Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Męczące myśli samobójcze
- Bartez93
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 marca 2018, o 14:10
Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.
- aveno
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 262
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38
Tu masz odpowiedz.
To sa wlasnie natrety. To tylko mysli, niech sobie będą nic ci nie zrobia bo to Ty decydujesz co zrobic nie mysli natretne

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
Natręty samobójcze był moim ukochanym konikiem, pozdrawiamBartez93 pisze: ↑17 lipca 2018, o 21:57Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.![]()


Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Świetnie napisane, ja często czytałam posty , artykuły żeby przypomnieć sobie że to natręty , żeby nieanalizować, nawet jak włączona analiza i tak to przepuszczać a trzymać logiki i faktów, jak jest naprawdePaulinaDobrevv pisze: ↑20 lipca 2018, o 20:37Natręty samobójcze był moim ukochanym konikiem, pozdrawiamBartez93 pisze: ↑17 lipca 2018, o 21:57Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.![]()
Najlepsza zasada puścić kontrole i olać to. Te mysli mogą być czasami strasznie silne i mozna mieć wrazenie, z eto juz depresja bo ja juz mam dosc! To tez normalne. Etapy depresji tez mogą sie zdarzyć, ale co z tego ? Depresja jest zbyt demonizowana, bo ludzie ja sprowadzają do samobója. Wyluzuj, depresja to po prostu słaby nastój utrzymujący sie jakiś czas. Mozesz mieć gorsze dni i będziesz je miał jak kazdy z nas. Objawy, poczucie beznadzieji moga być, ale pozwól temu uczuciu być. Zrozum, ze tak teraz moze być i nie zmienisz tego. Ale wszystko sie kiedys konczy i to akurat od Ciebie zalezy, kiedy samobóoje puszczą. Polecam w tył zwrot i dac nura w artykuły i nagrania
![]()
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Niestety nie zgadzam się. Depresja to nie po prostu słaby czas. To CHOROBA. Lekceważenia depresji dlatego często prowadzi do samobójstwa, bo utożsamia się ją ze słabym nastrojem. A potem zaskoczenie, że ktoś się zabił, dlaczego? Właśnie dlatego, że to jest choroba, która niszczy mózg i nieleczona prowadzi do samobójstwa. Oczywiście czym innnym są natręctwa samobójcze w nerwicy, które są myślami lękowymi a czym zupełnie innym myśli samobójcze jako szukanie wyjścia z piekła jakim jest depresja (nie, nie jest demonizowana).PaulinaDobrevv pisze: ↑20 lipca 2018, o 20:37Natręty samobójcze był moim ukochanym konikiem, pozdrawiamBartez93 pisze: ↑17 lipca 2018, o 21:57Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.![]()
Najlepsza zasada puścić kontrole i olać to. Te mysli mogą być czasami strasznie silne i mozna mieć wrazenie, z eto juz depresja bo ja juz mam dosc! To tez normalne. Etapy depresji tez mogą sie zdarzyć, ale co z tego ? Depresja jest zbyt demonizowana, bo ludzie ja sprowadzają do samobója. Wyluzuj, depresja to po prostu słaby nastój utrzymujący sie jakiś czas. Mozesz mieć gorsze dni i będziesz je miał jak kazdy z nas. Objawy, poczucie beznadzieji moga być, ale pozwól temu uczuciu być. Zrozum, ze tak teraz moze być i nie zmienisz tego. Ale wszystko sie kiedys konczy i to akurat od Ciebie zalezy, kiedy samobóoje puszczą. Polecam w tył zwrot i dac nura w artykuły i nagrania
![]()
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
