Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Skutki nerwicy

Artykuły o możliwych objawach, przyczynach nerwic, depresji, lęku i ogólnie zaburzeń emocjonalnych.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
Zablokowany
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 października 2013, o 18:47

Cóż podejrzewam, że spora część osób z nerwicą zajrzy tutaj aby sprawdzić czy ich lęki i nerwice mogą doprowadzić do czegoś strasznego w skutkach :)

Otóż te skutki, które podpowiada wam natrętna i lękowa mysl to jest to objaw nerwicy i lęku, nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością.
Czyli obawy, iż nerwica spowoduje śmierć, utratę władzy nad swoim ciałem, umysłem, pamięcią, zmysłami, obawa o zwariowanie, ciężką chorobę a do tego tajemniczą i trudną do zbadania, obawa iż zemdlejemy od ataku paniki, zemdlejemy w tłumie, obawa, iż dostaniemy zawał serca, wylew, doprowadzi do innych chorób psychicznych, do ciężkiej depresji, stanu gdzie przestaniemy funkcjonować, myśleć, obawa iz posłuchamy natrętnych myśli i zrobimy coś komuś i sobie, obawa, że utracimy kontrolę nad pęcherzem, jelitami, żołądkiem i jeszcze na pewno pare obaw by się znalazło. Więc wszystkie te obawy to są skutki nerwicy...tyle, że wyobrazone i podane na tacy przez myśli lękowe, czemu myśli lękowe w ogóle mają miejsce przy nerwicach i czemu sie pojawiają automatycznie opisane zostało tu nerwica-lek-a-natretne-mysli-co-jak-i-d ... t3439.html

Wszystkie te obawy to iluzja nerwicy i dzięki niej nerwica powoduje nakrecanie przez nas lęku bowiem wierzymy myślą lękowym, że tak stać się może.

Tak więc żeby to było jasne, to nie sa realne skutki nerwicy.
Realnym skutkiem nerwicy jest jedna najpoważniejsza szkoda jaką nam wyrządza lęk nerwicowy., a mianowicie jest to brak szczęścia w życiu i całkowity rozpad samorealizacji.
W zasadzie u osób, które są przytłumione lękiem dochodzi do zatrzymania samorealizacji czyli spełniania siebie i dążenia do własnych celów i marzeń, oraz poprawy samych siebie.

Kiedy nerwicowiec zaczyna żyć objawami, obawami o to co mu jest, strachem, że stanie sie coś złego, najgorszego, zaczyna bać się, codziennie "umierac", "wariować", "tracić niby kontrolę nad sobą" zaczyna tracić tak naprawdę jedno, swoje realne i prawdziwe życie, które daje wiele możliwości dla nas, naszych osobowości i charakterów.
Traci szczeście z samego życia a szczęściem tym jest dążenie do czegoś, nie mówię tu tylko o materialnych sprawach zycia ale i rozwojowych samych siebie.
Każdy lęk i nerwica blokuje to, doprowadza do tego, ze człowiek staje w miejscu, zatrzymuje się, a nawet można powiedzieć cofa się, cofa w takim sensie, że podczas trwania nerwicy i lęku staje się ciągle wystraszony, smutny, przybity, przygnębiony, jest zmuszany do myslenia o rzeczach nierealnych i dziwnych, głupich i pozbawionych sensu ale tak działa lęk.
Natomiast na lęk jest rada, oswajaj go, zmieniaj nastawienie do niego, racjonalizuj myśli lekowe, naprawde lepiej robić to, i przełamywac swoje lęki, porzucać kontrolę zaburzenia, niż stac w miejscu i wiecznie bać się, o to co może sie niby stać albo czy coś się stanie oraz co nam jest.

W któryms momencie doszedłem do takiego wniosku, że to, iż nerwica zabiera nam samorealizację, możliwośc rozwijania się jest gorsze od tych wszystkich obaw jakie dają nam nerwicę.
Dużo mi to pomogło w etapach przełamywania lęku, bowiem wartoścćmożliwości wolnego życia bez lęku, jest warta spróbowania porzucenia kontroli nad zaburzeniem, czyli zaryzykowania i zobaczenia, ze za tą niby straszną granicą nie ma nic z tych rzeczy, których tak panicznie się boimy.

