kilka miesięcy temu też bym nie pomyślała
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Sport, wysiłek a nerwica/problemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 sierpnia 2020, o 08:08
Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.
Ktoś coś? jakieś rady?
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.
Ktoś coś? jakieś rady?
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Przy zaburzeniu trzeba uważać na sport - jego dużą ilość. Sport jest wskazany, ale nie tak żeby dawać sobie wycisk - ciało jest rozedrgane przez zaburzony stan emocji, więc kolejne dawki ruchu to tak naprawdę dokładanie ciału, a jako, że ciało powiązane jest z psychiką to będzie to się odbijało na gorszym samopoczuciu.
Bardzo dobrze, że zmniejszyłeś ilość treningów. Ważne żebyś tego też nie unikał - gdyż w ten sposób za chwilę wyhodujesz sobie lęk przed ruchem, a co za tym idzie za określonymi objawami fizjologicznymi z ciała, jak np. szybkie bicie serca. Ja tak miałam i potem wręcz panicznie bałam się jakiejkolwiek formy ruchu. Trzeba zachować w tym balans. Czyli nie dokładam sobie tyle co kiedyś, ale też nie rezygnuję; nie rezygnuję, ale gdy poczuję się źle, pojawią się jakieś objawy to nie wpadam w panikę.
Bardzo dobrze, że zmniejszyłeś ilość treningów. Ważne żebyś tego też nie unikał - gdyż w ten sposób za chwilę wyhodujesz sobie lęk przed ruchem, a co za tym idzie za określonymi objawami fizjologicznymi z ciała, jak np. szybkie bicie serca. Ja tak miałam i potem wręcz panicznie bałam się jakiejkolwiek formy ruchu. Trzeba zachować w tym balans. Czyli nie dokładam sobie tyle co kiedyś, ale też nie rezygnuję; nie rezygnuję, ale gdy poczuję się źle, pojawią się jakieś objawy to nie wpadam w panikę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04
Mnie podczas ćwiczeń bardzo nasilało się dd i nawet oddech i bicie serca stawały się nerwicowe a nie po prostu przyspieszone i pierwsze co to odpuść sobie w ogóle to, że będziesz trenował na takim samym poziomie jak przed nerwicą i dla mnie to tez było trudne, bo lubię fitness. Po drugie nie rezygnuj bo zaczniesz się bać, tak miałam przez jakiś czas kiedy zaczęłam unikać tego co nasila objawy a objawy po prostu mają być. Dziś nie jest idealnie ale oswojenie dużo większe i w sumie to mnie powoli mało obchodzi że objawy są mocniejsze kiedy ćwiczę bądź dochodzą jakieś dodatkowe.cinek8822 pisze: ↑31 sierpnia 2020, o 17:12Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.
Ktoś coś? jakieś rady?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 sierpnia 2020, o 08:08
To jest ciężka walka.Lara pisze: ↑2 września 2020, o 14:28Mnie podczas ćwiczeń bardzo nasilało się dd i nawet oddech i bicie serca stawały się nerwicowe a nie po prostu przyspieszone i pierwsze co to odpuść sobie w ogóle to, że będziesz trenował na takim samym poziomie jak przed nerwicą i dla mnie to tez było trudne, bo lubię fitness. Po drugie nie rezygnuj bo zaczniesz się bać, tak miałam przez jakiś czas kiedy zaczęłam unikać tego co nasila objawy a objawy po prostu mają być. Dziś nie jest idealnie ale oswojenie dużo większe i w sumie to mnie powoli mało obchodzi że objawy są mocniejsze kiedy ćwiczę bądź dochodzą jakieś dodatkowe.cinek8822 pisze: ↑31 sierpnia 2020, o 17:12Odświeżam temat.
Od pół roku walczę z lękiem i napadami paniki. Wcześniej żyłem sportem, dużo piłki nożnej - gram w klubie, siłownia, boks.
Niestety, mam to samo co parę osób tutaj wymieniło - jak za bardzo docisnę z wysiłkiem fizycznym, zaraz pojawiają się duże objawy somatyczne, które prowadzą często do paniki.
