Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

strach przed ciążą

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

24 listopada 2016, o 22:14

Taaaaak, wiem nie jest to forum dla sfrustrowanych nastolatków, którzy piszą "CZY ONA JESTTTTTTTWCIAZY POMOCY!!!!!11111111", ale co jesli takie rzeczy stają się problemem, całkiem poważnym...
Moja przygoda z nerwicą (pomijając wszystkie sprawy w dzieciństwie, o tym opowiem kiedy indziej) zaczęła się właśnie w poprzednim związku, podczas opóźnienia sie okresu mojej dziewczyny ^_^
Po tym było jeszcze gorzej (terroryzowała mnie, wymioty z nerwów, bla bla). Potem zerwalismy, nawiedzila mnie nerwica, moze takie bardziej "pokłosie" odłączenia sie od osoby terroryzującej mnie...
Potem poznalem nowa dziewczyne, bałem sie ze bedzie podobnie, widziałem pare nerwicowych objawow u siebie (strach przed jedzeniem), ktoregos razu zapalilismy marihuane, miala uczucie jakby umierała, ja bardzo sie przeraziłem, kolejne miesiące byly bardzo zakręcone, ale poszedlem do psychologa i zaczalem sie z tego wszystkiego wyplątywać. Potem kochaliśmy się, i doszło do spotkania naszych narządów płciowych, może nawet wszedłem w nią na dosłownie 2 cm, po czym uciekłem.... Ostatni miesiąc był dla niej dosyć stresujący, próbne matury, stres zwiazany z depresją mamy, wyczerpanie ze wzgledu na nakład energii włożony w naukę i tak dalej. Teraz spóźnia jej się okres, i to powoduje we mnie spowrotem niezdrowy stres. Mimo ze czytałem na rozmaitych forach że szanse na ciąże są bardzo małe, a gdy opowiedziałem o tym pani Psycholog, to powiedziala mi że nie ma się czym przejmować, ponieważ kiedyś nawet rozmawiała z ginekologiem o bardzo duzym stażu, ktory powiedział że do takich sytuacji nie dochodzi. Ogólnie dzięki forum, pracy nad sobą i pracy z psychologiem moje postępy w walce z tym ustrojstwem są naprawdę widoczne, a teraz wszystko idzie na marne, od tworzenia sobie nowych problemów. Chciałbym po prostu od was porady, może wymiany doświadczeń, albo po prostu cytując bodajże Divina chciałbym abyście "uspokoili rozkapryszone dziecko we mnie :D"
Jeśli nie ten dział to sorry..
PS. Moja aktualna dziewczyna również jest "zaburzona"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

29 listopada 2016, o 00:10

Myślę, że na lęk przed ciążą najlepiej robi jakieś skuteczne zabezpieczenie, którym moim zdaniem stosunek przerywany nie jest. ;)
A na wymyślanie sobie problemów - dystans do swoich myśli, który można z czasem wyrobić jeśli się rozumie, ze coś jest myślą natrętną.
Na przenoszenie problemów z poprzedniego związku do nowego polecam głębokie zastanowienie się nad tym, że każdy człowiek jest inny i każda sytuacja inna, czyli nie uogólnianie a indywidualne obserwowanie jak rozwija się dana znajomość , jaki jest dany człowiek. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

3 grudnia 2016, o 08:27

Wbrew pozorom w ciążę nie jest wcale tak łatwo zajść jak Ci się wydaje. Ale na przyszłość polecam się zabezpieczać skoro to tak wielki stres dla Ciebie.
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

4 grudnia 2016, o 00:23

Jeśli uważałeś na biologii to zapewne wiesz, że aby zajść w ciążę kobieta przede wszystkim musi mieć akurat owulację, a do jej jajowodu musi dostać się odpowiednia ilość nasienia (nie, nie wystarcza do tego 3 plemniki, pochodzące na dodatek prawdopodobnie tylko z preejakulatu). Wnioskuję że jesteście młodzi, więc dziewczyna może jeszcze nawet nie potrafić określić kiedy dokładnie ma owulację - nie jest to takie proste nawet przy bardzo regularnych miesiaczkach, i wymaga dokładnej obserwacji i dokładnie wykonanych pomiarów.
Nawet, jeśli trafiliscie akurat w owulację, to przy tak krótkim kontakcie ryzyko zapłodnienia jest znikome, choć Urban legends mowia, ze takie historie się zdarzają (ja nie znam nikogo takiego). Jeśli Wam się przydarzy daj znać, z pewnością znajdzie sie chętny na studium waszego wyjątkowego przypadku ;-) ;-) ;-)

Nie stresuj się niepotrzebnie.
Jednak zastanów się, czy ten strach o zajęcie w ciążę (co jest przeciez naturalna koleją rzeczy dla człowieka) nie jest spowodowane w Tobie czymś innym.
Trzymaj się ;-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

