Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 20:56

Bawimordka pisze:
blabla pisze: Żeby to jeszcze były przejściowe niedogodności to byłoby super
Nie jesteś nieśmiertelna więc są przejściowe,dobra wiadomość jest taka że
Twoje problemy umrą razem z Tobą
zła wiadomość jest identyczna :((
Od razu się człowiekowi lepiej robi :(
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

14 października 2015, o 21:20

Jak każdej osobie nowej na forum zapodaje spis tresci ciekawych wpisow :
spis-tresci-autorami-t4728.html

A takze nagrania obowiazkowo do dosluchania:
odburzanie-wedlug-divovica.html

Bo wlasnie niby jestes uswiadomiona ale brakuje "ryzyka" ;) i zmiany podejscia.
A i wtedy serotonina sama ci wzrosnie :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

15 października 2015, o 09:17

Bawimordo moze ty masz takie podejscie do zycia . Ale to twoje podejscie . Zanimm umrzemy to pomiedzy jest cos co u ciebie nazywa sie pustka .
Ja mam inne podejscie ta pustke chce wypelnic rodzina, szczesciem, praca ,empatia do ludzi czyli soba prawdziwym . A smierci sie nie boje na kazdego przyjdzie pora a ja niezamierzam uciekac wtedy tylko odejsc z usmiechem na twarzy trzymajac za reke najcenniejsze osoby w swoim krotkim zyciu . Bez sensu jest twoje zycie wiesz dlaczego !? . Bo gowno do niego wnosisz czym ty sie masz cieszyc jak ty czekasz na koniec . Same problemy zyciowe moga nas zmobilizowac do dzialania np tym ze trzeba je zalatwic i byc w swoich oczach kims . Twoje zycie jest nudne poprostu i to nie jest wina tego ,co nas otacza tylko tego ze nic z ta nudnoscia nie robimy . I nie radz w taki sposob ludzia bo to nawet nie zlosci juz tylko pokazuje twoje uzalanie sie nad soba . Postaw sie na miejscu ojca tej zagubionej osoby . Co bys powiedzial takiej bawimordzie gdyby radzil . Siasc i plakac i czekac na koniec swiata . Bo ja wiem co bym zrobil reka noga mozg na scianie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Bawimordka
Gość

16 października 2015, o 10:08

pustke chce wypelnic rodzina, szczesciem, praca ,empatia do ludzi czyli soba prawdziwym
E tam...wypełnianie pustki rzeczami i udawanie że będzie się żyło wiecznie,życie jakby się miało nigdy nie umrzeć.
Nie potrzebna mi rodzina którą trzeba stracić ani praca z której nie wynika nic na zawsze poza zmęczeniem i wypaleniem
a nawet chorobami(zawodowymi)
Empatia...nawet empatia się kończy razem ze śmiercią,jest nic nie warta.
problemy zyciowe moga nas zmobilizowac do dzialania np tym ze trzeba je zalatwic i byc w swoich oczach kims

Bycie kimś we własnych oczach ma taką samą wartość jak zeszłoroczny śnieg,paść własne ego nie wiem po co.
Problemy życiowe nie są warte zbytniego wysiłku w walce z nimi bo każdy problem jest tymczasowy
Co za różnica czy jest czy nie ma problemu?
Cieszysz się że ich nie ma - umrzesz a Twoje szczęście razem z Tobą
Cierpisz bo są problemy - umrą razem z Tobą.

To wszystko ma taką samą wartość jak picie czy ćpanie,chwila na haju i koniec
Zupełnie jak... Obrazek orgazm
Jakiś trzysekundowy skurcz i wielkie mecyje, cały przemysł i porno biznes na tym powstał...

Nie ja jestem twórcą życia,cokolwiek zrobię nie nadam mu sensu ,nie moja wina
Mogę tylko udawać że żyję się tak jakby się miało nigdy nie umrzeć a mnie się nie chce nosić masek

Od razu się człowiekowi lepiej robi
To minie,mnie najgłębszy dół mijał około trzech miesięcy
Trzeba karmić swoje lęki tak intensywnie aż zdechną z przeżarcia bo kiedy uciekasz to tylko zwiększasz ich apetyt na Ciebie
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

17 października 2015, o 13:55

Ja boję się:
Śmierci w młodym wieku
Nagłego zawału
Nagłego wylewu, udaru
Chorób neurologicznych
Chorób psychicznych
Awatar użytkownika
anetta30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 1 października 2015, o 20:12

