To dd. Kochana poddaj swój skarb, powiedz sobie trudno niech już dostanę tej schizy, trudno. Powiedz tak sobie ale nie raz czy dwa tylko tysiąc, jak zaczniesz to zlewać to na 100% zacznie przechodzić. Ja miałam to samo co Ty, nasłuchiwanie szmerów, sprawdzanie czy ktoś widzi to co ja, jest lepiej o wiele. jeszcze czasami to wraca ale jest o wiele lepiej, a te odczucia to dd i nic innego. Miałam i miewam jeszcze to samo. Jedyna recepta to zlewać i zająć się życiem tak na maksa. Bierzesz leki?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
- Zaplątana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09
Dd mam już długo, ale to nigdy tak nie wyglądało. Wcześniej jak na coś patrzyłam to wydawało mi się to nierealne, teraz mam takie głębokie poczucie nierealności, odbierane jakby "umysłem". Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć. Od 9 maja biorę nowe leki, tj perazynę i fluoksetynę dodatkowo lekarka zmniejszyła mi dawkę pregabaliny o połowę. Lęki na poziomie maksymalnym.
"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Ja juz mam taki kryzys, ze chyba na prawde oszaleje.. na sile przywoluje sobie objawy schizo, mam milion wyobrażeń, czasem wydaje mi sie ze trace juz świadomość bo nawet nie wiem jak opisac to co sie dzieje w mojej glowie.. czy ktos tez tak mial ze przywolywal sobie w myslach paranormalne, wymyslne rzeczy ? Ja nie wierzę oczywiscie w te mysli i podejrzewam ze sa wytworem tego ze sie boje jakiejs choriby psychicznej i sie naczytalam, ale nie mam juz sily na to wszystko i nie wiem jak sobie pomoc
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2019, o 12:28
Znowu ja, lęk trapił mnie mniej lub bardziej w ostatnich dniach. Dziś jednak kiedy się położyłem usłyszałem jakieś szepty. Zacząłem sie wsłuchiwać i pojawił się już mikro zawał że w końcu nadeszły głosy. Pojawiały się znikały, głosy były raz grubsze, raz bardziej szepczące. Miałem otwarte okna, wyjrzałem, nic. Niby mieszkam w bloku więc próbuję sobie tłumaczyć że może jakieś urywki (bo nie zrozumiałem o czym była rozmowa) słychać przez ścianę czy coś. Tak się przeraziłem że wyniosłem się nawet do innego pokoju. Tam był spokój. Po kilku minutach wróciłem i położyłem się znowu. Głosów już nie było. I znowu teraz z kolei się boję czy w takim razie były prawdziwe czy nie. Ratujcie! Czy to nadal nerwica? Czy schizofrenik nawet przy początkach nie ma krytycyzmu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2019, o 12:28
Sytuacja opanowana kochani. Myślałem i myślałem. Położyłem się w tym pokoju raz jeszcze. Wsłuchuje się i wsłuchuje. Co się okazało? Że jak się wsłuchałem to dokładnie te same "szepty" usłyszałem w szumie z laptopa... chyba czas na psychologa xD Sorki za taki spam, ale z drugiej strony wy nerwicowcy pewnie mnie zrozumiecie 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
Radosław ja mam tak przy okapie jak jest włączony. Też słyszę niby jakieś głosy ,albo muzykę gdzieś daleko, tylko nigdy nie mogę usłyszeć ,co to za muzyka albo co mówią. Człowiek znerwicowany jest tak już wyczulony od lęku że wszystko sobie wkręci. Rożnica jest taka że schizofrenik słyszy i wierzy w to naprawdę , dla niego tak jest po prostu i tego nie neguję jak Ty . On jest chory a Ty jesteś zaburzony i tyle w tym temacie. Pamiętam że czasem nawet przed zaburzeniem jak popiłem to na kaca też mi się tak zdarzało .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 135
- Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51
Ja mam tak od dłuższego czasu tzn od około 5 lat. Gdy jest dużo dźwięków, szumów ogólnie taki charmider to mózg niektóre dźwięki interpretuje właśnie w taki dziwny sposób, że niby slyszymy jakieś słowa. Człowiekowi zdrowemu też się takie akcje zdarzają lecz bardzo rzadko i zazwyczaj się zwraca na to uwagi.Mario788 pisze: ↑11 czerwca 2019, o 16:24Radosław ja mam tak przy okapie jak jest włączony. Też słyszę niby jakieś głosy ,albo muzykę gdzieś daleko, tylko nigdy nie mogę usłyszeć ,co to za muzyka albo co mówią. Człowiek znerwicowany jest tak już wyczulony od lęku że wszystko sobie wkręci. Rożnica jest taka że schizofrenik słyszy i wierzy w to naprawdę , dla niego tak jest po prostu i tego nie neguję jak Ty . On jest chory a Ty jesteś zaburzony i tyle w tym temacie. Pamiętam że czasem nawet przed zaburzeniem jak popiłem to na kaca też mi się tak zdarzało .
