Witam mam pytanie, od lata 2018 biorę duloxetyne(SRNI) od jakiegoś roku regularnie jem białko różnych firm, dziś wyczytałem że prawie każde białko zawiera BCAA, a z tego co w internetach piszą nie powinno się suplementowac BCAA z lekami z grupy SSRI (nie wiem czy to samo dotyczy SNRI, nie znalazłem żadnych informacji). Co ciekawe nic strasznego się nie działo przez ten rok, myślę że leczenie idzie całkiem dobrze, ale ja jako nerwicowiec po przeczytaniu takich informacji zaczynam sobie wkręcać że jednak biorąc białko przy SSRI mogą się zacząć dziać ze mną jakieś nieprzyjemne rzeczy. Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć jak to jest z tym BCAA w Białku? Czy ono faktycznie w połączeniu z lekami przeciwlękowym i może spowodować jakieś straszne skutki?

Edit. Czy jest jakieś bezpieczne białko dla osób biorących takie leki?

Serwatka WPC 100 PROCENT

PulpFiction pisze: ↑

15 maja 2020, o 11:44

Witam mam pytanie, od lata 2018 biorę duloxetyne(SRNI) od jakiegoś roku regularnie jem białko różnych firm, dziś wyczytałem że prawie każde białko zawiera BCAA, a z tego co w internetach piszą nie powinno się suplementowac BCAA z lekami z grupy SSRI (nie wiem czy to samo dotyczy SNRI, nie znalazłem żadnych informacji). Co ciekawe nic strasznego się nie działo przez ten rok, myślę że leczenie idzie całkiem dobrze, ale ja jako nerwicowiec po przeczytaniu takich informacji zaczynam sobie wkręcać że jednak biorąc białko przy SSRI mogą się zacząć dziać ze mną jakieś nieprzyjemne rzeczy. Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć jak to jest z tym BCAA w Białku? Czy ono faktycznie w połączeniu z lekami przeciwlękowym i może spowodować jakieś straszne skutki?

Edit. Czy jest jakieś bezpieczne białko dla osób biorących takie leki?

Hej, powiem Ci, że nieźle mnie zaskoczyłeś Czytam różne rzeczy, ale dzięki Tobie po raz pierwszy dotarłem do informacji o zależności między podażą białka, a skutecznością leków SSRI... Nieźle. Z tego co na szybko przeczytałem to faktycznie duża ilość białka (w tym BCAA) w diecie może obniżać skuteczność leków SSRI. Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, a sam brałem SNRI przez jakieś 2,5 roku, intensywnie ćwicząc na siłowni i żrąc duże ilości gainerów i odżywek białkowych. Czasem przez dłuższy czas stosowałem BCAA, ale nie zauważyłem u siebie obniżenia nastroju. Inna sprawa, że nie leczyłem depresji, ale nerwicę.

Możesz przeprowadzić taki eksperyment u siebie - na jakiś czas odstawić aminokwasy i obniżyć podaż białka (np. na 2 tygodnie), obserwować nastrój, objawy nerwicowe, itd. Następnie wrócić do dotychczasowej diety i sprawdzić czy coś się zmieniło. To nie musi mieć na Ciebie żadnego wpływu.

Inna sprawa, że kupowanie BCAA to marnowanie pieniędzy Sam się na to łapałem przez pewien czas i wydawało mi się, że szybciej się dzięki temu regeneruję, ale dziś myślę, że była to mocna autosugestia
Sporo badań na ten temat przeczytałem i szansa na to, że taka ekstra suplementacja aminokwasów rozgałęzionych przynosi jakieś korzyści Twojemu organizmowi jest naprawdę niewielka. Tutaj gość fajnie to opisał, podając przy okazji linki do badań i podważając te, które miały ubogą metodologię:
https://www.sciencestrength.com/nutriti ... /bcaa-myth

Na drugi raz zainwestuj w jakieś dobre białko ze sprawdzonego źródła, albo jedz odpowiednio dużo kurczaków

Ja sie ogólnie czuje ostatnio bardzo dobrze (w tym roku tylko na początku epidemii wirusa moj nastrój sie mocno obniżył ale tylko na dwa dni) a białko żre od prawie roku, ale po przeczytaniu że BCAA i leki moga sie jakość gryźć już złapałem tradycyjną nerwicową wkrętke, bo prawie w każdym białku jakie sprawdzałem było to BCAA

Ja od kolegi zas słyszałem ze watpliwa jest efektywnosc BCAA