Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

11 listopada 2016, o 12:44

Nowy7, bardzo polecam przeczytać ten artukuł - łatwo po nim przychodzi zaakceptowanie, że derealizacja jest czymś normalnym :) http://www.uj.edu.pl/documents/1749407/ ... eaeadb18bd

O dziwo polski artykuł, żeby tak patriotycznie dzisiaj było :D
Ania-zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 31 października 2016, o 14:34

11 listopada 2016, o 17:37

Czesc.prosze o pomoc i to bardzo. Zaburzylam sie od 8/16 i mialam wszystkie najgorsze objawy i wydawalo sie ze z dnia na dzien jest lepiej ale od kiedy zaczelam czytac Adama Kizma o nerwicy i o myslach zaczynam sie gubic i zauwazylam ze kiedy cos robie to w myslach prowadze jakies dialogi. czy to jest normalne ? Prosze o pomoc
Awatar użytkownika
Reepoman
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 12:54

11 listopada 2016, o 17:47

Spokojnie to jest zupełnie normalne. Człowiek ma tak że czasami sam ze sobą rozmawia w myślach, rozważa coś. A są osoby które na głos że soba rozmawiają i nie są swirami;p Poza tym proponuję jednak oprzeć się na forum jak czytanie książek nie pomaga tylko wprowadza dodatkowe zamieszanie;)
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

11 listopada 2016, o 17:53

Też trochę go czytałem i nie we wszystkim się z nim zgadzam.Jeżeli czujesz,że miesza Ci w głowie,to może lepiej go nie czytaj.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2016, o 18:00

Ania-zaburzona pisze:Czesc.prosze o pomoc i to bardzo. Zaburzylam sie od 8/16 i mialam wszystkie najgorsze objawy i wydawalo sie ze z dnia na dzien jest lepiej ale od kiedy zaczelam czytac Adama Kizma o nerwicy i o myslach zaczynam sie gubic i zauwazylam ze kiedy cos robie to w myslach prowadze jakies dialogi. czy to jest normalne ? Prosze o pomoc
Z lektury Adama Kizama najlepiej wynieść jak już to według mnie to świadomość tego, ze tu i teraz nic się nie dzieje. Opisuje on tam parę przykładów ku temu.
Czytałem jego książkę i to jest tak naprawdę po prostu porzucenie kontroli lękowej, natomiast jest sporo w tym filozofii i odnoszenia się do szukania siły choćby w wierze. Generalnie jak ze wszystkim co czytamy, potrzebny jest dystans :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Ania-zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 31 października 2016, o 14:34

11 listopada 2016, o 18:46

Victor ! tak bardzo ci chcialam podziekowac bo tylko dzieki tej stronie wyszlam z najgorszego w ciągu 3 miesiecy w tym leki 1,5 misiaca ktore sama odstawilam, bo wiedzialam ze mi one nie pomoga jeżeli tego nie zrozumiem.bylam 3 psychiatrow i kazdy tylko mi leki przypisywal bez wyjaśnienia a terapia dopiero zaczne. mam 43 lata i sama wychowuje dziecko i nie mam zadnego wsparcia.zadnego. i dlatego tak bardzo chce ci podziekowac. Miewam od czasu do czasu leki ale takie delikatne.ale po wczrajszym czytaniu kizama sie wystraszylam czy aby na pewno to tylko zaburzenie? Jak to wszystko odróżnić ? Prosze o pomoc.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2016, o 19:16

Nie ma sprawy, cieszę się, iż tutejsze forumowe materiały i wpisy ludzi Ci się przydają!
Natomiast dobrze by było jakbyś sprecyzowała w czym problem z obawami :D Albo opisz swoje objawy, lęki a wtedy można coś bliżej powiedzieć :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

13 listopada 2016, o 22:45

madlen pisze:Nowy7, bardzo polecam przeczytać ten artukuł - łatwo po nim przychodzi zaakceptowanie, że derealizacja jest czymś normalnym :) http://www.uj.edu.pl/documents/1749407/ ... eaeadb18bd

O dziwo polski artykuł, żeby tak patriotycznie dzisiaj było :D
Madlen, bardzo dziękuję za udostępnienie tego artykułu. Od 1,5 roku na terapii, przeczytanych całe mnóstwo opracowań, bardziej i mniej naukowych na temat nerwicy i nigdzie nie trafiłam na takie ujęcie tematu. Wydawało mi się że wiem już bardzo dużo, a kilku tak ważnych i o dziwo prostych kwestii nie byłam w stanie dostrzec.

Od kilku miesięcy praktycznie nie miałam już żadnych objawów, rozpracowalam moja nerwiczkę i wiedziałam dobrze jak z nią żyć. Jednak i mi zdarzył się mały upadek. Ostatnie 2-3 tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie, nie przypominam sobie abym przez ostatnie 2 lata miała tak intensywne objawy, oczywiście wystraszyłam się i dałam znów wkręcić. Tym razem nawet wystraszyłam się, ze skoro tak dobrze poznałam siebie, wiem z czym to się je a jednak jestem pełna objawów, no to już chyba nie jest nerwica tylko na pewno jakieś poważniejsze zaburzenie (pomyślałam nawet o schizofrenii! Taka ta nerwiczka przebiegła ;-) ).
Teraz już wiem. Dziękuję ;-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

14 listopada 2016, o 08:07

Szkoda, że w tym artykule nie jest poruszona kwestia somatycznych objawów derealizacji, czyli np. rzeczywistej zmiany postrzegania wzrokowego (np. śnieg optyczny, powidoki, falowanie obrazu, nierealne widzenie).
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

