Witam Serdecznie.
Chciałbym wyjaśnić dlaczego w ostatnim czasie bywam rzadko na forum.
Ojciec mój znalazł sobie nową kobietę czego nie akceptuję, ejdnak staram się mu pomagać, mama ma jakiś do mnie żal codzienne aluzje nie ma poprostu dnia żeby mi nie docinała wyzywała ani nie było powodu do awantury, co bym nie zrobił co bym nie powiedział to jakaś docinka typu ''idz do tatusia'' wywiera na mnie jakąś presje a brat się podśmiewa z tego jak mówi do mnie jebnięty człowieku.albo psycholu... babcia moja zachorowała, chodzę z nią po lekarzach, sam się zle czuje to mnie wszystko juz dobija. Odbija się na mnie coś na co nie mam wpływu.
W ostatnim czasie łapie częste stany depresyjne, pewnie przed te wszystkie stresy, najnormalniej w świecie poprostu wszystkiego mam dość, czasem mam ochotę wyjść z domu i poprostu nie wrócić , bo sama atmosfera może człowieka dobić.
Rozpoczełem remont, wydałem kupe kasy, a ktoś mówi mi słowa, ''i na co to, po co ci to'' a po to że ile można żyć w pierdolniku, psychicznym i w domu?
Poprostu już jestem na skraju załamania.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zła sytuacja w domu.
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36


- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Nerwusku, nie musisz się tłumaczyć z tego, że rzadko bywasz na forum, wiadomo, że życie codzienne ma priorytet.
Nieciekawie się porobiło, nie dziwię się, że ledwo już ciągniesz. Często jest tak, że nieszczęścia chodzą nie parami nawet a stadami i bombardują ze wszystkich stron, ale potem się w końcu wszystko jakoś układa na tyle, żeby nie wariować. Myślę, że nerwowa atmosfera udzieliła się wszystkim w domu. Wychodź czasem gdzieś, rób coś tylko dla siebie. Nie staraj się "ratować świata" codziennie, czasem postaraj się pomyśleć o sobie, bo oszaleć można...
Nieciekawie się porobiło, nie dziwię się, że ledwo już ciągniesz. Często jest tak, że nieszczęścia chodzą nie parami nawet a stadami i bombardują ze wszystkich stron, ale potem się w końcu wszystko jakoś układa na tyle, żeby nie wariować. Myślę, że nerwowa atmosfera udzieliła się wszystkim w domu. Wychodź czasem gdzieś, rób coś tylko dla siebie. Nie staraj się "ratować świata" codziennie, czasem postaraj się pomyśleć o sobie, bo oszaleć można...

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Agactko, wiesz co, ja chciałbym żeby poprostu było dobrze, ogarniam wszystko jak mogę, z babcią nikt do szpitala nie chciał jechać aż w łasce przyszla do mnie, kiedy to zawsze Łukasz był zły, zadłużyłem się na remont, nikt tego nie widzi. nikt. w/g kilku osób jestem świrem kiedy wykrzyczę co myślę, albo staram się ogarniać awantury, czuje się z nerwów w tym momencie jak bym miał conajmniej 20 różnych chorób i 80 lat.
Oszaleć można jak najbardziej, co za dużo to nie zdrowo, człowiek wytrzyma wiele wiele wiele, ale kiedyś sam organizm zastrajkuje.
Oszaleć można jak najbardziej, co za dużo to nie zdrowo, człowiek wytrzyma wiele wiele wiele, ale kiedyś sam organizm zastrajkuje.


- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Jesteś przeciążony sprawami innych Nerwusek. Nie dziwne że tak się czujesz.
Ciasteczko ma rację. Zrób też coś dla siebie dobrego, nie siedź w tym cały czas.
Wiem że np. na terapiach typu - trudny dom rodzinny ludzie uczą się odseparować, oderwać od tego co się dzieje
jakoś odzielić siebie i swoje życie od tego co robią i mówią inni.
Bo to jest bardzo zdrowe podejście.
Ciasteczko ma rację. Zrób też coś dla siebie dobrego, nie siedź w tym cały czas.
Wiem że np. na terapiach typu - trudny dom rodzinny ludzie uczą się odseparować, oderwać od tego co się dzieje
jakoś odzielić siebie i swoje życie od tego co robią i mówią inni.
Bo to jest bardzo zdrowe podejście.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Jestem z Tobą, bracie! 

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Nerwusku, wydaje mi się, że chcesz przejąć odpowiedzialność za wiele rzeczy, które dzieją sie u Ciebie w domu. Ogarniać awantury, zrobić innym remont i wciąż nie mozesz sie doprosić wdzięczności. A to sie tak nie da. Nie jestes w stanie kontrolować tego wszystkiego. Nie jestes w stanie zmienić i wychować dorosłych ludzi, naprawić tego, co zepsuli inni, zadowolić każdego sfrustrowanego członka rodziny. Remont? Świetnie, odremontuj swój pokój, niech zazdroszczą.
Pomoc, ok, ale na tyle na ile to konieczne. Bierzesz na siebie ogromną odpowiedzialność i ogromna masz przez to wewnetrzna presję. Rób konieczne minimum i zaopiekuj sie sobą. 


Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Dokładnie, zreszta nie raz juz o tym rozmawialismy nerwus. Co innego to jest pomoc a co innego zycie za kogos. To drugie w zasadzie uniemozliwia predzej czy pozniej posiadanie dobrego zdrowia psychicznego czy poczucia szczescia oraz spelnienia.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)