Szukam pomocy, tracę własne ja. Czy to derealizacja ?

Avenger · 7 czerwca 2014, o 08:36

Wczoraj wieczorem kończyłem prace do szkoły i poczułem w pewnym momencie odmulenie w głowie. Dzis jak wstałem to poczułem ze cos sie zmieniło na lepsze - myśle sobie jak wyjdę z domu to sie okaże na czym stoję. Wychodzę, patrzę i znow mam spore ustąpienie objawów, jeszcze nie całkiem zeszło DD ale nie jest jakoś szczególnie zauważalne. Zobaczymy co bedzie dalej. Znow odrealni czy juz bedzie schodzić dalej

ddd · 7 czerwca 2014, o 17:59

Oby dalej Avenger, ogien do przodu ;p

andrew · 7 czerwca 2014, o 18:23

I tobie z tego co wiem tez przeszlo to wszystko bo zaczeles brac leki, nie? Tu dowod ze leki to niezbednosc i jedyna mozliwosc normalnego zycia.

Kamień · 7 czerwca 2014, o 18:28

Lipski · 7 czerwca 2014, o 18:49

Andrew zawsze sobie dorobi teorie odpowiednią do swoich poglądów

Akurat Aven już od dawna pracował nad sobą kolego, i z tego co wiem to dzięki temu głównie mu się poprawiło

N-e-r-w-u-s · 7 czerwca 2014, o 23:32

Tutaj wypowiem się co do wypowiedzi Andrewa. Nie po lekach nie przechodzi, leki zagłuszają objawy, pisze to tu kolejny raz bo kolega chyba zaufał farmacji za bardzo.A Aven napewno czytał obszerne posty na forum i być może się zastosował do rad dlatego tak się poczuł. Dam wam taki przykład, ma gościu nadciśnienie, bierze leki i po nich już ma w normie a co gdyby odstawił? było by znów to samo WYSOKIE.
Tak samo z psychotropami.
Bierzesz leki jest ok odstawiasz ''piekło wraca''
Także leki od psychiatry można brać ale ze świadomością tego że one nie wyleczą nam nerwicy w żaden sposób. Po raz enty to powtarzam!

Divin · 8 czerwca 2014, o 02:01

I po raz enty to potwierdzam

Avenger · 8 czerwca 2014, o 09:58

To wszystko dzięki wdrażaniu w życie porad Divina i Victora. Leki na nic by się nie zdały gdybym nie zapieprzał od rana do wieczora w celu poszukiwania zajęcia.

Dostałem nerwicy miedzy 19 a 20 rokiem życia, brałem tylko leki i samemu nie pracowałem nad sobą. Leki zawsze pomagały mi na depresje lecz nerwicy i jej źródła nie wyleczyły aż urosło to wszystko do obecnej skali. Teraz też zdecydowałem się na leki gdyż było już nieciekawie z depresją. Głównym sukcesem jest praca nad sobą, poznanie swoich zachowań i słabości, dobre i skuteczne podejscie do problemów oraz rozwiązywanie ich. Zaburzenie bierze się z jakiś konkretnych przyczyn i podstawą do eliminacji różnych objawów jest praca nad samym sobą, przełamywanie lęków, poprawa schematów myślowych itd....

Sagem · 8 czerwca 2014, o 10:00

Potwierdzam, najwięcej trzeba zrobić samemu i da się bez leków. Mi DD nie zeszło, ale lęki itp pokonałem bez żadnych psychotropów itd. Da się? Da się!

N-e-r-w-u-s · 12 czerwca 2014, o 21:23

Wszystko się da tylko trzeba wierzyć że się uda

A psychotropy nie są nie były i nie będą wyjściem z zaburzeń, oczywiscie jesli ktos ma schize to dla swojego dobra i innych niech bierze bo to choroba ale na nerwice wystarczy psycholog i cierpliwość

Avenger · 12 sierpnia 2014, o 17:12

Kilka kroków jeszcze i przejście słoneczne

-- 12 sierpnia 2014, o 17:12 --
Eee nie jednak nadal ch**

maskara ratunku!!!

Miesinia · 12 sierpnia 2014, o 18:18

Jaja sobie robisz aven

??

Kamień · 12 sierpnia 2014, o 18:20

Patryk, bo tattoo czeka ! GO GO GO, ALE ALE ALE ! no właśnie to nerwicowe "ALE"

Avenger · 18 listopada 2014, o 16:33

Serio cos słabiutko ostatnio a dzis to juz wgl kalectwo umysłowe

Czuje, ze sie pospieszyłem z tym ozdrowieniem i Bóg jeden wie ile czasu jeszcze potrzeba

Imprezki miałem drobne ostatnio i takie latanie po nocy tez mi nienajlepiej robi.
Sam juz nie wiem jak to bedzie. Czuje, ze mam wszystko popieprzone w tej głowie.

-- 18 listopada 2014, o 17:33 --
Długo nic nie pisałem

Ogólnie DD mija ale bardzo, bardzo powoli. Powiedzmy, że od połowy października zauważyłem znowu jakieś większe zmiany a od kilku dni jest naprawdę fajnie i czuje się dobrze

Jak dobrze pójdzie to może na święta będę już odburzony.

Wojciech · 18 listopada 2014, o 16:34

Avenie to dobra wiadomosc!

i jeszcze ladnie sie wkomponowala w starszy post