14 listopada 2016, o 11:55

Pisałam już tutaj kilka razy, zawsze dostawałam odpowiedzi, które mnie uspokajaly. Ale od kilku dni znów bardzo się męczę. Zaczęło się od tego, że jechałam w nocy samochodem, ciemnymi uliczkami, kolega zaczął mówić o opetaniach i wywołało to u mnie ogromny lęk. Jechałam przez ciemne uliczki, właściwie lasy i każdy cień jaki był wydawał mi się dziwny, że to może jakiś człowiek, albo nie wiem co, kątem oka ciągle coś widziałam i zaczęłam panikowac, że to jakaś choroba psychiczna, schizofrenia, albo psychoza. Oczywiście jak już dojechałam bliżej mojej domniemanej halucynacji było to drzewo bądź znak drogowy. Ale cały czas mam w sobie lek że zaraz coś zobaczę, że będę miała dowód że to nie jest nerwica. Boję się teraz wieczorem jechać samochodem, że znów będzie tak samo. Jak o tym nie myślę, to wszystko jest w porządku, w dzień też wszystko dobrze, ale ten lęk.... Boję się, że nikt tak nie miał tylko ja, że zaraz mi napiszecie że zwariowalam. Boże... Pomocy.

-- 14 listopada 2016, o 12:40 --
Dodam, że kilka dni wcześniej wkrecily mi.Się choroby somatyczne, jak rąk płuc i sm. Później zaczęłam się bać, że przestanę poznawać ludzi, że nie będę miała kontroli nad sobą, że może to afazja, a skończyło się właśnie na tym co teraz opisuje. Bardzo się boję, że to już nie jest nerwica, tylko jakaś choroba psychiczna

-- 14 listopada 2016, o 12:55 --
Teraz znów zaczęłam analizować, czy na pewno wszyscy słyszą to co ja. A właśnie jeszcze jadąc tym samochodem, później powiedziałam mojemu chłopakowi o moich lekach, powiedział mi, ze to normalne i jemu też czasem wydaje się, że to twarz, albo człowiek, a to tylko konar drzewa, albo cień. Ale ja się boję, że to.u mnie to już choroba... Znów zaczęłam patrzeć na obrazy, czy nic się tam nie poruszy, to samo z przedmiotem...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 listopada 2016, o 08:19

Monikaaaaaa pisze:Pisałam już tutaj kilka razy, zawsze dostawałam odpowiedzi, które mnie uspokajaly. Ale od kilku dni znów bardzo się męczę. Zaczęło się od tego, że jechałam w nocy samochodem, ciemnymi uliczkami, kolega zaczął mówić o opetaniach i wywołało to u mnie ogromny lęk. Jechałam przez ciemne uliczki, właściwie lasy i każdy cień jaki był wydawał mi się dziwny, że to może jakiś człowiek, albo nie wiem co, kątem oka ciągle coś widziałam i zaczęłam panikowac, że to jakaś choroba psychiczna, schizofrenia, albo psychoza. Oczywiście jak już dojechałam bliżej mojej domniemanej halucynacji było to drzewo bądź znak drogowy. Ale cały czas mam w sobie lek że zaraz coś zobaczę, że będę miała dowód że to nie jest nerwica. Boję się teraz wieczorem jechać samochodem, że znów będzie tak samo. Jak o tym nie myślę, to wszystko jest w porządku, w dzień też wszystko dobrze, ale ten lęk.... Boję się, że nikt tak nie miał tylko ja, że zaraz mi napiszecie że zwariowalam. Boże... Pomocy.

-- 14 listopada 2016, o 12:40 --
Dodam, że kilka dni wcześniej wkrecily mi.Się choroby somatyczne, jak rąk płuc i sm. Później zaczęłam się bać, że przestanę poznawać ludzi, że nie będę miała kontroli nad sobą, że może to afazja, a skończyło się właśnie na tym co teraz opisuje. Bardzo się boję, że to już nie jest nerwica, tylko jakaś choroba psychiczna

-- 14 listopada 2016, o 12:55 --
Teraz znów zaczęłam analizować, czy na pewno wszyscy słyszą to co ja. A właśnie jeszcze jadąc tym samochodem, później powiedziałam mojemu chłopakowi o moich lekach, powiedział mi, ze to normalne i jemu też czasem wydaje się, że to twarz, albo człowiek, a to tylko konar drzewa, albo cień. Ale ja się boję, że to.u mnie to już choroba... Znów zaczęłam patrzeć na obrazy, czy nic się tam nie poruszy, to samo z przedmiotem...
Klasyczne zaburzenia lękowe, sugeruję przeczytać kilka stron tego tematu do tyłu i zobaczyć totalne podobieństwa w zachowaniach innych ludzi z zaburzeniami lękowymi.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

15 listopada 2016, o 09:14

Victor bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, Właśnie zabrałam się za Divovica :)
Ania-zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 31 października 2016, o 14:34

15 listopada 2016, o 11:01

Victor.Proszę,czy moglbys odp. Na to co napisalam 11.11.15.bylabym ci bardzo wdzieczna.
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

16 listopada 2016, o 20:46

Monikaaaa mam to samo no wypisz wymaluj :) pisałam o tym posta na dziale ogólnym lęków. Nie jesteś sama i....uff ja też nie ;)
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

17 listopada 2016, o 06:12

Dobrze mieć kogoś z takimi samymi przypadlosciami. :) ja cały czas jestem w lęku, ciągle pytam każdego czy czują te same zapachy co ja, czy to słyszeli
Zaraz po przebudzeniu usłyszałam taki brzdek i znów tylko ja więc panika... Ale sama nie wiem czego się już boję. Schizofrenii, psychozy czy po prostu zwariowania.
ODPOWIEDZ