Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Inemko,a ja Ci powiem dlaczego masz taki puls??
Wiesz dlaczego?? Bo zaczelas sie nim przejmowac i na nim sie skupiac...Kiedys gdy nie zwaracalas na niego uwagi to bylo wszystko ok,ale teraz okad obowiasz sie o swoje serce puls Ci skacze...EKG jesli mialas robione w listopadzie to nie martw sie,wynik sie nie zmienia od tak sobie...To tylko nerwy...Skupiasz sie teraz ba biciu serce ,dlatego tak masz...Uwierz mi bo ja przechodze przez to samo...i wiem co mowie:*
Wiesz dlaczego?? Bo zaczelas sie nim przejmowac i na nim sie skupiac...Kiedys gdy nie zwaracalas na niego uwagi to bylo wszystko ok,ale teraz okad obowiasz sie o swoje serce puls Ci skacze...EKG jesli mialas robione w listopadzie to nie martw sie,wynik sie nie zmienia od tak sobie...To tylko nerwy...Skupiasz sie teraz ba biciu serce ,dlatego tak masz...Uwierz mi bo ja przechodze przez to samo...i wiem co mowie:*
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Inemko droga puls powyżej 90 potrafił mi się utrzymywac całymi dniami, wariowałem maksymalnie własnie myśląc tak, ze skoro jest tak ciągle to pewnie jest jednak coś nie tak. Mnie jak tzrymał lęk to nawet po xanaxie serce się tak łatwo nie uspokajało a co dopiero jakas tam hydroksyzynka..
Ciągle miałem puls 95 93 92 itp a swoją droga ty mierzysz ten puls nadal palcem?
To bardzo prawdopodobne, ze masz nie 90 a np 85 82 a to już akurat jest dobry puls.
Tez czułem, że w środku się dzieje coś źle, ciągle czułem, że koniec jest bliski a serce wysiada no bo przecież przez ile czasu może znosić tak "chory" puls.
Długo długo się z tym sercem bujałem i jakoś się nie uszkodziło mi serducho i nic sie nie stało. Moim zdaniem nerwica, ja akurat bym zrobił ekg jak bym mógł ale nie po to żeby latac po lekarzach jak porabany tylko jestes w trackie początku terapii a dobre ekg by cię uspokoiło i pomogło się skupić na leczeniu tego syfu a nie rozwijaniu go.
Moim zdaniem to masz od lęku i naprawde puls twój nie jest tez aż takim pulsem tylko lekko podwyższonym a sama mówisz, ze jesteś poddenerwowana.
Nie martw się to nie serce Inemka
Ciągle miałem puls 95 93 92 itp a swoją droga ty mierzysz ten puls nadal palcem?

Tez czułem, że w środku się dzieje coś źle, ciągle czułem, że koniec jest bliski a serce wysiada no bo przecież przez ile czasu może znosić tak "chory" puls.
Długo długo się z tym sercem bujałem i jakoś się nie uszkodziło mi serducho i nic sie nie stało. Moim zdaniem nerwica, ja akurat bym zrobił ekg jak bym mógł ale nie po to żeby latac po lekarzach jak porabany tylko jestes w trackie początku terapii a dobre ekg by cię uspokoiło i pomogło się skupić na leczeniu tego syfu a nie rozwijaniu go.
Moim zdaniem to masz od lęku i naprawde puls twój nie jest tez aż takim pulsem tylko lekko podwyższonym a sama mówisz, ze jesteś poddenerwowana.
Nie martw się to nie serce Inemka

