Objawy (wypiszę te, które mam z listy z tego wątku -
nerwica-lekowa-objawy-t3405.html):
- mocne bicie serca, kołatanie, przyspieszenie tętna, potykanie się serca,
- trudności oddechowe, brak tchu, duszność,
- ścisk gardła,
- zawroty głowy,
- uczucie strasznego osłabienia, omdlewanie (dzisiaj w szkole o mało co nie zemdlałam, straszne miałam mroczki...), wrażenie urywania się kontaktu z rzeczywistością,
- nudności,
- derealizacja i depersonalizacja,
- przerażająca obawa przed utratą kontroli nad sobą, szaleństwem (tym szczególnie), psychozą,
- bladość,
- zatykanie w uszach, szczękościsk,
- kłucie serca (nerwobóle),
- przy zamkniętych oczach wrażenie odlatywania, zapadania się (szczególnie jak leżę),
- Szumy w uszach, dzwonienie,
- Trudności w mówieniu, jąkanie się,
- Wymioty (miałam na początku swojej domniemanej nerwicy, teraz nie),
- Wstrząsy, gdy zasypiamy bądź zaśniemy wybudza nas wstrząs, panika, szybkie bicie serca,
- Brak koncentracji, całkowite rozkojarzenie,
- Poczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół,
- Niemożność odczuwania radości, szczęścia (ten i ten powyższy o utracie uczuć, spowodowały, że zaczęłam się bardzo lękać schizofrenii),
- Poczucie odmiennego stanu rzeczywistości, poczucie odizolowania, dejavu,
- Dezorientacja,
- Powtarzające się wkoło obsesyjne myślenie o chorobach i śmierci,
- Myślenie egzystencjalne,
- Trudności z myśleniem podczas rozmowy, przez brak koncentracji,
- Brak myśli lub natłok myśli
- Strach przed ostrymi narzędziami, w obawie, że skrzywdzimy tych których kochamy (miałam rok temu, teraz mi przeszło i nie sądzę, że powróci, bo już wiele się o tym dowiedziałam, dzięki temu forum

),
- Poczucie ruchomej podłogi,
- Dramatyczne zmiany nastroju,
- Wtórne stany depresyjne,
- Wszystko wokoło wydaje się straszne i przerażające,
- Poczucie zakłopotania wśród ludzi, uczucie robienia z siebie durnia
- Ciągłe myśli o zawale serca, strach i troska z tym związana (może ciągle o tym nie myślę, ale dzisiaj na lekcji biologi omawialiśmy choroby układu krwionośnego, o mało nie dostałam ataku paniki na lekcji xD),
- Ciągła chęć ucieczki, bądź potrzeba natychmiastowej ucieczki z danego miejsca,
- Drażliwość, gniew,
- Bezradność, poczucie osamotnienia i braku zrozumienia,
- Łatwe płoszenie się,
- Stany nagłych osłabień,
- Stale napięte mięśnie,
- Odczucia wstrząsu elektrycznego w głowie, w sercu, w innych miejscach,
- Przelewanie w głowie,
- Chroniczne zmęczenie, przytłaczające wyczerpanie,
- Dreszcze, uczucie zimna, zimne kończyny,
- Wypieki na twarzy, zaczerwieniona skóra, palenie skóry, uderzenia gorąca,
- Utrata masy ciała, bądź jej zwiększenie.
Co do natręctw... To są jakiekolwiek myśli, które ciągle nas dręczą, tak? Ja już przerabiałam myśli o tym, że kogoś zabiję, itp., ale teraz mam wkurzające myśli związane z moim strachem przed chorobami psychicznymi. Są to myśli irracjonalne, bez sensu, nie chcę o nich nawet mówić... Martwię się również, że te myśli nigdy mnie nie opuszczą. :| Do tego czuję, że bardzo mało rzeczy odciąga uwagę od tych myśli.
Troszkę zajęło to wyliczanie objawów. xd Dodam jeszcze, że występują one w różnym nasileniu.
A teraz, co do tego podejmowania decyzji. Sądzę, że chociaż troszkę by mi to pomogło, a sama nie wiem, czy sobie poradzę. Moją nerwicę mam przez swój charakter, ja z natury jestem zbyt przewrażliwiona, lubię się zamartwiać, czuję się nieporadna. Prawdę mówiąc nie wiem nawet, gdzie w naszym miasteczku znajduje się psycholog... Jak zapytam, to chyba zabrzmi podejrzanie i i tak się wyda.
