autorko postu, pytałaś "Jak wygląda to u was?"
u mnie to się zaczęło jak miałem 15-16 lat. Miałem grupkę wiernych przyjaciół, sporo kolegów/koleżanek i masę znajomych.
Dziś po ponad 10 latach nie mam już nikogo obok siebie. Nawet nie wiem do końca czy mam fobie społeczną czy to coś innego (bo do dziś mam wątpliwości), ale po prostu źle się czuję jak mam gdzieś wyjść, robi mi się niedobrze i czuję się źle.
A po 10 latach sprawa wygląda tak, że stare nawet te bardzo bardzo bardzo dobre znajomości wygasają - bo jak nigdzie nie wychodzisz, nawet na kawę, na domówkę, na obiad, na spacer to nie mam się też co dziwić a z drugiej strony nowe znajomości nie mają się gdzie tworzyć, więc zostajesz sam w pewnym momencie.
Ostatnio zdałem sobie sprawę, że to moja życiowa porażka. Musiałem spojrzeć w lustro i powiedzieć to sobie - "stary, Ty nie masz absolutnie nikogo"
uczucie do miłych nie należy, kurcze ciężko z tym :/ szczególnie, że byłem chyba bardziej ekstrawertykiem zanim się to wszystko zaczęło, więc lubiłem być wśród ludzi, rozmawiać, śmiać się, wygłupiać itd.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Samotność i fobia społeczna
-
- Świeżak na forum
- Posty: 11
- Rejestracja: 24 marca 2015, o 17:22
Powoli przełamywać się powoli. Nie ma wyjścia. U mnie zaczęło się układać kiedy zaczęłem po prostu ryzykować i odczekiwać słabe stany emocjonalne. Konfrontacja i akceptacja i masz o tym na forum i nie tylko. Poczytaj i posłuchaj.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 181
- Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56
Milo przeczytać, że ktoś ma gorzej ode mnieanonight pisze: ↑12 września 2023, o 18:39autorko postu, pytałaś "Jak wygląda to u was?"
u mnie to się zaczęło jak miałem 15-16 lat. Miałem grupkę wiernych przyjaciół, sporo kolegów/koleżanek i masę znajomych.
Dziś po ponad 10 latach nie mam już nikogo obok siebie. Nawet nie wiem do końca czy mam fobie społeczną czy to coś innego (bo do dziś mam wątpliwości), ale po prostu źle się czuję jak mam gdzieś wyjść, robi mi się niedobrze i czuję się źle.
A po 10 latach sprawa wygląda tak, że stare nawet te bardzo bardzo bardzo dobre znajomości wygasają - bo jak nigdzie nie wychodzisz, nawet na kawę, na domówkę, na obiad, na spacer to nie mam się też co dziwić a z drugiej strony nowe znajomości nie mają się gdzie tworzyć, więc zostajesz sam w pewnym momencie.
Ostatnio zdałem sobie sprawę, że to moja życiowa porażka. Musiałem spojrzeć w lustro i powiedzieć to sobie - "stary, Ty nie masz absolutnie nikogo"
uczucie do miłych nie należy, kurcze ciężko z tym :/ szczególnie, że byłem chyba bardziej ekstrawertykiem zanim się to wszystko zaczęło, więc lubiłem być wśród ludzi, rozmawiać, śmiać się, wygłupiać itd.

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 listopada 2023, o 13:26
Cześć. Mam 31 lat i od czerwca mam zdiagnozowaną fobie społeczną i depresję. Która najprawdopodobniej zaczęła się już w szkole średniej. Od czerwca tego roku zaczęłam się leczyć i chodzę regularnie raz w tygodniu na terapię. Efekty są ogromne. Może chciałaby popisać jakaś dziewczyna w ciężkim stanie ?
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Fobia społeczna wychodzi z wypartego wstydu i poczucia winy, i strachu.Marla2604 pisze: ↑15 listopada 2023, o 13:30Cześć. Mam 31 lat i od czerwca mam zdiagnozowaną fobie społeczną i depresję. Która najprawdopodobniej zaczęła się już w szkole średniej. Od czerwca tego roku zaczęłam się leczyć i chodzę regularnie raz w tygodniu na terapię. Efekty są ogromne. Może chciałaby popisać jakaś dziewczyna w ciężkim stanie ?
https://technika-uwalniania.com/anatomia_emocji/wstyd/
https://technika-uwalniania.com/anatomia_emocji/wina/
https://technika-uwalniania.com/anatomia_emocji/strach/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 23 listopada 2023, o 13:29
Ja też się z tym borykam. Z alienacją, i wyizolowaniem. Pracuję jako PM i muszę mieć kontakt z ludźmi ale ciężko mi się wychodzi z domu. Byle błachostka a ja się oburzam. Nie mam energii na dramaty....
Nigdy się nie poddawaj w drodze do optymizmu............