I tu opisujesz typowe natręctwa samobójcze, coś co męczy, nie daje spokoju, powoduje smutek, bo jest niezgodne z Twoimi pragnieniami. BOJĘ SIĘ - to pokazuje charakter myśli natrętnych. Nie ma to nic wspólnego z z depresją, gdzie dla chorogo samobójstwo jest wynikiem niemożliwego cierpienia. I nie straszy go, jest po prostu jak wyjście z piekła, bo w stanie depresji nie widzi często innego wyjścia na poprawę swojego samopoczucia. Tu jest konwencja zwrotna, w nerwicy samobóje są powodem smutku i lęku, a w depresji, to lęk i ogromny smutek jest powodem myśli o samobójstwie.Bartez93 pisze: ↑17 lipca 2018, o 21:57Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.![]()
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
katarzynka pisze: ↑20 lipca 2018, o 21:16Niestety nie zgadzam się. Depresja to nie po prostu słaby czas. To CHOROBA. Lekceważenia depresji dlatego często prowadzi do samobójstwa, bo utożsamia się ją ze słabym nastrojem. A potem zaskoczenie, że ktoś się zabił, dlaczego? Właśnie dlatego, że to jest choroba, która niszczy mózg i nieleczona prowadzi do samobójstwa. Oczywiście czym innnym są natręctwa samobójcze w nerwicy, które są myślami lękowymi a czym zupełnie innym myśli samobójcze jako szukanie wyjścia z piekła jakim jest depresja (nie, nie jest demonizowana).PaulinaDobrevv pisze: ↑20 lipca 2018, o 20:37Natręty samobójcze był moim ukochanym konikiem, pozdrawiamBartez93 pisze: ↑17 lipca 2018, o 21:57Hej,
Czy to jest nomalne żeby rozmyślać bez przerwy natrętnie o samobójstwie,boję się że wpadłem w jakąś depresję,co raz bardziej Mnie męczą te myśli i przeraża Mnie to że stracę kiedyś sens życia,już Mnie męczą te myśli bo są sprzeczne z tym co myślę,bo kocham życie i nie chcę umierać a te myśli są okropne, jeszcze ten przymus jest najgorszy.Chciałbym żeby było jak dawniej.Boję się że nie wytrzymam tego wszystkiego.![]()
Najlepsza zasada puścić kontrole i olać to. Te mysli mogą być czasami strasznie silne i mozna mieć wrazenie, z eto juz depresja bo ja juz mam dosc! To tez normalne. Etapy depresji tez mogą sie zdarzyć, ale co z tego ? Depresja jest zbyt demonizowana, bo ludzie ja sprowadzają do samobója. Wyluzuj, depresja to po prostu słaby nastój utrzymujący sie jakiś czas. Mozesz mieć gorsze dni i będziesz je miał jak kazdy z nas. Objawy, poczucie beznadzieji moga być, ale pozwól temu uczuciu być. Zrozum, ze tak teraz moze być i nie zmienisz tego. Ale wszystko sie kiedys konczy i to akurat od Ciebie zalezy, kiedy samobóoje puszczą. Polecam w tył zwrot i dac nura w artykuły i nagrania
![]()
Rzadko wbijam na forum, ale wiedziałam, ze temat nie zostanie odpuszczony. Jako osoba z natrętem samobójczym i świadomością jak to wpływa na człowieka właśnie zrobiłaś ogormnego lęka osobom z tym konikiem. Niestety zyjemy w czasach, gdzie depresja jest bardzo ogólniona. Jesli ktoś ma depresje, czyli obnizenie nastorju ponad 2 tyg mozemy mowic juz o deprejsi. Moze mieć charakter łagodny, średni, ciezki. Po co demonizować ? Ponadto duzo osób na tym forum jesli ma depresje to nazywamy ja ZABURZENIEM A NIE CHOROBĄ. Kojarze Cię z forum i dizwie sie, ze nadal uzywasz określenia CHOROBA i robisz niedoświadczonym nerwicowcom lęki. NIe jest to fair moim zdaniem z Twojej strony, bo wiem jakbym ja zareagowała na twoją odpowiedź jakby mój konik lękowy nadal zył. CHOROBE mam pewność ze na tym forum ma mało osób, ogólnie endogenna mało osób ma. Nazywajac depresje typową CHOROBĄ wzbudzasz ogormny lęk u ludzi z tym konikiem i po co? Moja kolezanka ostantio mowi, z ema depresje i mam za to jej głowe uciąc ? Niech sobie mówi do woli bo ma takie do tego prawo. Tez uwazam, ze miałam depresje, ale łagodną. Fakt, ze nie demonizowałam jej, tylko inaczej podeszłam, wyszłam z niej, a byłam w fatalnym stanie. Rozumiem, ze mozesz