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Inemka,ale jak nie masz mozliwosci zrobienia EKG to nie stesuj sie...Bo ja jak bylam u lekarza to mi kardiolog powiedzial,ze w naszym wieku to EKG jest wazne 2 lata ,jesli wyszlo dobre...Nic sie nie zmienia ot tak sobie...To nerwy,uspokoj sie:* Ja jestem szczegolnie wrazliwa jesli ktos cierpi na puls bo sama to mam i wiem jak to uprzykrza zycie i jakie leki wywoluje...Jednak pamietaj,ze masz dopiero 23 lata i nie ma mowy o chorym sercu!! To nasza psychika plaga nam figle...Naprawde przykro mi ,ze sie meczysz,ale rozumiem Ciebie w 100% . Mozesz na mnie liczyc w kazdej chwili.
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Inema, rzeczywiście ten puls 90 jest w normie, tylko Ty się ciągle na nim skupiasz i ciągle o tym myślisz. No i sprawdzasz. Sama jak tylko się wsłucham w swój organizm to słyszę jak mi serce wali, jak mnie głowa boli, jak mi się mózg przelewa, ale jak mnie coś z zewnątrz wywoła i nieświadomie skupiam się na czymś innym, to funkcjonuję normalnie. Na pewno masz tak samo. Nie powiem Ci, żebyś nie sprawdzała i nie słuchała bicia serca, bo wszyscy wiemy że to niemożliwe. Może uda Ci się zająć czymś na tyle, byś nie była w stanie skupiać się na sobie..
Pamiętaj, że my tu wszyscy jesteśmy, żeby Cię zawsze wesprzeć, bo każdy Cię rozumie
Pamiętaj, że my tu wszyscy jesteśmy, żeby Cię zawsze wesprzeć, bo każdy Cię rozumie

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Ja nerwica tobie Kasia mówię to jest !NERWICA! tylko nerwica i az nerwica. Hydroksyzyna rzeczywiscie jest slabym lekiem ja czasem musialam kiedys lykac po 2 -3 tabletki zeby dostac ulgi i zasnac. Zreszta czasem nawet po tym jak sie zaczelam nakreca to lek wracal i objawy takie jak chocby duzy puls. Ale powiem chyba to 4 raz bo inni tez to napisali ze puls 90 to nie jest bardzo duzy puls i nic sie z serce, przez taki puls nie stanie. jestes mloda serce masz zdrowe i wiele wiele lat ono ci bedzie jeszcze biło i musi byc przygotowane na takie skoki.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
JESTESCIE KOCHANI...
AZ SIE WZRUSZYLAM, NAPRAWDE... A DZIS O PLACZ MI NIE CIEZKO
Dziekuje Wam Wszystkim i kazdemu z osobna bo bardzo mi to pomoglo i napewno bardzo uspokoilo. Takie dni jak dzis niestety nie pozwalaja mi sensownie myslec i dlatego zaczelam wyobrazac sobie jednak cos innego niz nerwica. Macie racje. Puls jest wysoki bo ciagle o tym mysle i non stop go sprawdzam. Przez to sie denerwue jeszcze bardziej bo sprawdzaja tetno widze, ze znowu jest wyzsze to i sie nakrecam jeszcze gorzej.
Co do lekow Nerwico rzeczywiscie czasami moga nie pomogac skoro Nasze napady sa tak silne...
Wstaje z lozka i zabieram sie za cos konkretnego. To trudne, ale wiem, ze warto sie pozbierac bo juz przeciez byla poprawa i udalo mi sie przestac sprawdzac puls, czuc bicie serca... Macie racje Kochani.
Ekg jak tylko bede mogla to napewno wykonam, ale to bedzie mozliwe dopiero ok. kwietnia- maja bo szybciej do Polski nie dam rady przyjechac, a tutsj niestety ceny sa kosmiczne i na dzien dzisiejszy nie moge sobie na nie pozwolic, ale wiecie co? Nie potrzebuje go... MAM WAS
A TO JUZ NAPRAWDE BARDZO WIELE....
AZ SIE WZRUSZYLAM, NAPRAWDE... A DZIS O PLACZ MI NIE CIEZKO

Co do lekow Nerwico rzeczywiscie czasami moga nie pomogac skoro Nasze napady sa tak silne...
Wstaje z lozka i zabieram sie za cos konkretnego. To trudne, ale wiem, ze warto sie pozbierac bo juz przeciez byla poprawa i udalo mi sie przestac sprawdzac puls, czuc bicie serca... Macie racje Kochani.
Ekg jak tylko bede mogla to napewno wykonam, ale to bedzie mozliwe dopiero ok. kwietnia- maja bo szybciej do Polski nie dam rady przyjechac, a tutsj niestety ceny sa kosmiczne i na dzien dzisiejszy nie moge sobie na nie pozwolic, ale wiecie co? Nie potrzebuje go... MAM WAS