Nie ma a nawet jeśli by były(czysta iluzja), to są lepszym wyjściem niż brak i pozbawianie nas samorealizacji, zycia bez wyboru, a jedynym wyborem jest ten na jaki lęk nam pozwala!
Więc próbuj i przełamuj strach i zobacz, ze tam nic nie ma to iluzja nerwicowa, straszenie nas przez nerwicę. Dokonaj przewrotu w swoim lęku, który pochodzi z twojej głowy i wychodzi od złego myślenia lekowego i złego nastawienia do tych myśli.

Więcej tutaj: derealizacja-stany-nierealnosci-dziwnosci-f63.html oraz tu techniki-psychologiczne-f64.html

Na koniec jednak poświece parę chwil na omówienie tych obaw rzekomych, które nerwica może spowodować.

Głównie chcę nakreślić te sprawy, których nerwicowcy boją się.
Nerwicowiec np. boi się, że zemdleje, dostanie ataku serca, straci panowanie nad pęcherzem, jelitami, choruje na ciężką chorobę.
Krótko mówiąc, co do zemdlenia, ataku serca, zsiusiania się i to z numerem 2, sprawa się ma nastepująco, jeśli przy pierwszym ataku paniki, objawie lęku nie straciłeś panowania nad pęcherzem, jelitami, nie zemdlałeś, nie dostałes zawału, to przy nastepnych atakach, lękach i objawach nie dostaniesz nic z tych obaw.

Bo np do omdlewania od stresu trzeba mieć jakieś swoje predyspozycje, są osoby, które od stresu mdleją, przy widoku np. Krwi.
Te osoby tak mają, jeśli ty nie zemdlałes do tej pory raczej sie to już nie zdarzy.
Jeśli nie dostałeś zawału to nie dostaniesz bo masz zdrowe serce, (w badaniach trzeba to zweryfikować) a zdrowe serce jest bardzo odporne na lęk bo lęk to nic innego jak reakcja walcz bądź uciekaj reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html, czyli stan naturalny i serce jest przygotowane do olbrzymich skoków pulsu, do tego szybciej idąc ulicą masz puls ze 160 nawet o tym nie wiedząc, więc przy ataku paniki ten puls 150, który masz to nie takie wyzwanie dla serca.
Utracić kontrolę nad jelitami czy pęcherzem jest równie trudno, choć objaw parcia będzie bo to jeden z objawów lęku/reakcji walcz bądź uciekaj, to jednak jak za pierwszym razem nie narobiłes w gatki to nie narobisz za następnym.

Co do obaw o ciężkie choroby, w nerwicach człowiek albo się boi, ze jest cięzko chory a badania źle wychodzą, bądź boją się nawet robić badań, że źle wyjdą (taki paradoks:) ), albo boją się, że dopiero zachorują, bo przecież tyle objawów musi coś oznaczać.
A oznacza to jedynie, że nakręcasz się przyjacielu i nie próbujesz podejść do nerwicy jak należy, bowiem jeśli badania wychodzą dobrze to groźnych chorób nie ma, takie choroby w badaniach wyjdą i kropka, a nerwica może dawac SILNE objawy i bardzo wiele objawów co zresztą opisałem w tematach o samych objawach.

Natomiast jeśli obawiasz się, ze zachorujesz, cóż tutaj jedno mozna powiedzieć, od samej nerwicy i jej objawów nie zachorujesz, od tego jedynie będziesz tak żył w tym więziennym lęku a nerwica podejrzewam wręcz utrzyma cie w dobrym zdrowiu aby więźnia dłużej torturować :)

Tu trzeba trochę inaczej do tego podejść, jeśli teraz masz lęki i boisz się, ze zachorujesz na jakąś chorobę to po pierwsze, lęki i objawy te, które obecnie odczuwasz od nerwicy nie mają z tym nic wspólnego, po drugie szansa, ze kiedyś tam zachorujesz na ciężką chorobę jest podonba a na pewno zbliżona do tego, że wychodząc z domu przejedzie cię auto.
Nie da się rzecz jasna przewidzieć czy tak się stanie czy nie, ale co to ma wspólnego z obecnym lękiem i nerwicą? Możesz tak 30 lat czekac, nakrecać się, bac, badac a choroby jak nie było tak nie będzie, a jakaś może przyjdzie po 40 dopiero latach. Czy nie lepiej przez te lata bez chorób być wolnym od lęku?
Pewnie, że lepiej, więc przełamuj swoje strachy.
To jest krok jaki każdy nerwicowiec powinien wykonać, zmiana myslenia o tym co może być i co nam jest. Co jest wiemy choć nie dopuszczamy do siebie, a co ma być to będzie i nie ma związku z nerwica ani jej silnymi objawami.

