Mój pies od dwóch dni nie chce za bardzo jeść, wcześniej jadł wszystko aż się uszy trzęsły, a teraz tylko powącha i odchodzi. Nie ma biegunki, ale jakiś taki osowiały jest. Ktoś miał podobnie? Od razu do weterynarza czy jeszcze poczekać?

To jeden z pierwszych sygnałów ze coś jest nie tak, wybrałabym się do weta, zrobi podstawową morfologię i obejrzy go. Mój też jest mega glodomorem i jak nie chce jeść znaczy, to wiem że coś mu dolega.

Ja bym się wybrała do weterynarza. Jeśli ten stan trwa od dwóch dni to ewidentnie jest coś nie tak. Mój pies czasami rano nie ma apetytu, ale za to nadrabia wieczorem. I nie lubi zmiany jedzenia. Wtedy potrafi i nie jeść cały dzień jak mu nie podpasuje. A nie zmieniales teraz mu pokarmu?

Miałem bardzo podobnie z moim psem i też się zastanawiałem, czy to od razu sprawa dla weterynarza czy może coś samo przejdzie. Z tego co się dowiedziałem, jeśli pies nie je i jest wyraźnie mniej energiczny, to lepiej nie czekać za długo. U mnie okazało się, że był problem z zębami, a ja bym na to sam nie wpadł. Dobrym pomysłem jest sprawdzić kliniki, które robią też diagnostykę na miejscu. Ja trafiłem na https://www.anicura.pl/ i tam mają sporo informacji, jak rozpoznać pierwsze objawy różnych dolegliwości. Można się też umówić online, więc nie trzeba się nigdzie wydzwaniać. Nawet jeśli okaże się, że to nic, to przynajmniej masz spokojniejszą głowę.