Ciężko jest mi uprawiać sport drużynowy jakim jest piłka nożna w zespole - dochodzi presja, chęć wykazania się, bycia w treningu.
Zmniejszyłem liczbę treningów, nastawiam się psychicznie na luz, na nie napinanie się ale niestety słabo mi to wychodzi.
Nie chciałbym rezygnować z treningów ale staje sie to uciążliwe. Zamiast sie relaksacja, człowiek się nastawia co by dziś się będzie działo? Potem walczy z samym sobą w czasie meczu czy treningu.
Jestem dobrze przebadany pod względem kariologicznym, oprócz nadciśnienia - które lecze lekami, nic nie znaleziono.
Biorę Parogen czasem Afobam doraźnie. Jednak jakoś słabo pomagają.
Wkurzam się tym wszystkim, że ciężko jest funkcjonować nawet w piłce nożnej gdzie człowiek nawet nie chce się napinać.
Ktoś coś? jakieś rady?
Ostatnio sie cały czas nieświadomie hiper wentyluje gdy biegam w grupie, pojawia się jakaś presja która wyzwala lęk.
Jak biegam sam to nic sie dzieje, tylko wcześniej się mecze. Zbyt duże zmęczenie powoduje ze niepokojów wzrasta. I tak w kółko...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 20 maja 2022, o 10:28
Zastnawiam się czy komuś z tego wątku się udało ogarnąć problemy z ruchem.
Dla mnie problemem jest spacer, czy też odprowadzenie dziecka do przedszkola i teraz nie wiem czy wychodowałem sobie lęk ruch = somaty, czy po prostu jestem wykończony psychofizycznie.
Dla mnie problemem jest spacer, czy też odprowadzenie dziecka do przedszkola i teraz nie wiem czy wychodowałem sobie lęk ruch = somaty, czy po prostu jestem wykończony psychofizycznie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 91
- Rejestracja: 12 lipca 2022, o 08:29
Cześć wszystkim. Mam pytanie, gdyż z początkiem roku postanowiłem wziąć się w końcu za siebie i zacząć uprawiać sport. Padło na siłownię. Trenuję od stycznia i trzymam dietę cały czas. Udało mi się zejść ze 142 kg na 123 kg do tej pory. Moim celem jest 80 kg do końca obecnego roku. Pytanie moje jest następujące: czy tempo jakie sobie narzuciłem jest bezpieczne? Pytam, bo słyszę głosy znajomych, którzy mi mówią, że to za szybko i że będę mieć obwisłą skórę jak tyle zrzucę w tak krótkim czasie i to mnie trochę martwi, dlatego pytam się tutaj, bo liczę, że kilka kompetentnych odpowiedzi dostanę.
Swoją drogą, planuje również zakup roweru elektrycznego. Jakieś opinie na temat rowerów od Fischer?
Swoją drogą, planuje również zakup roweru elektrycznego. Jakieś opinie na temat rowerów od Fischer?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 kwietnia 2024, o 23:19
Spotkałem się z opinią, że lepiej nie przekraczać 1kg na tydzień, ale... myślę, że to Ci się samo ustabilizuje.
Jak pamiętam własne zmagania to ten pierwszy skok w dół jest zazwyczaj najbardziej dynamiczny. Im dalej tym jest trudniej i ciało "broni się" przed utratą wagi.
Pomyśl też o diecie wysokobiałkowej -> jeżeli chcesz ograniczyć spadki również w zakresie masy mięśniowej. Pamiętaj też o suplementacji - mikroelementy i witaminy.
No ale tak przede wszystkim to... GRATULACJE i Powodzenia
Jak pamiętam własne zmagania to ten pierwszy skok w dół jest zazwyczaj najbardziej dynamiczny. Im dalej tym jest trudniej i ciało "broni się" przed utratą wagi.
Pomyśl też o diecie wysokobiałkowej -> jeżeli chcesz ograniczyć spadki również w zakresie masy mięśniowej. Pamiętaj też o suplementacji - mikroelementy i witaminy.
No ale tak przede wszystkim to... GRATULACJE i Powodzenia