Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

29 stycznia 2011, o 20:46

Jestescie Kochane :) muaa :*
Wikatoria masz racje - nie mozna sie poddawac chociz ta panika bywa totalna porazka i czasami odbiera zdrowy rozum...

Anetko Tobie tez dziekuje :) Ciesze sie, ze dzis buzka Twoja usmiechnieta i ze oczka sie smieja - to sprawia radosc :)
Ja juz troche sie ogarnelam i jest lepiej. Niepokoj minal i zajelam wkoncu mysli innymi sprawami... Oby na dlugo i oby kolejny atak nie pozwolil mi sie juz tak rozbic na kawalki bo to bylo straszne...

Dobrze Was miec dziewczyny :)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

29 stycznia 2011, o 21:02

Pamiętaj,że jak Ci będzie ciężko to zawsze możesz na nas liczyć :friend: Wiem po sobie ile daje wzajemne zrozumienie i wsparcie.Ja jak zachorowałam 6 lat temu to nie miałam dostępu do internetu.Byłam z tym wszystkim sama.Bez zrozumienia.To było straszne.
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Awatar użytkownika
Ewcia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09

29 stycznia 2011, o 21:08

A widzisz Kasia juz humorek jest lepszy :) może jutro na mnie kolej, na płacz :) ;)
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2011, o 21:08 przez Ewcia, łącznie zmieniany 1 raz.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

29 stycznia 2011, o 21:08

Inemnko kochanie przykro mi,ze mialas atak:( wspolczuje ci bo ja wczoraj w nocy przezywalam to samo..leki,dreszcze,cala sie trzeslam....naszczescie puls podskoczyl tylko do 90,ale strach byl ogromny i musialam wziac proszka...kochanie nie zalamuj sie,nie jestes z tym wszystkim sama! Uwierz,ze to sa nerwy i pomysl sobie ile juz czasu stracilas przez ta chorobe...a przez ten czas moglas zyc normalnie...jestes zdrowa,piekna dziewczyna! dasz rade!!!!!!!!
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

29 stycznia 2011, o 21:52

Izus wyobrazam sobie jak musialo byc Ci ciezko... Ja na poczatku tez nie korzystalam z tego bo wsumie nawet do glowy mi nie przyszlo, ze tylu ludzi moze przechodzic przez cos takiego i ze wogole to pewnie jakies moje wyobrazenia.

Ewcia no tak humor wrocil :) Ale zapewne nie Twoja kolej bedzie jutro... Jutro kazda z Nas bedzie usmiechnieta :) Zycze Wam duzo usmiechu dziewczyny :*** Victor Tobie rowniez Nasz rodzynku hihi :)

Agnieszko a wiec i Tobie ciezko nocka mnela... :friend: Moj puls dochodzil do 100 ale strach zawsze wydaje Nam sie wiekszy bo to tak okropnie przeraza!!!! Ehh dam, dam rade tak jak i Ty Agniesiu Kochana i wszyscy tu zgromadzeni :) :* Laczmy sily hihi bo fakt faktem mamy ich sporo :) ;)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 stycznia 2011, o 22:16

Dziękuję za pamięc Inemko o rodzynku :D To fakt temat ten jest zdominowany przez kobiety, że aż boje się tutaj pisac, bo tyle kobiet na jednego faceta... :D Bede posądzany o doping :DD

A tak poważniej to zawsze pamiętam, ile razy przez czas odkąd choruję miałem takie wahania tzn. dam radę - nie dam rady :^
Wszystko jest zalezne od naszego samopoczucia w danej chwili, lęki zabierają nam tyle siły, ze wydaje nam sie, iż to jest koniec i więcej już nie możemy. Ale to tylko fikcja jest, zawsze mamy pełno sił iśc do przodu. Samo to, ze w tym stanie trwamy pokazuje ile mamy w sobie mocy.
Ale jak przychodzi moment załamania nie należy się go wstydzić ani żałować, trzeba powiedzieć sobie, że może tak akurat teraz być. Lęk jest silny, nie mam siły, ale to jest czasowe, przejdzie. Najwazniejsze to nie być wiecznie idealnym, tzreba sobie pozwolić na slabość jak jest cięzko. Nie dusić ataków i lęku w sobie ani żalu i strachu który za tym idzie. ;) mamy lęk i mamy prawo się tak źle czuć. Ale to i tak nie oznacza końca, bo na pewno przyjdzie lepszy czas ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Ewcia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09

