Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rozsadzanie, rozrywanie w głowie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
emi125
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 kwietnia 2015, o 09:12

6 lipca 2015, o 13:02

Witam, od początku moich zmagań z nerwicą mam taki dziwny objaw w głowie. Na początku nie było to tak silne a teraz towarzyszy mi non stop. A mianowicie tak jak w temacie, nie ból a takie ciągłe rozsadzanie, rozrywanie w głowie, przedstawiając obrazowo, jakby coś mi rosło w głowie, jakby tam było za ciasno. Powoduje to ogromny dyskomfort, muszę zaciskać zęby bo mam wrażenie, że zaraz eksploduje.
Czy to typowy objaw nerwicy czy coś innego? Coraz bardziej mi się to nasila.
Czy tylko ja tak mam? :D
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

6 lipca 2015, o 13:49

Typowy ja tak miewalem bardzo bardzo czesto co skutkowalo tym ze potrafilem nakrecac sobie ze mam jakiegos guza :DD ( oczywiscie bzdura totalna ) i ze zaraz peknie . Dodam jeszcze ze oprocz takich bolow byl tez bol punktowy potrafila mnie bolec glowa tylko z tylu po lewej jak i po prawej stronie zasem na samym czybku a czasem tylko okolice zatok itd . Miewal3m tez czasem takie uczucia jak by mi cos plywalo w glowie doslownie bylo to przerazajace i potrafilem sie nakrecic . Jesz sobie sniadanie a tu uczucie jak by cos plynelo w srodku straszne wiem ale mozliwe i kompletnie nie grozne :) .

Bol glowy to chyba najczestrzy uprzykrzacz nerwicy zaraz po myslach natretnych :DD
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
emi125
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 kwietnia 2015, o 09:12

6 lipca 2015, o 15:36

Masz racje natrętne myśli są najgorsze :D Też mam uczucie , że w środku mi się coś porusza, trzaski w głowie. Olewam to jak mogę, nie przejmuje się tym a to ciągle jest i coraz bardziej mi się nasila. Jeszcze jak coś robię to w miarę o.k ale, jak chce się zrelaksować to tak mnie rozpiera, że czaszkę chce rozwalić, jakby nie wiadomo jakie ciśnienie się tam tworzyło, a dodam, że ciśnienie mam w normie :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

6 lipca 2015, o 15:46

Wiesz ja podchodze do tego tak . Ze im mocniej boli to znaczy ze coraz blizej do konca . Z tym relaksem mam to samo . Jak nie mam natretnych mysli i czuje sie wysmienicie psychicznie to boli glowa . A jak nie boli glowa to natlok mysli . Al3 zawsze jest cos . Lepiej przywyknac a czasem wziasc tabletke na glowe i ignorowac niz sie nakrecac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

7 lipca 2015, o 19:13

Mam identycznie uczucie scisku glowy ;) i tak jak pisze bart jak jest chwile lepiej, to zaraz boli głowa, albo standardowo jak lekki kacyk albo przeszywające bóle napastujące z różnych kierunków świata. Dzis mam jeden lepszy dzien chyba od miesiaca, miesiac bylem zdolowany caly czas analizowałem, a a alizowanie szkodzi,w takich momentach zaczynam rozumiec co to porzucanie tej kontroli, ale w tych najciezszych dniach zwyczajnie zawierzam lękom... zauwarzyłem też u siebie że gdy przestaje na jakiś czas wybijać sie z lękowego koła wtedy zaczynaja mi doskwierać somatyczne bole , albo uderzenia goraca na twarz, albo zawroty glowy... czy to normalne ? Nie powinno sie tak dziac podczas lęku?
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
usuniete
Gość

7 lipca 2015, o 19:23

Na początku stanów derealizacji i depersonalizacji też tak miałem. Uczucie tzw "pełnej głowy". Bardzo często w początkowych "stadiach" miałem ten objaw, z czasem zniknął całkowicie. Spokojnie, puści z czasem. :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

7 lipca 2015, o 23:02

Ja również to miałam, nazywałam to "coś nie tak z głową"
Cięzko to opisać słowami ale wiem o co chodzi:)
Przechodzi samo, także spoko.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