mieć styczność z mocna depresją i boli cie uogólnianie jej, ale straszenie uzytkowników z tym konikiem nie jest w porządku, a to zrobiłaś. Ponadto chetnie dodam, ze lekcewazenie deprejsi nie prowadzi często do samobójstwa depresja nieleczona mozna minąć samoistnie co jest w artykułach adminów co mam wykute na pamięć xD Bo to mi pomagało. Takie podejście mi pomogła z tym.Chętnie dodam, ze jesli ma sie natręty samobójcze i są one mocne to MOZNA mieć depresje. Czemu ? Bo organizm ma dosyć, ale spokojnie kochani nerwicowcy z tym lekiem, nie zaprowadzi WAS to na szubienice, bo ta "depresja" nie jest oznaką nadchodzącego samobója. Po prostu organizm ma dość, czujecie sie z tego powodu źle, ale spokojnie.. wracajcie do artykułów i do zycia. Całuski

Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
- aveno
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 262
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38
W pewnym momencie poprostu "olałam" wszystko. Powiedzialam sobie jak bede chciała z soba skończyć to skończę i juz, napewno nie będę sie wtedy tego bac, rozmyślać, żyć w lęku. Trzeba nad tym pomyslec, ale tak logicznie, nie w lęku, odsunąć emocje. Skoro takie mysli powoduja u mnie lęk, a co jesli to zrobie, a co jesli będę chciał tzn ze tego tak naprawdę nie chce inaczej bym sie tego nie bała bo jesli bym chciała to raczej bym sie z tego cieszyla. Ja mialam tez silny wlasnie taki przymus to mnie jeszcze bardziej nakrecalo bo co jeśli chce tego bo tak jakbym to czula, ze chce, a może ja chce tylko nie wiem jeszcze o tym



- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nie rozumiem ataku, a raczej nie rozumiem, po co wypowiada się ktoś, kto o depresji nie ma pojęcia. Jeśli ja nie mam schizofrenii, to nie wypowiadam się w tym temacie, choć domyślam się, że to piekło i pisanie w stylu to "po prostu" widzenie świata inaczej, tak jak piszesz o depresji po prostu słabszy nastrój. Tak, depresja to choroba. Depresja kliniczna, a bagatelizowanie jej w powyższy sposób, nie jest na miejscu. Nie czuję się, że wzbudzam w kimkolwiek lęk, więc proszę bez ataków, bo jak się nie wie, o czym się mówi, to lepiej nie stosować zasady "nie znam się, to się wypowiem".PaulinaDobrevv pisze: ↑21 lipca 2018, o 18:26katarzynka pisze: ↑20 lipca 2018, o 21:16Niestety nie zgadzam się. Depresja to nie po prostu słaby czas. To CHOROBA. Lekceważenia depresji dlatego często prowadzi do samobójstwa, bo utożsamia się ją ze słabym nastrojem. A potem zaskoczenie, że ktoś się zabił, dlaczego? Właśnie dlatego, że to jest choroba, która niszczy mózg i nieleczona prowadzi do samobójstwa. Oczywiście czym innnym są natręctwa samobójcze w nerwicy, które są myślami lękowymi a czym zupełnie innym myśli samobójcze jako szukanie wyjścia z piekła jakim jest depresja (nie, nie jest demonizowana).PaulinaDobrevv pisze: ↑20 lipca 2018, o 20:37
Natręty samobójcze był moim ukochanym konikiem, pozdrawiamNajlepsza zasada puścić kontrole i olać to. Te mysli mogą być czasami strasznie silne i mozna mieć wrazenie, z eto juz depresja bo ja juz mam dosc! To tez normalne. Etapy depresji tez mogą sie zdarzyć, ale co z tego ? Depresja jest zbyt demonizowana, bo ludzie ja sprowadzają do samobója. Wyluzuj, depresja to po prostu słaby nastój utrzymujący sie jakiś czas. Mozesz mieć gorsze dni i będziesz je miał jak kazdy z nas. Objawy, poczucie beznadzieji moga być, ale pozwól temu uczuciu być. Zrozum, ze tak teraz moze być i nie zmienisz tego. Ale wszystko sie kiedys konczy i to akurat od Ciebie zalezy, kiedy samobóoje puszczą. Polecam w tył zwrot i dac nura w artykuły i nagrania