4 grudnia 2016, o 11:46

Dziękuje bardzo za odpowiedzi :-)
Problem chyba leży rzeczywiście gdzie indziej, ponieważ po tym jak okres się jej obsunął wpadła w panikę, uspokoiłem ją (Tak, o dziwo ja :D :D :D), i na następny dzień dostała okresu. 3 dnia powiedziała mi że prawie go już nie ma, ale następnego dodała że już wrócił i wszystko ok. No i tu się zaczęła moja histeria, zacząłem wpisywać do internetu frazy takie jak "krwawienia podczas ciąży" itd. :PPP Obawiam się po prostu, że w każdej sytuacji dotyczącej nawet czego innego zaregowałbym podobnie, jeśli np chodziłoby o jej zdrowie (tak jak ja doszukiwałem się u siebie raka mózgu na początku przygody z zaburzeniem :D :D). Mimo że obiecałem sobie nie wyszukiwać już w internecie żadnych informacji, to dalej to robie, bo myśle że zaspokoi to moją ciekawość :-D. A tam??! Co druga kobieta miała okres w ciąży i to z niepokalanego poczęcia :-D. Ogólnie przypominam sobie że podobna sytuacja miała na początku mojej nerwicy, wpisywałem w wyszukiwarke objawy, dopisywałem nerwica, czasem nawet depresja, i czytałem historie ludzi którzy żalili się że męczą się z tym już 3 lata a nie widzą żadnej poprawy, a inni odpisywali im jakby składali stawiali na nich krzyżyk ;P Wprowadzało mnie to w stan absolutnego przygnębienia. Ogólnie nawet nie moge powiedzieć że to strach przed dzieckiem, przed posiadaniem dziecka, bo nie potrafie sobie tego wizualizować, wiem że to głupota, a jest to bardziej strach przed pojęciem "ciąża" "wpadka".
Awatar użytkownika
wisniowa_panienka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 14 listopada 2016, o 18:44

2 stycznia 2017, o 23:15

ogólnie najszybsza metoda na "wywołanie" okresu spóźniającego się przez nerwicę to zrobienie testu ciążowego (wykrywają od dnia spodziewanej miesiączki).
w moim przypadku pojawia się zawsze w kilka godzin po zobaczeniu jednej kreski na teście.

inna sprawa to strach przed zrobieniem testu :?

sama mam irracjonalną ciążo-fobię od bardzo wczesnych lat nastoletnich, nawet kiedy z nikim nigdy wcześniej albo długo nie byłam, bo wiadomo, krwawienia podczas ciąży, może jakiś plemnik przeżył, może lunatykuję albo coś jeszcze gorszego.
człowiek się naogląda głupich filmów i naczyta gazet dla nastolatek i google to potem przychodzą dziwne rzeczy do głowy.
w końcu w jednym durnym serialu z tvn dziewczyna zaszła w ciążę bo lekarz niechcący przeprowadził zabieg sztucznego zapłodnienia zamiast cytologii przy jej pierwszej wizycie u ginekologa :hehe:
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

9 stycznia 2017, o 22:50

Doskonale rozumiem o czym mowisz! Moja dziewczyna jest umowiona na wizyte ginekologiczna. Od czasu mojego postu doszlo juz do 2 okresow, mimo to doszukuje sie caly czas jakichs objawow. Niebieskie zylki na piersiach (mimo ze sa slabo widoczne, a w zasadzie moze jest jedna i przypuszczam ze miala ja od zawsze), to ze zle poczula sie od papierosow, no i caly czas monitorowanie poziomu jej brzucha. Umiem sie do tego na szczescie juz dystansowac, aczkolwiek gdzies tam jeszcze to siedzi. Testu ciazowego nie chce, bo ona o tym nie mysli, ma swoje inne urojenia, wiec nie chce zasiewiac niepotrzebnego niepokoju, poniewaz potrafie z tym zyc. No coz, gdy bede wiedzial juz na 200% to odezwe sie, moze bedzie to inspiracja dla mlodych, zaburzonych par ;)
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

9 stycznia 2017, o 22:54

Jezuuu ja to mam takie porycia na tym punkcie mimo męża i dwójki dzieci..... Ciąże dopatrywałam u siebie milion razy a na testy ciążowe powinnam mieć zniżkę :huh hahahahaha kiedyś wyszedł mi pozytywny mimo że w ciąży nie byłam to dopiero było... Ja tak reaguję bo ciąże były dla mnie traumatyczne i mimo że niby z mężem rozmawiamy kolejnym dziecku myśl o ciąży nie przeraża. Aaaaa objawy ciąży (mimo ze nie możliwe na wczesnym etapie) miałam wiele nawet ryłam sobie że mi brzuch rośnie taaaaa jakby to było dziwne na okres :dres:
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

29 stycznia 2017, o 23:48

Oczywiscie, nic sie nie wydarzylo. :-D nie zostane mlodocianym tatusiem, i to jest post dla wszystkich którzy trwożą się ciążą której fizycznie nie może być. Nie zapominajcie też o zabezpieczeniu, i pamietajcie ze przy poprawnym stosowaniu pigulek anty i prezerwatyw szanse na zaplodnienie sa naprawde mikroskopijne. Ja o tym zapomnialem xD dzieki wszystkim za pomoc
ODPOWIEDZ