Na początku myślałem że to omamy jakieś i bardzo mnie to przerazalo. Bardzo się na tym skupiełem. Lecz już mnie to strasznie męczyło więc postanowiłem to olac. Zdarza się nadal lecz jest tego mniej, a jeśli się już zdarzy nie robię z tego afery jak dotychczas.
Radosław inni też Ci pisali i ja też napiszę. Nie czytaj o objawach schizy bo tylko pogorszysz swój stan. Ja jestem tego dobrym przykładem. Moim konikiem jest między innymi lecz przed schiza. Też mam dużą widzę na ten temat i bardzo żałuję, że o tym czytałem. Bo to co przeczytasz po czasie potrafi wrócić i tak nakręcić, że głowa mała. I już nie wiesz czy masz nerwicę czy już wariujesz. Masz krytycyzm, mówisz sobie, że to jest głupota, wytwór umysłu po to by straszyć lecz racjonalne tłumaczenie nie wiele daje. U mnie mimo testów, terapii i potwierdzania sobie ciągle to wraca i ciągle straszy. Niektóre myśli potrafią cały dzień siedzieć w głowie, przez co nie można się skupić na pracy i na swoim życiu. Ciegle się upewniam i sprawdzam czy nie mam jakiś omamow itp. Swego czasu psycholog sporo na mnie zarobił bo ja z każdą głupotą leciałem do niego średnio co tydzień.
Polecam posłuchać nagrań włodarzy forum. Jest oddzielny dział temu poświęcony i tam jest wszystko fajnie poukładane. Dużo dowiesz się na temat swojego obecnego stanu. Historie ozdrowiencow również mogą Ci pomóc.
odburzanie-wed-divovica.html
Polecam przeczytać Ci historię tej Pani. Mnie bardzo pomogła i od przeczytania mam inne podejście do tego stanu.
wysz-zienia-latac-niewoli-moje-zaburzen ... 14198.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: 8 maja 2019, o 09:35
A ja z kolei ide spac i tuz przed zasnieciem wydaje mi sie ze moze tez cos z glowie slysze, porazka. Ostatnio bylam przestraszona lekiem to popatrzalam na jakas maskotke malpy i pomyslalam: co jak ja teraz mysle ze ona sie na mnie patrzy.
Jak ogladam filmy I np osoba w filmie patrzy sie w ekran to mysle: a moze juz mysle ze sie na mnie patrzy.
Kto ma jakies tips zeby przestac sobie wkrecac?
Jak ogladam filmy I np osoba w filmie patrzy sie w ekran to mysle: a moze juz mysle ze sie na mnie patrzy.
Kto ma jakies tips zeby przestac sobie wkrecac?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 135
- Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51
nie wiem czy to jest po prostu zmęczenie materiału u mnie albo już po prostu dość mam tego, ale od około 6 lat wkręcam sobie, że u mnie to nie jest nerwica. Bylem u kilku lekarzy, robiłem testy u Wiktora i dalej nerwica. Z doświadczenia moge powiedzieć, że to co opisujecie jest po prostu spowodowane zbyt dużą wiedzą na temat tej choroby. Przeczytamy gdzieś lub usłyszymy o dany objawie, przestraszymy się tego i już później to nam się przypomina i nas straszy. Ja np o niektórych objawach tej choroby nawet nie miałem pojęcia do póki nie zacząłem czytać lub gdzie nie usłyszałem. Przestraszyłem się i już miałem zrąbany dzień, dwa trzy a czasami sporo dłużej. Trzeba sobie powiedzieć ze mysl to tylko mysl i pojawia się po to by straszyć. Polecam goraco wpis który umieściłem powyżej w poprzednim poscie. Dużo mi to dało i moje spojrzenie na te całe nakręcanie sie zmieniło.