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Ty masz nas a my mamy Ciebie
Jeden za wszystkich wszyscy za jednego
Zawsze atak paniki czy lęk czy jakiś objaw nerwicowy zasłania jasne myślenie. Nigdy nie mogłam sama z siebie podczas lęku wykrzesać słów że to nic takiego i że to normalne albo że zaraz przejdzie. Dopiero jak mi lekarz powiedział albo przeczytałam właśnie na forum posty pocieszające to odczuwac zaczynałam ulgę i dopiero mój mózg zaczynał myśleć normalnie aż do...nastepnego razu. Ale u mnie razów na razie nie ma i wy tez zdrowiejcie - prosze was o to - zdrowiejcie
Kasiu jesteś dzielna bardzo i znowu sobie poradzisz, jak zawsze buzka kochana



Kasiu jesteś dzielna bardzo i znowu sobie poradzisz, jak zawsze buzka kochana

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Dziek Nerwico Ty Nasza Kochana
To forum i mnie bardzo duzo daje bo mimo iz na codzien otacza mnie zawsze kilka osob to i tak czuje sie bardzo samotnie i dlatego Wasza obecnosc, Wasze wsparcie, pomoc naprade wiele mi daje
Ciesze sie, ze Ty Nerwico masz juz te napady za soba i ze nie nawracaja sie. Nam pewnie tez ktoregos dnia uda sie calkowicie ich pozbyc.
Tobie Agnieszko tez bardzo dziekuje. Wiem, ze wielu z Nas boryka sie z podwyzszonym pulsem, szybszym biciem serca dlatego wiem, ze doskonale mnie rozumiecie
Te Wasze posty, cieple slowa uspokoily mnie w duzym stopniu i juz troszke "otrzezwialam"
Jade dzis do mamy na weekend. Jutro jedziemy wspolnie po szczeniaczka yorka, bardzo mnie to cieszy i mam nadzieje, ze sie toche wycisze!!
Buziaki Kochani! Jestescie Najwspanialsi pod sloncem iiii nigdy Was nie wymienie na lepsze modele hihih !

To forum i mnie bardzo duzo daje bo mimo iz na codzien otacza mnie zawsze kilka osob to i tak czuje sie bardzo samotnie i dlatego Wasza obecnosc, Wasze wsparcie, pomoc naprade wiele mi daje

Ciesze sie, ze Ty Nerwico masz juz te napady za soba i ze nie nawracaja sie. Nam pewnie tez ktoregos dnia uda sie calkowicie ich pozbyc.
Tobie Agnieszko tez bardzo dziekuje. Wiem, ze wielu z Nas boryka sie z podwyzszonym pulsem, szybszym biciem serca dlatego wiem, ze doskonale mnie rozumiecie

Te Wasze posty, cieple slowa uspokoily mnie w duzym stopniu i juz troszke "otrzezwialam"

Buziaki Kochani! Jestescie Najwspanialsi pod sloncem iiii nigdy Was nie wymienie na lepsze modele hihih !

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Buziaki Kochani! Jestescie Najwspanialsi pod sloncem iiii nigdy Was nie wymienie na lepsze modele hihih !
[/quote]
No!-JA MYSLE

No!-JA MYSLE

"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Zalezy jak bardzo prosisz, jak tak naprawde mocno to się zastanowię i moze wyzdrowiejęNerwica pisze: Ale u mnie razów na razie nie ma i wy tez zdrowiejcie - prosze was o to - zdrowiejcie![]()

Nie dasz rady mnie wymienić, lepszy model nie istniejeinema23 pisze:
Buziaki Kochani! Jestescie Najwspanialsi pod sloncem iiii nigdy Was nie wymienie na lepsze modele hihih !