![]()
Rzadko wbijam na forum, ale wiedziałam, ze temat nie zostanie odpuszczony. Jako osoba z natrętem samobójczym i świadomością jak to wpływa na człowieka właśnie zrobiłaś ogormnego lęka osobom z tym konikiem. Niestety zyjemy w czasach, gdzie depresja jest bardzo ogólniona. Jesli ktoś ma depresje, czyli obnizenie nastorju ponad 2 tyg mozemy mowic juz o deprejsi. Moze mieć charakter łagodny, średni, ciezki. Po co demonizować ? Ponadto duzo osób na tym forum jesli ma depresje to nazywamy ja ZABURZENIEM A NIE CHOROBĄ. Kojarze Cię z forum i dizwie sie, ze nadal uzywasz określenia CHOROBA i robisz niedoświadczonym nerwicowcom lęki. NIe jest to fair moim zdaniem z Twojej strony, bo wiem jakbym ja zareagowała na twoją odpowiedź jakby mój konik lękowy nadal zył. CHOROBE mam pewność ze na tym forum ma mało osób, ogólnie endogenna mało osób ma. Nazywajac depresje typową CHOROBĄ wzbudzasz ogormny lęk u ludzi z tym konikiem i po co? Moja kolezanka ostantio mowi, z ema depresje i mam za to jej głowe uciąc ? Niech sobie mówi do woli bo ma takie do tego prawo. Tez uwazam, ze miałam depresje, ale łagodną. Fakt, ze nie demonizowałam jej, tylko inaczej podeszłam, wyszłam z niej, a byłam w fatalnym stanie. Rozumiem, ze mozesz mieć styczność z mocna depresją i boli cie uogólnianie jej, ale straszenie uzytkowników z tym konikiem nie jest w porządku, a to zrobiłaś. Ponadto chetnie dodam, ze lekcewazenie deprejsi nie prowadzi często do samobójstwa depresja nieleczona mozna minąć samoistnie co jest w artykułach adminów co mam wykute na pamięć xD Bo to mi pomagało. Takie podejście mi pomogła z tym.Chętnie dodam, ze jesli ma sie natręty samobójcze i są one mocne to MOZNA mieć depresje. Czemu ? Bo organizm ma dosyć, ale spokojnie kochani nerwicowcy z tym lekiem, nie zaprowadzi WAS to na szubienice, bo ta "depresja" nie jest oznaką nadchodzącego samobója. Po prostu organizm ma dość, czujecie sie z tego powodu źle, ale spokojnie.. wracajcie do artykułów i do zycia. Całuski![]()
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Kasieńka i Ty i Paula według mnie po części macie racje.Ja z tym natrętem akruat mam do czynienia i coraz lepiej sobie radzę to mnie nie ruszyła ale mówiąc Kasieńka szczerze to osobę która się na to nakręca może sie teoszke przerazić jak to przeczytakatarzynka pisze: ↑21 lipca 2018, o 19:37Nie rozumiem ataku, a raczej nie rozumiem, po co wypowiada się ktoś, kto o depresji nie ma pojęcia. Jeśli ja nie mam schizofrenii, to nie wypowiadam się w tym temacie, choć domyślam się, że to piekło i pisanie w stylu to "po prostu" widzenie świata inaczej, tak jak piszesz o depresji po prostu słabszy nastrój. Tak, depresja to choroba. Depresja kliniczna, a bagatelizowanie jej w powyższy sposób, nie jest na miejscu. Nie czuję się, że wzbudzam w kimkolwiek lęk, więc proszę bez ataków, bo jak się nie wie, o czym się mówi, to lepiej nie stosować zasady "nie znam się, to się wypowiem".PaulinaDobrevv pisze: ↑21 lipca 2018, o 18:26katarzynka pisze: ↑20 lipca 2018, o 21:16
Niestety nie zgadzam się. Depresja to nie po prostu słaby czas. To CHOROBA. Lekceważenia depresji dlatego często prowadzi do samobójstwa, bo utożsamia się ją ze słabym nastrojem. A potem zaskoczenie, że ktoś się zabił, dlaczego? Właśnie dlatego, że to jest choroba, która niszczy mózg i nieleczona prowadzi do samobójstwa. Oczywiście czym innnym są natręctwa samobójcze w nerwicy, które są myślami lękowymi a czym zupełnie innym myśli samobójcze jako szukanie wyjścia z piekła jakim jest depresja (nie, nie jest demonizowana).
