zawsze płacz jest oczyszczający.
- Sylwia86@
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 grudnia 2017, o 16:19
Ludzie chciałabym z kimś tu popisać wypowiedzieć się ale jakoś mam wrażenie ze nikt nie widzi moich wpisów wtf??? jeśli chodzi o płacz hmmm miałam dwa podejścia do psychologa i za każdym razem fala łez bo poruszyłam obecny mój najgorszy problem jakim jest relacja z moim mężem, a że nerwica to ''tu i teraz '' to wiem tez gdzie leży problem. i szczerze na kolejne wizyty nie szłam bo zdaniem żałosnych terapeutów mój problem albo rozwiąże sama albo nie wiem co. Jak chce to mogę przychodzić jak nie to nie masakra , natrafiłam na fb na świetną grupę wsparcia a tam tez i jak tu wspaniali ludzie z rożnymi przeżyciami i na rożnych etapach odburzania. dzielimy się informacjami doświadczeniami i to naprawdę pomaga . Ja jestem obecnie na etapie hmm mogłabym napisać ze nerwice mam od 8 lat ale tak nie napisze bo faktycznie to świadomie mam ja od okolu roku , błądziłam jak dziecko we mgle dopóki nie natrafiałam na te forum,na audycje DiviVica i te grupę z fb. Do lekarzy psychiatrów straciłam zaufanie bo przez tyle lat nikt mi nie wytłumaczył czym jest nerwica jakie daje objawy i jak mam z niej wyjść świadomie, ładowali leki i na tym polegała ich rola. żałosne , teraz jestem od prawie roku bez leków, atak swojego ''konika'' jakim są nagłe zniewalające z nóg zawroty głowy miewam sporadycznie dwa trzy razy w roku, moje podejście do tematu nerwicy zmieniło się o 100 stopni. Chciałabym naprawdę podzielić się z forumowiczami swoimi osiągnięciami i swoim przypadkiem a także chciałabym przekazać swoja wiedzę i doświadczenie . Ale cisza tu jak nic coś chyba źle robię. pozdrawiam
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Płacz jest okej,jeśli chce Ci się płakać,to płacz, jak najbardziej, jest to kumulacja emocji,po której następuje jakby rozluźnienie ale nie rozumiem o co chodzi Ci z lekiem,nie ma leku na wywoływanie płaczu. Albo chcesz płakać i to robisz,albo nie zbiera Ci sie i nie płaczesz. Jeśli w zasadzie pytasz o to jak odblokować swoje emocje to możesz je z siebie wyrzucac do kogos, zalozyc sobie na forum temat o swoich emocjach albo pisać w notatniku.Macias pisze: ↑6 stycznia 2018, o 15:34Witam bardzo serdecznie wszystkich. Choruję na nerwicę lękową z objawami derealizacji od ponad roku. Ostatnio mi się troche pogorszyło bo pozwoliłem sb na alko a on zdecydowanie powoduje u mnie zwiększenie objawów (bezsenność, napięcie w głowie, brak emocji). Ale do rzeczy , wczoraj byłem u pani psychoterapeutki i w czasie spotkania się popłakałem. Wcześniej też zdażało mi się płakać i zauważyłem że po takich "wybuchcach" jak ręką odjął czuję się o wiele lepiej Szkoda że niemam przycisku który włączał by u mnie takie histerie bo to serio pomaga niestety na chwile kilka godzin. Może ktoś z was zna jakieś leki które pomagają wurzucić z sb nadmiar złych emocji ? Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
Sylwia86@ szybkie rekacje na wpisy, to raczej na czacie, na forum mija czas aż ktoś się do tego,co napiszesz odniesie Najłatwiej założyć oddzielny temat o sobie, choć widzę, że to zrobiłaś,ale moze też zadać konkretne pytania,bądź wchodzić w interakcje z innymi użytkownikami i podzielić się swoją wiedzą z nimi dla wzajemnego wsparcia.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.