Mam ogromny lęk że jestem słabą lokatorką, że wynajmująca stwierdzi że mam się wynosić. Nie ma ku temu powodów, po prostu mam ten lęk, paraliżuje mnie, nie mogę cieszyć się życiem u "siebie". Boję się że jak wyjdę z jakimkolwiek problemem to automatycznie stanę się ultra irytująca. Z jedym wyszłam i rozwiązałam go z dogadaniem się co do kasy i ogólnie była miła... ale ja nadal się boję, nie wiem jak przestać się bać, mam wrażenie że przestanę dopiero gdy sama kupie sobie miejsce do życia. Może ktoś wynajmuje innym mieszkanie/mieszkania i ma pro tipy jak być dobrym lokatorem?

Jak płacisz na czas to już jesteś lepsza niż naprawdę wielu innych lokatorów. To umowa dwustronna – tobie zależy na miejscu do mieszkania, ale właścicielowi też zależy na tym, żeby mieć kasę z wynajętego mieszkania i nie użerać się z patologią, która robi bydło, hałasuje, demoluje mieszkanie, na którą są skargi, itd. Natomiast kasę bierze też za coś, jeśli są jakieś realne i niezawinione przez ciebie problemy z mieszkaniem, ze sprzętem, no to sorry, jego mieszkanie, jego sprzęt, jego odpowiedzialność.

Ja jako właściciel wolałbym wiedzieć, że coś się dzieje np. z pralką, albo kran przecieka, niż dowiedzieć się jak już rozwali się całkowicie.