Rzadko wbijam na forum, ale wiedziałam, ze temat nie zostanie odpuszczony. Jako osoba z natrętem samobójczym i świadomością jak to wpływa na człowieka właśnie zrobiłaś ogormnego lęka osobom z tym konikiem. Niestety zyjemy w czasach, gdzie depresja jest bardzo ogólniona. Jesli ktoś ma depresje, czyli obnizenie nastorju ponad 2 tyg mozemy mowic juz o deprejsi. Moze mieć charakter łagodny, średni, ciezki. Po co demonizować ? Ponadto duzo osób na tym forum jesli ma depresje to nazywamy ja ZABURZENIEM A NIE CHOROBĄ. Kojarze Cię z forum i dizwie sie, ze nadal uzywasz określenia CHOROBA i robisz niedoświadczonym nerwicowcom lęki. NIe jest to fair moim zdaniem z Twojej strony, bo wiem jakbym ja zareagowała na twoją odpowiedź jakby mój konik lękowy nadal zył. CHOROBE mam pewność ze na tym forum ma mało osób, ogólnie endogenna mało osób ma. Nazywajac depresje typową CHOROBĄ wzbudzasz ogormny lęk u ludzi z tym konikiem i po co? Moja kolezanka ostantio mowi, z ema depresje i mam za to jej głowe uciąc ? Niech sobie mówi do woli bo ma takie do tego prawo. Tez uwazam, ze miałam depresje, ale łagodną. Fakt, ze nie demonizowałam jej, tylko inaczej podeszłam, wyszłam z niej, a byłam w fatalnym stanie. Rozumiem, ze mozesz mieć styczność z mocna depresją i boli cie uogólnianie jej, ale straszenie uzytkowników z tym konikiem nie jest w porządku, a to zrobiłaś. Ponadto chetnie dodam, ze lekcewazenie deprejsi nie prowadzi często do samobójstwa depresja nieleczona mozna minąć samoistnie co jest w artykułach adminów co mam wykute na pamięć xD Bo to mi pomagało. Takie podejście mi pomogła z tym.Chętnie dodam, ze jesli ma sie natręty samobójcze i są one mocne to MOZNA mieć depresje. Czemu ? Bo organizm ma dosyć, ale spokojnie kochani nerwicowcy z tym lekiem, nie zaprowadzi WAS to na szubienice, bo ta "depresja" nie jest oznaką nadchodzącego samobója. Po prostu organizm ma dość, czujecie sie z tego powodu źle, ale spokojnie.. wracajcie do artykułów i do zycia. Całuski![]()


Pozdrawiam Was dziewczyny

- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Zgadzam się w 100 % z PaulinaDobrevv
. Pozdrawiam i gratuluję przemyśleń 


W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Weżmy tylko pod uwagę zasadniczą różnicę między depresją a stanami depresyjnymi, bo od jednego do drugiego daleka droga. Tak jak mówimy o dd w nerwicy a poczuciu braku kontaktu z rzeczywistości w schizofrenii. I spróbujmy powiedzieć komuś ze schizofrenią, chadem, że to nic strasznego. Zresztą dyskusja chyba poza wątkiem, więc nie widzę jej potrzeby, bo autor chyba nie to miał na myśli 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- aveno
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 262
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38
A ja uwazam, ze napisala to w punkt. Bo tak mniej więcej mozna odroznic natrety od prawdziwych mysli samobojczych.katarzynka pisze: ↑20 lipca 2018, o 21:22
I tu opisujesz typowe natręctwa samobójcze, coś co męczy, nie daje spokoju, powoduje smutek, bo jest niezgodne z Twoimi pragnieniami. BOJĘ SIĘ - to pokazuje charakter myśli natrętnych. Nie ma to nic wspólnego z z depresją, gdzie dla chorogo samobójstwo jest wynikiem niemożliwego cierpienia. I nie straszy go, jest po prostu jak wyjście z piekła, bo w stanie depresji nie widzi często innego wyjścia na poprawę swojego samopoczucia. Tu jest konwencja zwrotna, w nerwicy samobóje są powodem smutku i lęku, a w depresji, to lęk i ogromny smutek jest powodem myśli o samobójstwie.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
Oczywiście, ze daleka droga ! Ale to tylko nazewnictwo. Naprawde nie trzeba sie nim przejmowac Ktoś powie depresja, a ktoś stany depresyjne. Jeśli komuś lepiej niech mowi, ze ma depresje, a jak nie to stany, to tlyko nazewnictwo. Slowo depresja jest bardzo naduzywane. Jedni je lekcewaza inni demonizują. Uwzam jednak, z ejak ktoś ma konika lekowego takiego to warto naprawde do tego tematu podeść wyrozumiale, bo z tym konikiem wyłapuje sie wszystkie takie małe szczegóły, jak Twój, ze nie leczona to samobój. A ta osoba moze juz uznac, ze ma to DEPRESJE, a nie, ze tylko stany. Samoboj jest mozliwy przy depresji, zgadzam się, ale w tym wątku niepotrzebna to ciekawostka, a autorowi na pewno nie pomogłokatarzynka pisze: ↑21 lipca 2018, o 20:12Weżmy tylko pod uwagę zasadniczą różnicę między depresją a stanami depresyjnymi, bo od jednego do drugiego daleka droga. Tak jak mówimy o dd w nerwicy a poczuciu braku kontaktu z rzeczywistości w schizofrenii. I spróbujmy powiedzieć komuś ze schizofrenią, chadem, że to nic strasznego. Zresztą dyskusja chyba poza wątkiem, więc nie widzę jej potrzeby, bo autor chyba nie to miał na myśli![]()

Ostatnio zmieniony 21 lipca 2018, o 20:37 przez Magda321, łącznie zmieniany 1 raz.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)