Kiedy będę wiedział, że jest lepiej?
Ile czasu to zajmie?
Czy objawy znikną pewnego dnia nagle?
Czy objawy będą się zmniejszały na przestrzeni miesięcy?
Itd.
Znów, wiemy, że myślenie o tym, czekanie na dobre dni, sprawdzanie czy coś się zmieniło będzie powodowało utrzymywanie objawów. Pewnie już wiesz skąd to wynika. Szczególnie jest o tym we wpisie z dnia dwudziestego. Więc nie róbcie tego. Postarajcie się aby ten proces sam Was prowadził. Wspomniałem o tym we wpisie "To nie Ty decydujesz". Trudno powiedzieć jak ten proces będzie przebiegał u Ciebie. Zbyt dużo zmiennych na to wpływa. Jedno jest pewne - u każdego może to wyglądać trochę inaczej. Można powiedzieć, że jesteś taką niezapisaną kartą w zaburzeniu lękowym - Tabula rasa.
Dziś przytoczę kilka możliwości, jak to może przebiegać. Niestety mogę wstawić tylko trzy pliki, więc podam trzy schematy wychodzenia z zaburzeń / objawów / lęku. Zaznaczam, że możliwości jest mnóstwo, spotkałem się z różnymi osobami. Czasami jest też tak, że schematy się ze sobą łączą, czyli jeden przechodzi w drugi itd. Generalnie kombinacji wykresów nie ma końca jak na giełdzie finansowej

Dlatego Twój schemat może być czymś unikatowym. To NIE oznacza, że jesteś INNY I TO JEST DOWÓD, ŻE DOLEGA CI COŚ POWAŻNEGO.
1. Stopniowe wygaszanie objawów
Jak widzimy na zdjęciu, objawy powoli sobie schodzą w dół. Czasami nastąpi jakiś skok ale jak patrzymy w przeszłość to widzimy, że finalnie objawy stają się co raz mniejsze w czasie.
2. Mała zmienność objawów
Objawy trwają i mamy poczucie, że w ogóle nie jest lepiej. Jest to jeden z trudniejszych schematów i bardziej upartych. Mamy poczucie, że jednak może coś innego nam dolega. Nie mamy dowodu "zmienności objawowej". Jednak w pewnym okresie następuje drastyczny spadek objawów i jest co raz lepiej. Słyszałem historię, że ktoś po dłuższym czasie obudził się pewnego dnia "czysty" bez objawów.
3. Zmienność bez widocznego progresu
W tym schemacie widzimy, że objawy są zmienne. Mamy lepsze dni i gorsze dni ale cały czas mamy poczucie, że wracamy od punktu wyjścia i nie robimy żadnego postępu.
Jak napisałem wcześniej, to tylko przykłady. Przedstawiony schemat może być tylko wycinkiem całej układanki czyli np. schemat drugi nie musi mieć drastycznego spadku tylko może przerodzić się w schemat pierwszy. Albo schemat trzeci może przerodzić się także w schemat pierwszy lub na odwrót.
Mój schemat wychodzenia z zaburzeń przy pierwszym epizodzie zaburzenia to był schemat trzeci, który przerodził się potem w pierwszy. Mój drugi schemat zaburzenia, to schemat drugi - objawy przez rok non stop i nagle w miesiąc wyzdrowienie
