Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

straszne, niechciane myśli

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

29 września 2017, o 20:44

Witajcie. Jestem tu nowa. Od dawna mam zaburzenia lękowe, nerwicę myślowe.
Długi czas jest spokój, ale jak coś wejdzie w głowę to katastrofa.
Zacznę od tego, że jestem teraz w ciężkiej sytuacji, chora mama czego zawsze się strasznie bałam, płakałam na samą myśl o jej śmierci itp, ma przerzuty i wiele innych chorób, ślub na głowie ( przyspieszamy) , narzeczony pracuje z dala od domu, dom się sypie, w pracy do późna, wszystko się nawarstwia. Ciągły stres, złość, strach, martwienie się o mamę
Kocham ją nad życie, a niekontrolowanie nie wiem skąd kilka dni temu naszła mnie tak przerażająca wulgarna myśl, że zalał mnie pot , myśl ; niech mama dotrwa do ślubu, a potem może zdy..chac!!
Nie mogę się z tym pozbierać, leżę i płacze, przecież kocham ją nad życie!!! Mam takie wyrzuty sumienia że nie mogę jej spojrzeć w oczy! Czuję się złym człowiekiem, straszna córka. Nie wiem co się dzieje . Przecież ja tak nie myślę , to przerażające poprostu. Myślę że wizyta u psychologa bądź psychiatry nic mi nie da bo nikt mnie z tych wyrzutów nie oczyści..proszę o pomoc
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

29 września 2017, o 20:51

Niepotrzebnie masz wyrzuty z powodu mysli natretnej, ktora przyszla automatycznie i jest bzdura, smieciem, niczym.
Swiadomie piszesz, ze kochasz mame nad zycie i tego sie trzymaj, a nie jakichs bzdur, ktore teraz sa w Twojej glowie tylko po to, aby nakrecac mechanizm lekowy.
Ja kiedys mialam mysl, jak u nas w miejscie w wypadku samochodowym zginela zona i dzieci znanego lekarza, ze spoko, bo on moze sobie teraz zaczac zycie z kims innym - a moj glowny natret byl taki, ze nie kocham moich Narzeczonego i Syna. Widzisz podobienstwo?
Glowa do gory, za nic sie nie obwiniaj!
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

29 września 2017, o 20:56

ona27 pisze:
29 września 2017, o 20:44
Witajcie. Jestem tu nowa. Od dawna mam zaburzenia lękowe, nerwicę myślowe.
Długi czas jest spokój, ale jak coś wejdzie w głowę to katastrofa.
Zacznę od tego, że jestem teraz w ciężkiej sytuacji, chora mama czego zawsze się strasznie bałam, płakałam na samą myśl o jej śmierci itp, ma przerzuty i wiele innych chorób, ślub na głowie ( przyspieszamy) , narzeczony pracuje z dala od domu, dom się sypie, w pracy do późna, wszystko się nawarstwia. Ciągły stres, złość, strach, martwienie się o mamę
Kocham ją nad życie, a niekontrolowanie nie wiem skąd kilka dni temu naszła mnie tak przerażająca wulgarna myśl, że zalał mnie pot , myśl ; niech mama dotrwa do ślubu, a potem może zdy..chac!!
Nie mogę się z tym pozbierać, leżę i płacze, przecież kocham ją nad życie!!! Mam takie wyrzuty sumienia że nie mogę jej spojrzeć w oczy! Czuję się złym człowiekiem, straszna córka. Nie wiem co się dzieje . Przecież ja tak nie myślę , to przerażające poprostu. Myślę że wizyta u psychologa bądź psychiatry nic mi nie da bo nikt mnie z tych wyrzutów nie oczyści..proszę o pomoc
Poczytaj i posluchaj materiały administratorow na temat mysli lekowych.Mysl to jest mysl niewazna jest ich tresc.Nerwica atakuje to co jest dla nas najwiekszym skarbem.Twoja mysl jest wlasnie tego ewidentnym przykladem.Ty masz takie myśli,ktos inny ma mysl ze zrobi krzywde swojwmu dziecku ktore bardzo kocha,ja mam lęk ze sobie cos zrobie.Tresc nie jest istotna.To tylkonie mysl,a my podwyzszamy im wartosc i automatycznie ona jest bardzo wazna i przychodzi bardzo często i nasniestety straszy.Zachecam Cie do zapoznania sie z materialami z forum na twmat mysli natrętnych.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 września 2017, o 20:56

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

29 września 2017, o 20:59

O widzisz zapoznaj sie z linkiemtego który zarzucil Victor.Musisz przede wszystkim mechanizm nerwicy. ;)
Mamcia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 35
Rejestracja: 18 października 2016, o 11:25

29 września 2017, o 21:00

Widzisz, tak jak powiedziałaś to jest tylko myśl. problemem nie jest to co pomyślałaś, jaki była jej treść, tylko to jak duże znaczenie jej nadajesz. Mówisz o wyrzutach sumienia, nie masz powodu aby je mieć. Mamy milion myśli w ciągu dnia i nie ma sensu się rozwodzić na tym która była zła, która dobra. One nie określają Ciebie jako człowieka, Więc nie mogą zrobić z Ciebie złej córki. ;)
"Pokochanie siebie jest początkiem romansu trwającego całe życie"

"Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz, że wszystko się skończyło. To właśnie będzie początek". Louis L'Amour

"Nauczyłem się, że sukces powinien być mierzony nie tyle pozycją, jaką się osiągnęło w życiu, ile przeszkodami, jakie się pokonało w dążeniu do sukcesu". Booker T. Washington
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

29 września 2017, o 21:02

Dokladnie tak jak Mamcia napisala.Trzymaj sie logiki.Na pewno przed zaburzeniem mialasmia roznego rodzAju mysli ale nie skupialas sie na nich nie nadawalas jej uwagi i tym samym nie nadawalas jej wartosci.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

29 września 2017, o 21:16

A byłaś u psychologa? Myśle ze czasem dobrze jest poprostu sie wygadać. Trzeba to wyrzucić z siebie. Ktoś neutralny może pokazać - żucić inne swiatło na nasze problemy. Pozdrawiam :lov:
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

29 września 2017, o 22:13

Kochana myśli to są wolne duchy, ogromna ich ilość to tzw myśli automatyczne, płynące z podświadomości, nad którymi nie mamy i nie będziemy nigdy mieć kontroli. One nie mają nic wspólnego z tym co naprawdę czujesz ani jakim jesteś człowiekiem,one po prostu są. Każdy z nas ma czasem tak głupie myśli że jak sie na nich złapiemy to az nie wiadomo jak do tego podejść :D A niepotrzebnie w ogóle zwracamy na nie uwagę. Twoja reakcja na mysl o mamie (nieswiadomą , niechciana, automatyczną ) świadczy właśnie o tym jak kochająca i oddana jesteś córka, a przy tym wrażliwą osoba. Więcej wyrozumiałości dla siebie i dla swoich myśli :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 września 2017, o 09:50

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi. Przyznam że się trochę uspokoiłam. Chyba najprawdopodobniej tak jest, że uderza to w najcenniejsze skarby. Sytuacja była podobna kilka lat temu jeśli chodzi o mojego narzeczonego, tak sie przestraszyłam, że co by był gdyby mnie zdradził, że przez trzy lata chłopa zameczalam i siebie,że napewno mnie zdradził sto lat temu, że napewno świnia taka itp. Wiedziałam że, że to źle bezpodstawnie kogoś oskarżać, ale to było silniejsze ode mnie. Najszczescie z tego wyszłam. Ale męczyliśmy się strasznie, chodziłam wtedy na terapię.
Może to faktycznie jest tak, że jak się czegoś bardzo boisz ciągle o tym myślisz to mózg płata ci figle. Od malutkiego dziecka wpadałam w histerię na myśl że mamy kiedyś zabraknie, że coś się jej stanie.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

30 września 2017, o 09:54

ona27 pisze:
30 września 2017, o 09:50
Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi. Przyznam że się trochę uspokoiłam. Chyba najprawdopodobniej tak jest, że uderza to w najcenniejsze skarby. Sytuacja była podobna kilka lat temu jeśli chodzi o mojego narzeczonego, tak sie przestraszyłam, że co by był gdyby mnie zdradził, że przez trzy lata chłopa zameczalam i siebie,że napewno mnie zdradził sto lat temu, że napewno świnia taka itp. Wiedziałam że, że to źle bezpodstawnie kogoś oskarżać, ale to było silniejsze ode mnie. Najszczescie z tego wyszłam. Ale męczyliśmy się strasznie, chodziłam wtedy na terapię.
Może to faktycznie jest tak, że jak się czegoś bardzo boisz ciągle o tym myślisz to mózg płata ci figle. Od malutkiego dziecka wpadałam w histerię na myśl że mamy kiedyś zabraknie, że coś się jej stanie.
Dokładnie tak to są Twoje największe skarby.Poczytaj sobie bloga http://szaffer.pl/.Jest tam opisane ze musimy poprostu oddać swój Skarb.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 września 2017, o 11:56

O co chodzi, w tym, że trzeba oddać swoje skarby ?
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

30 września 2017, o 12:54

ona27 pisze:
30 września 2017, o 11:56
O co chodzi, w tym, że trzeba oddać swoje skarby ?
Przeczytałaś szaffera ?blog?
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 września 2017, o 14:07

Nie wiem dokładnie która historię mam czytać.
Dziś byłam u mamy w szpitalu. Leży obok starsza kobieta ze strasznym wyrazem twarzy i głosem i mama w żarcie mówi, boję się na nią patrzeć, bo jeszcze mi coś źle zażyczy. Złe się poczułam, pomyślałam, a ja własna córka....
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

22 listopada 2017, o 17:02

Chciałabym odświeżyć wątek.z moja mama jest już bardzo źle, a ja nie umiem z tym żyć, wiecie co któryś raz przeszło mi przez myśl ? Jak mama umrze to dostanę pieniądze. To chore ! Ja jestem osiągania osoba dla której ważne są pieniądze. ...przecież ja chcę żeby żyła. Zwierzyłam się narzeczonemu i wiecie co powiedział, że jemu też coś takiego przeszło przez myśl i aż się wstydził własnych myśli...obydwoje jesteśmy chorzy, czy to normalne ???
ODPOWIEDZ