18 października 2015, o 12:44

Jacobsen to również i moje lęki:) kiedyś myśłam Boze daj mi jakos dożyć do śmierci w spokoju głupie takie ale teraz już zmieniłam tok rozumowania :)
sadhana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 18 października 2015, o 11:25

18 października 2015, o 14:19

Opiszę Wam moje strachy:
1. Panicznie boję się odrzucenia, zwolnienia z pracy
2. Boję się krytyki i popełniania błędów
3. Boje się przemówień publicznych.
4. I ostatni lęk - lęk wysokości ale to akurat nie problem - nie mogę oglądać filmów jak ludzie łażą na jakichś barierkach albo włażą na jakieś wierze - sam tego nie robię.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

18 października 2015, o 14:28

anetta30 pisze:Jacobsen to również i moje lęki:) kiedyś myśłam Boze daj mi jakos dożyć do śmierci w spokoju głupie takie ale teraz już zmieniłam tok rozumowania :)
Anetta30 już sie nie boisz?
Paul1na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 23 lipca 2015, o 13:32

18 października 2015, o 14:49

Ja sie boje choroby psychicznej ze ja juz mam :((
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

18 października 2015, o 16:12

A ja boję się:
- że będę mieć albo, że już mam depresję tylko lekarze pomylili się z diagnozą
- że jestem niepotrzebna, niektórym przeszkadzam
- że popełnie samobójstwo
- że mam myśli samobójcze tylko lekarze mylą to z natrętami nerwicowymi
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

25 października 2015, o 14:46

- że zapomnę o wszystkim tym dzięki czemu nie mam napadów paniki;
- że zaniżone poczucie własnej wartości to nie był błąd wychowawczy.... tylko coś z czym sie urodziłem;
- że stracę kontrolę nad sobą ... (ten bywa najmocniejszy :-/ )
Victta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 23:22

10 listopada 2015, o 21:59

A ja najbardziej na świecie boję się, że nie będę silna, załamie się, że jak bliscy będą mnie potrzebować to będę bezużyteczna, że stracę pracę i będę ciężarem. Właśnie to jest najgorsze, że będę bezużytecznym ciężarem dla innych i będę zasługiwała na pogardę z tego powodu, a nie na współczucie. Boję się tego jak cholera.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 listopada 2015, o 22:06

I w sumie już masz tu podany Victta swój konflikt wewnętrzny :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Victta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 23:22

10 listopada 2015, o 22:31

Jaki? Bo nie widzę. Wiem tylko, że ten lęk jest irracjonalny, bo przecież nie ma na świecie samych herosów i ludzie mają różne etapy w życiu, a mimo, że to wiem i daje innym prawo do słabości, sobie go odmawiam. Nie wiem jak wyjść na przeciw tym lękom. Mam rodzinę. Mam się położyć i być słaba i niech się dzieje wola nieba. W jaki sposób konfrontować się z nim.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 listopada 2015, o 22:43

W poprzednim gdzieś poście napisałaś, iż np. twój tato miał także wręcz "fobię" na punkcie tego aby nie byc słabym i ty tez tak do tego podchodzisz.
W tym poście piszesz, iż panicznie boisz się tej słabości pokazać, boisz się, iż nie będziesz mega silna.

Takie coś potrafi bardzo wykanczac emocjonalnie bo jak sama zauważyłaś superherosów po prostu nie ma. To są mity.

Nie trzeba być 24 godziny na dobe silnym, nie musi w życiu wszystko wychodzić perfekcyjnie. Chwila przestoju, czasu dla siebie, zmęczenia, odpuszczenia czegoś z uwagi na siebie to są rzeczy niezbędne do prawidłowego działania zdrowia psychicznego.

Siedzi w tobie obawa, która połączona z tym wcześniejszym postem może pokazywać moim zdaniem, iż nie masz w sobie wyrobionego dystansu do błędów, jakiś zaniedbań, do słabostek.

Myślę, że najpierw to przydałoby ci się zacząć dawać sobie prawo do słabości, wbrew przekonaniom, które są w tobie wbite, iż to jest jakaś wówczas masakra. Bo nie jest.
I nie mówię to o położeniu się i niech się dzieje wola nieba ale sądzę, ze tu chyba bardziej chodzi o jakieś drobniejsze sprawy niż od razu dogorywanie w łożu.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