Cześć, chcę dla własnej satysfakcji zdać maturę rozszerzoną z chemii, jestem na studiach chemicznych, więc sporo materiału się pokrywa, a resztę mógłbym ogarnąć z nudów> Problem jest taki, że termin składania deklaracji w innych szkołach już minął, jedyna możliwość pisania jest w moim starym ogólniaku. Ja w tym ogólniaku przeżyłem atak psychozy. Strasznie się bałem ostatnio, jak byłem w sekretariacie zostawić deklarację, chciałem uciec jak najszybciej po zostawieniu papierów.
Problem mam taki, że chciałbym iść na tą maturę, zrobić coś dla siebie, ale te przeżycia są zbyt silne i nie mogę sobie z nimi poradzić.

Korek,

nie wiem czy czytałeś, ale tutaj pisałem o tym kotwiczeniu lęku do miejsca: zrozum-podswiadomosc-i-odkotwicz-swoj-lek-t4100.html

Nie ma innej rady, trzeba się z tym zmierzyć, podświadomość musi dostać realne bodźce by odkotwiczyć lęk przed tym miejscem.

Też mi się wydaję, że lepiej by było "odczarować" to miejsce, by nie budziło takich konotacji. Jestem przekonana, że wcale nie będzie tak źle i gdy przyjdziesz na egzamin, to będziesz wiedział, że tamto zdarzenie zostało w przeszłości. I już nie będziesz się bał myśląc o tym budynku. Nie musisz uciekać, bo wtedy byłeś innym człowiekiem. Spróbuj.

Prawdopodobnie do czasu matury tam się nie pojawię. A co jeśli przyjdę tam za 3 miesiące i dostanę jakiegoś ataku? cały plan strzeli w łeb

To spróbuj się pojawić wcześniej? Przejdź się po korytarzach, zobacz, że to zupełnie inne miejsce już, bo jesteś w innym miejscu w czasie. Poczuj to. Boisz się bo patrzysz na to miejsce oczami siebie z przeszłości. Dziś jesteś kimś innym. Chodzi o to, by to dostrzec i zmienić pryzmat przez jaki postrzegasz swoją szkołę.