Witam,
Zacznę od tego, że 2,5. Tyg.temu po zapaleniu notabene pociagnieciu niewielkiej ilości marihuany, dostałam lękU. Oczywiście kolatanie serca, zimne kończykończyny, dreszcze, odrealnienie. Trwało to kilka godzin. Bałam się, że umieram i Bałam się zasnąć. Wcześniej miała niekiedy zazapaliłam i było O. Ale nie teraz...na następny dzień czułam się jak na kacu. Widziałam jak przez mgle. Zaraz poczułam wie jak 8lat temu kiedy miała depresję. Brałam Seronil. Pomógł
Leczenie trwało może.Z 4misiace
poszlam do psychiatry bo lęki, odrealnienie, strach nie dawaly mi spokoju. No i dostałam seronil i lorafen. Lekarka Stwierdziła że został lęk po zapaleniu. A tak poza tym to depresja llękowa. Dzisiaj przyjęłam 11tabletke seronilu. Odczucia takie, że pogłębia leki i DD lorafen wycisza, ale wiem że długo nie można brać. Pytanie czy Seronil rozkręci się czy odstawić skoro wrażenie jest takie ze nasila objawy...

Moze sie rozkrecic, 11 tabletek to jeszcze za malo.
Ale ogolnie czytalas wpisy o dd i sluchalas nagran?
derealizacja-nierealnosc.html
nagrania-o-derealizacji.html

Bo leki to ogolnie nie wszystko.
Ja takze mialem dd po trawce i ma to koniec ale bardzo wazna jest wiedza o tych stanach, nastawienie, akceptacja itd.
Wszystko mija.

Polecam poczytac ci o tym takze jak to sie zaczyna
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html

Na szczescie trafilas na madra lekarke ktora uznala ze to lęk a nie wymyslala ci glupoty.

Tak, czytałam wpisy o.DD nagrań jeszcze nie słuchałam. Dzisiaj mam kiepski dzień. Boję się że długo to się będzie ciągnąć. Jeszcze te tabletki, miały poprawiać nastrój a niestety nie pomagają

Powiem krótko, chcesz za szybko to wszystko zrobić i za szybko uzyskac poprawę. Oczywiscie to nie jest dziwne ale niestety w wypadku tego jak emocje człowieka rozchwieją się, potrzeba jakiegoś czasu na regenerację, uspokojenie, przesłanie na swój stan emocjonalny spokoju płynącego z nas samych, postawy i akceptacji.
To wymaga czasu.
A z uwagi na to, ze własnie sprawa dotyczy emocji to kwestie leków psychotropowych też nie sa proste, ze bierzesz hop, siup i jest okey, takie rzeczy to tylko z benzodiazepinami, które mogą zniwelowac napięcie, lęk, niepokój ale i tak tylko czasowo.
A leki antydepresyjne tez wymagają czasu na regulację neuroprzekaźników.
Zaburzenie jakie masz dotyczy całego układu nerwowego, emocji, które sa bardzo wazne dla człowieka, więc nie ma na to działających ekspresowo piguł szczęścia.
Tak wię c cierpliwości co do leków a w między czasie zdobywaj o tym informację, o odrealnieniu, czytaj historie tych, którzy z tego wyszli, motywuj się, zmieniaj już teraz postawę wobec tego.
To najlepsze co możesz zrobić.

Dziękuję za.odpowiedź. Victorze, masz rację, tak jest chce to szybko zrobić. Widzisz oprócz strachu przed tymi objawami jest strach, że lepiej nie będzie i stracę to co mam. Już słyszę od byliskich siedzisz w domu i Ci odbija...Od dwóch tygodni po zapaleniu tego gów...moje życie jest pełne smutku, strachu.