29 stycznia 2011, o 22:26

Nie przyznawałabym się na twoim miejscu że taki dopalacz byłby ci potrzebny :DD


Inemo może i nie moja kolej a może i moja, powinnismy co wieczór ciągnac zapałki :pp
Tez myśle że wszyscy damy rade :))

Chociaż dziś mnie trzesie w klatce to jakoś się tym nie przejmuję. Nic się i tak nie stanie bo mam to od dwóch miesięcy :shock:
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

29 stycznia 2011, o 22:29

Victor,nie mów,że sie boisz :D Kto jak kto ale Ty? :DD No chyba,ze przemawia przez Ciebie Twoja skromność :D
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 stycznia 2011, o 22:42

Cóż, jedyne co możecie to powiedziec - sprawdzam :DD

Jak najbardziej wrodzona skromnośc :^
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

29 stycznia 2011, o 22:42

Nie boj sie rodzynku, my Cie tu nie zjemy :D ;)
Masz racje, ze nie mozemy tego dusic w sobie bo to jeszcze pogarsza sprawe, zreszta my w zyciu juz chyba za wiele dusilismy w srodku i po czesci przychodzila nerwica...
Ja moze tak bym sie nie bala tego, ale zaczely sie klucia posrodku klatki piersiowej u gory wiec to mnie strasznie nakrecilo bo wiem, ze objawy zawalu sa podobne... chociaz ja juz sama nie wiem gdzie to serce dokladnie sie znajduje :( bardziej u gory kolo pluc czy na dole kolo zeber?

Ewcia dobry pomysl z tymi zapalkami, juz widze mine osoby ktora co dzien by wyciagala ta pechowa :DD
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

29 stycznia 2011, o 22:49

Ja też nie wiem gdzie dokładnie znajduje się serce :) Kiedyś nawet szukałam w internecie :D Ale to i tak nie ma znaczenia.Dla nas ból w klatce piersiowej zawsze oznacza serce :) Tak samo jak mnie boli głowa to pierwsza moja myśl-guz mózgu.
Może byśmy zrobili tak,że wszystkie byłyby pechowe :D To by było sprawiedliwe :DD
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 stycznia 2011, o 22:57

Dokładnie, serce nerwicowca jest zawsze tam gdzie go boli w klatce :D To jedną zapałkę długą tak to, będzie ciekawiej :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Ewcia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09

29 stycznia 2011, o 23:08

Serce przy zawale to chyba najbardziej boli w mostku, i jak sie o tym dowiedziałam to często mnie tam boli :) A najgorzej jak czasem cos mi pulsuje w mostku, nie wiem co to jest ale coś tak skacze to boję sie że to serce mi się obsuneło :shock: a potem sama siebie ganie za tak fantastyczne pomysły :roll:
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

30 stycznia 2011, o 08:53

Hej :)
Dzisiaj chyba trafiło na mnie :( Czuję się zle.Ciężko mi się oddycha i znowu czuję lęk.Próbuję odwrócić uwagę ale za bardzo nie mogę.Już tak dawno tego nie miałam,że zapomniałam jak to jest.
Mam nadzieję,że u was dzisiaj będzie wszystko ok :) I tego wam życzę :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

30 stycznia 2011, o 11:49

Czyli Wiakatoria dzis trafilo na ciebie :( Wyciagnelas zapalke za krotka... czyli dzieki tobie my dzis bedziemy sie dobrze czuly... ja jak mam chociaz tak dwa dni lepsze to od razu zapominam i potem jak wroci mi lek i objawy to wydaje mi sie to strasznie nasilone :( Wiem co czujesz, trzymaj sie kochana ;*
ODPOWIEDZ