Osoby, które obawiają się zrobić komuś krzywdę, bo mają takie natrętne myśli, bądź boją sie, ze straca panowanie nad soba i to zrobią, "bo tyle się czyta o mordercach", albo mają natręctwa, ze musza zrobić to i to bo inaczej coś się stanie, powinni przede wszystkim wiedzieć, że mysli wszelakie natretne nie są prawda i nigdy nie bedą.
W lękach nerwicowych i obawach typu strace kontrole czy nie, nie straci się kontroli! A czemu? Bo osoby takiej kontroli nie tracą, bo ich krytycyzm jest aż nadto widoczny. ALE HALO HALO nie znaczy to, ze jak będziemy próbowali porzucać ta kontrolę i to martwienie się to stracimy krytycyzm ;)

Już ja znam te nerwicowe umysły :)

Osoba, która porzuca kontrolę i przestaje się martwić tymi myslami i z nimi utozsamiać nie traci krytycyzmu tylko zdrowieje.
Psychopaci, którzy coś komuś robią sa bardziej świadomi niż nam się wydaje i jest to ukazywane, oni po prostu tacy są i takich dokonali wyborów.
Ty takich nie dokonasz bo "za" i "przeciw" ci na to nie pozwoli.

Wolnej woli od nerwic się nie traci.

Osoby, które mają i musza coś robić, mówić, wykonywać polecenia natrętnych myśli, bo inaczej "coś się stanie", po prostu muszą raz, drugi, 45..sprawdzić, ze jak tego nie zrobią to się nic nie stanie.

Oczywiście niepokój będzie, albo nawet atak paniki ale to tylko lęki i objawy, mijalne, mocne i ciężkie do przezycia ale mijalne, nie warto z uwagi na nich poddawać się rozkazom natrętnych myśli.

Natrętne rozkazy i ewentualne reperkusje w wypadku nie wykonania przez nas czegoś, to tylko iluzja nerwicowa, taka sama jak dla hipochondryka ból w kręgosłupie oznacza raka albo początki paraliżu.
To ma straszyć i wybiera zawsze wartości nadrzedne, rodzine i bliskich, smierć itp, to im (bliskim) się ma niby coś stać jeśli tego nie zrobimy albo ogólnie ma się stać coś złego.

Nie wierzmy temu, nie stanie się nic i głównym sposobem aby się tego powoli pozbywać jest powiedzieć ------ SPRAWDZAM.
Polecam próbować.

Co do obaw, że lęk może szkodzić zdrowiu.
Cóż, nie jestem tu aby opowiadac dyrdymały i mówić kłamswta aby tylko uspokoic kogoś, nie od dziś wiadomo, że stres sam w sobie odbija się na ciele i dłuższy lęk nerwicowy na pewno też.
Jednakże nie dzieje się to tak, jak nerwicowiec myśli, że już teraz w tym momencie jego organizm niszczeje a on umiera i w ogóle to jest katastrofa.

Organizm jak to zwykle bywa i na stres jest uodporniony, i to duży i długi, po to ma właśnie te reakcje walcz bądź uciekaj aby radzic sobie z nadmiarem stresu.

Natomiast co może się dziać od lęku?
Służszy lęk może wypłukiwać cenne witaminy i minerały z organizmu, może powodować ogromne zmęczenie, senność, frustrację, nerwowość, wybuchowość, kłopoty z cera, uczucie beznadziei, apatie, brak celów zyciowych i ogólne poczucie bezsensu.
To w zasadzie sa główne takie skutki stresu i lęku.
Czy może odbić się to bardziej na zdrowiu ? Może choć nie musi ale MOŻE na tak zwane "stare lata" odbijać się to na zdrowiu a nie tu i teraz w tym momencie.

Nie powód to do paniki i łykania np. xanaxu :)
Ale powód aby w końcu z lekiem walczyć, a walczyć to znaczy oswajac i pokazywac sobie i swojemu umysłowi, że za liuzją strachu nerwicowego nie ma nic strasznego.

Tyle o skutkach.
Większość skutków to powtarzane bajki i strachy na lachy, realnym skutkiem na, którym skupiajcie całkowitą uwagę jest utrata wartości samego realnego życia i blokowanie was wszystkich w rozwoju.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Zablokowany