Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Tematy, które powodują lęk!

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
kontousuniete
Gość

23 lutego 2016, o 16:23

Cześć!

Większość forum mnie zna i wie, że moja nerwica jest raczej w miarę łagodna i jej leczenie (odburzenie) idzie w dobrym kierunku (oczywiście dzięki administratorom forum, za co im bardzo, ale to bardzo dziękuję i dzięki wielu użytkownikom tego forum, którzy w wielu chwilach podtrzymywali mnie na duchu, uspokajali, motywowali do dalszej pracy itd., w szczególności dziękuję Asi :lov: , Arletce :lov: i również Ciekawemu, który jednego wieczora/nocy poświęcił mi bardzo wiele czasu i wbrew pozorom bardzo wpłynął na moje życie, choć zapewne się mega zdziwi jak to przeczyta, hehe). Walczę ze swoimi myślami w wiadomy wszystkim sposób (olewanie, "ryzykowanie bez ryzykowania", akceptacja swojego stanu, wspieranie samego siebie, czyli bycie dla samego siebie przyjacielem, konfrontacja z lękami itd. [kolejność przypadkowa, piszę na spontanie]).

Generalnie moja nerwica (w szczególności ta hipochondryczna) odpuszcza, zdarza mi się co jakiś czas zajrzeć na forum i upewniać się w wielu sprawach jej [hipochondrii] dotyczących, ale na co dzień funkcjonuję wręcz bez zarzutu, brak u mnie lęku wolnopłynącego (który trwał u mnie ok. 2 miesiące), brak ataków paniki, coraz mniej wahania nastrojów, objawy praktycznie wszystkie puszczają (kiedyś ciągle miałem problem z bólem pod prawym żebrem, teraz czuję go może raz na tydzień). Jako dodatkowy argument podam sytuację po zażyciu Cloranxenu :D, ja wiem, że wszyscy po moim wpisie myśleliście, że znowu się nakręciłem itd., ale nie, nic z tych rzeczy. Tamtego wieczora rzeczywiście trochę się martwiłem, ale tak... tak po ludzku :D, tak zwyczajnie. Gdyby było inaczej to byście o tym wiedzieli następnego dnia :D, bo zacząłbym mocno świrować.

Jedyne co mi pozostało to walka z lękiem, który dot. wszelkich informacji o raku, chorobach, teoriach spiskowych itd. W mojej walce o odburzenie na początku unikałem tych tematów (co zresztą przyniosło wymierny skutek w poprawieniu mojego samopoczucia). Teraz jestem w takim momencie, że nie wiem co mam zrobić, czy konfrontować się z tymi lękami i nie uciekać od tematów raka i temu podobnych? Wręcz na siłę o tym czytać? Otaczać się tym? Trochę się tego boję, bo mam wrażenie, że znowu zacznę się nakręcać :D. Jeśli mówię głupoty to mnie poprawcie i poradźcie co powinienem zrobić.

Z góry dziękuję za wszystkie odp.!
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

23 lutego 2016, o 16:40

Hej Bilbo jak to widzę tak :D Kazdy powinien znalesc swoja droge odburzania.Kwestia jest jak to zrobic ? Hah :D Wedlug mnie musisz odpowiedziec sobie na wazne pytanie.Nadal cie korci by poczytac o tych chorobach/teoriach spiskowych? Nadal odczuwasz przed tym lek? Jesli nadal czujesz ze to jest przeszkoda mozesz o tym poczytac swiadomie .Udawadniajac sobie, ze te mysli, to kolejna zagrywka nerwicy i to bedzie dobry trening.Ale po sobie widze , iz z czasem odburzania po prostu grzebanie i czytanie o chorobach mnie nie interesuje (nie zyje tym).Ale test jak bedzie sie reagowalo np w moim przypadku pezeprowaadzilam test na artykul o depresji wypadl pozytywnie.Zero reakcji wiec mozesz sprobowac.W nerwicy jest taki problem ze nie ma gotowej drogi sami musimy ja stworzy :D
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

23 lutego 2016, o 19:55

Myślę, że Paulina ma rację, zobacz co i jak, ale jak tylko poczujesz, że czytanie Cię nakręca, to zrób sobie od tego przerwę na jakiś czas i daj sobie szansę by sie zdystansować. W końcu na pewno dojdziesz do stanu, w którym czytanie nie będzie na Tobie robiło wrażenia.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