
A to ten natręt. Spotkam się z kims ew. będę z kimś w związku i ma dojść do zbliżenia. A ja nie jestem pewien czy mam ochotę czy nie. Czy zrobie to pomimo braku ochoty czy nie zrobie to nic sie nie dzieje ale ( kurde jak się ma nerwice to serio cięzko stwierdzić czy mam ochotę czy nie =, bez kitu ...) :
1) Gdy to zrobię - myśl: jak się spotykasz z kimś to nigdy nie odmawiasz a może nie masz ochoty, może nie odmawiasz dlatego, że boisz się że odmawiając zrobisz tak przez nerwicę albo boisz się jak odmówisz to będziesz sobie wkręcał że coś z Tobą nie tak, że przez nerwice już zawsze będziesz odmawiał seksu.
2) gdy tego nie zrobię - też źle bo może mialem ochote ale nie zrobilem tego przez nerwice bo myslalem ze nie mam ochoty.
i teraz siedze i czytam na necie jak sie objawia brak ochoty na seks. Wiem, ze to durne bo tej odpowiedzi nie znajde .
Jak to jest u was w zwiazkach? kiedy nie macie ochoty?