Mnie też strasznie nakręcało jak przed snem coś w głowie słyszałem, mam tak do tej pory. Pogodziłem sie z tym i zeby normalnie zasnąć włączamy TV. Są to hipnagogi czyli omamy przy senne, zupełnie normalna rzecz, która zdarza sie i u ludzi zdrowych. Mogą być wrażenia słuchowe, wzrokowe i chyba nawet węchowe. Np moja dziewczyna tak ma, zaczyna zasypiać rozmawia ze mną i juz zaczyna o czymś śnić. Wcale jj to nie przeraza uważa to za coś normalnego
Mnie też strasznie nakręcało jak przed snem coś w głowie słyszałem, mam tak do tej pory. Pogodziłem sie z tym i zeby normalnie zasnąć włączamy TV. Są to hipnagogi czyli omamy przy senne, zupełnie normalna rzecz, która zdarza sie i u ludzi zdrowych. Mogą być wrażenia słuchowe, wzrokowe i chyba nawet węchowe. Np moja dziewczyna tak ma, zaczyna zasypiać rozmawia ze mną i juz zaczyna o czymś śnić. Wcale jj to nie przeraza uważa to za coś normalnego
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 30 marca 2019, o 22:39
Tez to mam
na początku przerażało ale teraz jak przychodzi to mnie to ciekawi nawet i sobie myślę ale jaja strach przed zwariowaniem pokonałam kiedyś w kościele siedziałam a tam był taki obraz z jakimś świętym i miałam okropny lęk ze oszaleje w tym kościele i patrzyłam na ten obraz i myśle sobie dobra jak masz oszaleć to ten z obrazu zacznie do ciebie mówić i gapiłem się na ten obraz i gapiłem ale facet nie chciał przemówić 



od tamtej pory lęk jest mniejszy 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20
TipsKaro_90 pisze: ↑24 czerwca 2019, o 10:32A ja z kolei ide spac i tuz przed zasnieciem wydaje mi sie ze moze tez cos z glowie slysze, porazka. Ostatnio bylam przestraszona lekiem to popatrzalam na jakas maskotke malpy i pomyslalam: co jak ja teraz mysle ze ona sie na mnie patrzy.
Jak ogladam filmy I np osoba w filmie patrzy sie w ekran to mysle: a moze juz mysle ze sie na mnie patrzy.
Kto ma jakies tips zeby przestac sobie wkrecac?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 19:44
Jeśli chodzi o schizofreników których znam (Znam trzech) to każdy z nich wierzył ze ich objawy to prawda, ze mafia go ściga, że policja za nim jezdzi, ze rodzina chce go otruć i zaden nie dopuszczał myśli ze jest chory, to świat był niebezpieczny, każdy z nich był siłą zaciągany do psychiatry a oni mysleli ze chcą z nich zrobic świrów! Dopiero gdy ich objawy minely zdali sobie sprawe ze byli chorzy i teraz dopiero wiedzą co sie działo.
Gdybyście mieli schizofrenie to nie mysleli byscie ze ją macie, tylko żyli swoimi urojeniami będąc pewnymi ze z wami jest wszystko ok. Tak wynika z mojej obserwacji schizofreników. Jak to ktoś kiedys napisal, nerwica podstępnie naśladuje niektóre objawy zeby podtrzymac nasze lęki, mi mysli o schizofrenii minely od razu po diagnozie psychiatry
Gdybyście mieli schizofrenie to nie mysleli byscie ze ją macie, tylko żyli swoimi urojeniami będąc pewnymi ze z wami jest wszystko ok. Tak wynika z mojej obserwacji schizofreników. Jak to ktoś kiedys napisal, nerwica podstępnie naśladuje niektóre objawy zeby podtrzymac nasze lęki, mi mysli o schizofrenii minely od razu po diagnozie psychiatry