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Jeżeli tylko od tego bedzie zalezec twoje wyzdrowienie i wszystkich Nas to moge nawet błagać na kolanach 
Kasiu na pewno i wam sie uda, tak jak mówisz
Fajnie piesek orzywi ci dom i bedziesz musiała się nim zajmować
Fajny pomysł

Kasiu na pewno i wam sie uda, tak jak mówisz


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Victorku jaki Ty skromny hihi
ale swoja droga masz racje

Nerwico nie daj sie i nie klecz - Victor wykorzystuje sytuacje
poza tym poco masz sobie nozki brudzic hehe
Victor i bez tego da rade bo to SILNY mezczyzna i droga ku zdrowiu jest juz bardzo krotka!
Co do pieska to bedzie on mamy bo juz od dawna szukala zwierzatka, ale racja - piesek w domu to nowy czlonek rodziny i obowiazkow wiecej co z jednej strony innych przeraz a Nam... obowiazki sa niezbedne i faktycznie majac takiego psiaka mozemy szybciej wyzdrowiec, gdzies nawet slyszalam, ze przy nerwicy warto o tym pomyslec




Nerwico nie daj sie i nie klecz - Victor wykorzystuje sytuacje


Co do pieska to bedzie on mamy bo juz od dawna szukala zwierzatka, ale racja - piesek w domu to nowy czlonek rodziny i obowiazkow wiecej co z jednej strony innych przeraz a Nam... obowiazki sa niezbedne i faktycznie majac takiego psiaka mozemy szybciej wyzdrowiec, gdzies nawet slyszalam, ze przy nerwicy warto o tym pomyslec

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
To prawda Kasiu co ja sie będe kłaniała Victorkowi ale ja dla wszystkich chiałam dobrze
Dokładnie kazdy płacze ze musi isc dopracy ja jak miałam nerwice to nawet w swieta byłam gotowa iść. Ta było zawsze jakoś lepiej. Napisz jak mu dałas na imię Kasiu
Może tak to też sobie jakiegos pieszczocha sprawię

Dokładnie kazdy płacze ze musi isc dopracy ja jak miałam nerwice to nawet w swieta byłam gotowa iść. Ta było zawsze jakoś lepiej. Napisz jak mu dałas na imię Kasiu

Może tak to też sobie jakiegos pieszczocha sprawię

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Wiem Nerwico Kochana, ze chcialas dobrze - masz wrazliwe i dobre serduszko jak my tu wszyscy
ze my kasy za to nie zbijamy haha
bylibysmy obrzydliwie bogaci .......... zartuje sobie 
Co do imienia to jeszcze nie ma
Pewnie jutro jak juz bedzie na raczkach to samo imie do glowy przyjdzie 
Pomysl, pomysl ...
wiadomo, ze sa sytuacje takie gdzie czowiek nie moze sobie na zwierzatko pozwolic bo w zyciu roznie bywa, ale jesli zdecydujemy sie na 100% i bedziemy pewni, ze to sluszna i bardzo dobrze przemyslana decyzja to czemu nie





Co do imienia to jeszcze nie ma


Pomysl, pomysl ...

wiadomo, ze sa sytuacje takie gdzie czowiek nie moze sobie na zwierzatko pozwolic bo w zyciu roznie bywa, ale jesli zdecydujemy sie na 100% i bedziemy pewni, ze to sluszna i bardzo dobrze przemyslana decyzja to czemu nie


Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Bylibysmy bogaci ale niestety za wrazliwośc nikt nie chce płacić, jedynie my płacimy...
No tak to prawda, że nie kazdy mógłby sobie na to pozwolić, ja w sumie sama mieszkam i pracuje to taki piesek całydzień by w domu siedział sam. Ale z drugiej strony lepiej tak niż ma siedzieć w schronisku dla zwierząt...no na pewno bym nigdy nie oddała takiego psa skoro juz podjełabym go wziąść
No tak to prawda, że nie kazdy mógłby sobie na to pozwolić, ja w sumie sama mieszkam i pracuje to taki piesek całydzień by w domu siedział sam. Ale z drugiej strony lepiej tak niż ma siedzieć w schronisku dla zwierząt...no na pewno bym nigdy nie oddała takiego psa skoro juz podjełabym go wziąść
