Reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne.

talka87 · 23 lutego 2016, o 22:09

Spróbuję wstać jutro i myśleć pozytywnie.. O ile wieczory są łatwe, to poranki to koszmar...

Boli, że mąż nie umie w tych cięzkich chwilach okazać wsparcia.. wycofuje się... ale czy to oznacza od razu ze nie kocha?
Natomiast, podczas naaszych intymnych chwil i po nich ( nawet jesli to jest rano, to potem to długo trwa) staje się innym człowiekiem, wesołym, kochającym, tulącym... Czy to normalne że sex moze byc aż tak ważny w jego życiu?

zebulon · 23 lutego 2016, o 22:24

Tak, dla mężczyzn pooglądaj te żartobliwe wykłady tego pastora maja wiele sensu

talka87 · 24 lutego 2016, o 08:26

Ok

-- 24 lutego 2016, o 08:26 --
Dlaczego rano jest tak ciezko, wszystko sie trzesie i chce sie wyc do ksiezyca, a wieczorami sie usmiecham i czuje jak gdyby nigdy nic...

emek16 · 24 lutego 2016, o 09:25

Nie wiem dlaczego tak jest ale może mózg się budzi i zdaje sobie sprawe że z pięknego snu wkracza w szarą rzeczywistość

talka87 · 24 lutego 2016, o 10:12

OSzaleje

myszusia · 24 lutego 2016, o 10:18

Talka większość tak ma,ze poranki sa najgorsze.wszystko przez to,ze mozg jest wypoczęty po nocy i człowiek ma sile myśleć co może się wydarzyć.w godz.po południowych człowiek juz jest rozruszany,zajęty obowiązkami,zmęczony i przez to zajecie czymś nie myślimy o zaburzeniu a co z tym się wiąże mamy więcej sily.

talka87 · 24 lutego 2016, o 10:47

Ja to odbieram teraz jako lęk, przed lękiem przed zdradą...
Już mi ciut lepiej, ale wiem, że napad znowu przyjdzie ok 15-16 i minie ok 19...
Czy ten bioxetin mi pomoże to pokonać czy leki tu nic nie dają?
Chcę być szczęśliwą mamą.. Synuś przyszedł rano i "mamusiu głowa Cię już nie boli?"... A moja pierwsza myśl "Daj mi spokój"

emek16 · 24 lutego 2016, o 11:50

Chciałbym ci pomóc ale nie wiem jak chyba najlepszym lekiem na to jest czas leku którego bardzo nie lubimy bo byś my chcieli tu teraz natychmiast już dobrze się czuć ale tak się nie da wiem że te natrętne myśli potrafią wymęczyć u mnie też się pojawiają natręty typu już nigdy nie wrócisz do normalnego stanu psychicznego już zawsze będziesz się z tym męczył twoje życie niema sensu idz lepiej się powieś ale w tedy staram sobie mówić że muszę to przetrwać że zaraz ta chandra minie i będzie dobrze.

talka87 · 24 lutego 2016, o 12:05

emek16 pisze:Chciałbym ci pomóc ale nie wiem jak chyba najlepszym lekiem na to jest czas leku którego bardzo nie lubimy bo byś my chcieli tu teraz natychmiast już dobrze się czuć ale tak się nie da wiem że te natrętne myśli potrafią wymęczyć u mnie też się pojawiają natręty typu już nigdy nie wrócisz do normalnego stanu psychicznego już zawsze będziesz się z tym męczył twoje życie niema sensu idz lepiej się powieś ale w tedy staram sobie mówić że muszę to przetrwać że zaraz ta chandra minie i będzie dobrze.

Jakbym siebie dziś widziała.... Tylko ja naprawdę boję się ze to nie minie bo u mnie przyczyna jest troche "realna" - zdrada. Ale teraz bardziej chyba boje się tych lęków... Sama juz nie wiem czego...

bart26 · 24 lutego 2016, o 12:58

Mysle ze kazdy odbierze taka sytuacje imaczej tzn nada temu inna wartosc . Ja osobiscie z reka na sercu mige sie przyxnac ze gdybym zaniedbywal sexyalnie partnerke lub robil jej wywody ciagle fochy klutnie brak rozmow to bym wybaczyl skok w bok . Dla mnie zaplacenie za sex nie jest adekwayny do zdrady uczuciowej . To tylko sex comon . Niektorzy nie maga ciagle jechac na recznym . Poza tym blad jaki poprlniasz to skupianie sie na.tym co sie stalo niby widzisz dlaczego widzisz ze.tez do tego reke przylozylas a dalej sie tym zadreczasz wynika to z.nawyku myslowego poprostu sie nerwicujesz depresjonujesz na wlasne zyczenie . Pod3jdz inaczej do tego . Gdyby nie to to nie doszla bys tu gdzie jestes z swoim partnerem teraz , nie doceniala bys jego potrzeb nie.zrozumiala bys go a widocznie tego bylo trzeba , zaczeliscie rozmawiac uprawiac czesto sex to piekne ciesz sie tym a nie zal sama do siebie . Takie pod3jscie wpedza nas wlasnie w.zaburzenia . Musisz ogarnqc sobie sama siebie badz soba poprostu wszystko co tworzy tobie presje lub daje watpliwosci to cos nad czym trz3bq popracowac i na tym konczy sie ta misja , a ludzie tego nie rozumieja i brna w to i glebiej i glebiej az budza sie z reka w tylku i sa zdziwieni z3 maja brudne palce .

talka87 · 24 lutego 2016, o 13:10

Tylko jak skoro ja juz sie nawet " boje, ze sie boje" jedno pedzi w kolejne.... jak to zatrzymac ..

zebulon · 24 lutego 2016, o 13:14

Mam ten sam problem tyle ze inny temat

ola36 · 24 lutego 2016, o 13:23

Czekać spokojnie. I robić wszystko jakby się było zdrowym. Ten lęk przed lękiem, to taki lęk wolnopłynący...mnie terapeutka tłumaczyła, że może się utrzymywać do 5 miesięcy. Ile w tym prawdy to nie wiem, ale ta swiadomość ram czasowych mi bardzo pomogła. I w sumie trwałam w takim lęku ponad 4 miesiące a od jakiegoś czasu puszcza, z dnia na dzień jest mniejszy. Rzeczywiście rano jeszcze bywa kiepsko, ale przedtem to mnie męczyło nawet całymi dniami.
Ogolnie chyba w całej tej nerwicy najbardziej pomogło mi nie rezygnowanie z niczego i zachowywanie się "jak gdyby nigdy nic".

talka87 · 24 lutego 2016, o 13:36

Wszyscy piszecie tak bardzo z sensem... nie sadzilam ze spotkam tu tak mądrych i wspaniałych ludzi...

Bart - ja sobie dopisuje historie, wiem.. bo boli to spotkanie z była i gadanie aby sie dowartosciowac z innymi przez neta...

Zebulon - wspaniale te wyklady pastora....

Ogolnie sie zaniedbalam, jutro wracam do pracy i nie wiem jak dam rade...

zebulon · 24 lutego 2016, o 13:58

wyklady pastora zartobliwe ale oddające sens różnicy pomiędzy płciami i dlatego są konflikty na tle seksu , dasz beda Ćie mieczyc jakieś objawy ale wiesz ze to objawy i tyle