ja - mam lęki przed śmiercią swoją i swoich najbliższych, próbuję akceptować te myśli ale jest b. ciężko - jednak i tak lepiej niż 6 miesięcy temu.
Aktualnie biorę Sertralinę Krk w najwyższych dawkach (200 mg), psychoterapię zaczynam w marcu.
Przebywam na zwolnieniu lekarskim, gdyż lęk jest jeszcze tak duży, że chodzę jak "na szczudłach" .
Daj znać jak u Ciebie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Tanatofobia lek przed śmiercią
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 64
- Rejestracja: 9 grudnia 2022, o 12:12
hej, potrzebuje rady. Dziś w nocy dostałam ataku paniki, bo nagle po 19 latach życia ,,uświadomiłam sobie’’, że kiedyś umrę. Problem jest taki, że napawa mnie to naprawdę ogromnym lękiem, mam myśli, że po co mam się pozbywać myśli skoro to nie oznacza że nie umrę, że po co mam cokolwiek robić skoro i tak umrę. Czy to nastawienie do śmierci zmienia się z wiekiem? Jeszcze 3 lata temu sama byłam gotowa popełnić s. Jestem po 3 próbach, niby dobrze że nagle zaczęłam się tego obawiać a nie tego chcieć, ale to jest okropne. Ciągle tkwię w tej nerwicy, prześladuje mnie to dzień w dzien, a z tym mam wrażenie że nie ma opcji sobie poradzić, bo przed śmiercią uciec nie można. Przeraża mnie to, że nie mam opcji ucieczki, zrobienia czegoś inaczej, zapobiegnięcia śmierci w jakiś sposób. Masakra, jak mogę sobie pomoc?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 2 kwietnia 2023, o 19:14
Nie wiem czy pomogę, ale odpisze. Też boję się śmierci, a może bardziej umierania szczególnie jak ktoś z rodziny lub znanych mi osób umrze lub sobie ich przypomnę lub się mi przyśnią. Nie jest to non stop ale jest. Co prawda do ataku paniki nie dochodzi bo się nauczyłam z nimi radzić jak na razie. Albo inaczej zaczynają się te ataki ale wiem że to to i zaraz mijają.nicxe pisze: ↑23 września 2024, o 20:38hej, potrzebuje rady. Dziś w nocy dostałam ataku paniki, bo nagle po 19 latach życia ,,uświadomiłam sobie’’, że kiedyś umrę. Problem jest taki, że napawa mnie to naprawdę ogromnym lękiem, mam myśli, że po co mam się pozbywać myśli skoro to nie oznacza że nie umrę, że po co mam cokolwiek robić skoro i tak umrę. Czy to nastawienie do śmierci zmienia się z wiekiem? Jeszcze 3 lata temu sama byłam gotowa popełnić s. Jestem po 3 próbach, niby dobrze że nagle zaczęłam się tego obawiać a nie tego chcieć, ale to jest okropne. Ciągle tkwię w tej nerwicy, prześladuje mnie to dzień w dzien, a z tym mam wrażenie że nie ma opcji sobie poradzić, bo przed śmiercią uciec nie można. Przeraża mnie to, że nie mam opcji ucieczki, zrobienia czegoś inaczej, zapobiegnięcia śmierci w jakiś sposób. Masakra, jak mogę sobie pomoc?
No i myśl żeby spełniać marzenia żeby zrobić wszystko co się chce przed śmiercią zmniejsza ten lęk przynajmniej u mnie. Może inaczej myślenie o życiu a nie o śmierci zmniejsza lęk. Wiem trudno zrobić. Ale spróbować można. Bo wiadomo że się kiedyś wcześniej czy później umrze. No ale inaczej się na to patrzy jak się umrze spełnionym, a inaczej jak się tylko wegetowało. No i pomaga to w co się wierzy co będzie po. Jak się wierzy w karę jest gorzej. Jak się wierzy w szczęście lub nic jest lepiej.
Nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam i czy nie przestraszyłam bardziej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 września 2024, o 16:52
Jest obiecane życie wieczne, jest obietnica zmartwychwstania dla zbawionych. Dla wszechmogącego Stwórcy nie ma nic niemożliwego. .... "Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (26) A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to? " - Ewangelia Jana rozdział 11 Biblia Warszawska
"A nie chcę, bracia, abyście byli w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei. (14) Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim. (15) Bo to wam mówimy przez słowo Pana, że my, którzy pozostaniemy żywi do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16) Gdyż sam Pan z okrzykiem, z głosem archanioła i dźwiękiem trąby Bożej zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. (17) Potem my, którzy pozostaniemy żywi, razem z nimi będziemy porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem. (18) Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami." - 1 List apostoła Pawła do Tesaloniczan UBG
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 4 lutego 2025, o 13:15
Witam. Ja mam niestety takie same myśli i również nie potrafię sobie z nimi poradzić. Te myśli zabierają mi radość życianicxe pisze: ↑23 września 2024, o 20:38hej, potrzebuje rady. Dziś w nocy dostałam ataku paniki, bo nagle po 19 latach życia ,,uświadomiłam sobie’’, że kiedyś umrę. Problem jest taki, że napawa mnie to naprawdę ogromnym lękiem, mam myśli, że po co mam się pozbywać myśli skoro to nie oznacza że nie umrę, że po co mam cokolwiek robić skoro i tak umrę. Czy to nastawienie do śmierci zmienia się z wiekiem? Jeszcze 3 lata temu sama byłam gotowa popełnić s. Jestem po 3 próbach, niby dobrze że nagle zaczęłam się tego obawiać a nie tego chcieć, ale to jest okropne. Ciągle tkwię w tej nerwicy, prześladuje mnie to dzień w dzien, a z tym mam wrażenie że nie ma opcji sobie poradzić, bo przed śmiercią uciec nie można. Przeraża mnie to, że nie mam opcji ucieczki, zrobienia czegoś inaczej, zapobiegnięcia śmierci w jakiś sposób. Masakra, jak mogę sobie pomoc?


