Olinko poki mozesz wypocznij troszke. Wiem, ze w tej chwili Ci relaks i spokoj nie w glowie, ale chocby prysznic i goraca herbatka przy stole i przed tv dobrze by Ci zrobila, szczegolnie, ze jestesmy i tak juz wyczerpani psychicznie i nerwicowo a ostatnio zasypialas na siedzaco.
Twoj mezczyzna co jak co, ale jest pod opieka lekarzy i nawet jesli (bo rzeczywiscie tak bywa, ze obchodza sie z pacjentami coraz gorzej) to pamietaj, ze i tak jest w dobrych rekach i nic zlego mu sie nie stanie. Poczekajcie na dalsze badania i diagnozy. Skoro Ekg wykazalo, to dobrze - napewno lekarz zaleci cos do brania, tabletki.
Dobrze wiedziec, ze to Ekg dziala i ze faktycznie wykazuje wyniki.
Ja juz nie tak czesto i silnie, ale jeszcze raz na jakis czas zakuje.
Przynajmiej jesc dzisiaj potrafie normalnie, ale wciaz to "spiecie" organizmu i lekki niepokoj, ze bol przyjdzie ponownie...
Naomi Kochana ja tez czesto przypominam sobie rozne wpisy na forum dla uspokojenia i skojarzenia czy ktos cos mial takiego jak ja, a pozniej wchodze i skacze po stronach takze to naturalny odruch u Nas ludzi znerwicowanych - gdybys tego wszystkiego nie robila, nie obawiala sie to pewnie bys wychodzila juz na prosta, a wiec poki co swiadczy to, o tym, ze nadal meczy Cie
NERWICA KOCHANIE, A NIE ZADNE TAM INNE OBJAWY CHOROB PSYCHICZNYCH! 
A ciagle myslenie o tym... coz Naomi - chyba nie ma tu zadnej osoby wsrod Nas ktora by wogole o tym nie myslala, nawet Nasz Victor jak i my wszyscy - walczymy, odganiamy mysli, walczymy z lekiem, a mimo tego i tak sie nasuwaja te glupie i natretne mysli

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.