Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pytanie o depersonalizację

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
usuniete na prosbe
Gość

3 lutego 2012, o 19:07

Hej. Mam takie pytanie.. Czy w d/d może występować takie uczucie, jakie ja mam teraz.. To znaczy.. Czuję, jakbym traciła świadomość, momentami mam wrażenie, że nie umiem nawet myśleć o najprostszych rzeczach, że działam zupełnie nieświadomie, jestem jak pusta skorupa.. Byłam u psychologa, chodzę co tydzień- psycholog stwierdziła, że to nie jest depersonalizacja, tylko coś tam związane z dzieciństwem, taki 'brak łączności'. Tyle że nie do końca umiem w to uwierzyć- wszystkie objawy wskazują na d/d. I po 3 wizytach nie widzę rezultatu, tracę coraz bardziej nadzieję, że kiedykolwiek będę sobą, będę w pełni świadoma.
Co ja mam robić?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

3 lutego 2012, o 20:21

najlepiej to opisz dokladnie jak odczuwasz swoja depersonalizacje, tylko objawy jakie masz, tak bardziej szczegolowo co czujesz a bardziej bedzie mozna napisac czy to wyglada na depersonalizacje czy tez nie. brak lacznosci z dziecinstwem nie brzmi jakos przekonywujacy i w zasadzie nie wiadomo co znaczy ale przede wszystkim to skutecznosc psychologa na pewno nie wyjdzie po 3 wizytach moze nawet nie przyjsc po 10, terapia to dosc dluzsza sprawa. a jesli chodzi o twoj problem ktory wypisalas to ja ciagle czulem sie jakby zamroczony i mialem maksymalne problemy z koncentracja i do tego nie moglem sie na niczym skupic do tego czulem sie jakby moj aintelige3ncja wyparowala dlatego ze czulem sie pusty wlasnie w glowie. mysle to to co masz to to samo co ja mialem, kazdy inaczej to definiuje ale to tylko jeden objaw a co z innymi. zreszta depersonalizacja nawet jak ja masz to nie jest mysle tylko ten jeden glowny problem na pewno sa to zaburzenie albo depresyjne albo nerwicowe.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
usuniete na prosbe
Gość

4 lutego 2012, o 16:22

Tak, oprócz tego jest uczucie, jakbym była we śnie, czasami patrzę na moje ręce i 'nie czuję', że należą do mnie, w zasadzie to ostatnio mam to uczucie cały czas. Mam wrażenie, że moje ciało i umysł nie są jedną rzeczą, czuję się jak robot.. Do tego dochodzi lęk o to, że nie czuję się sobą i panika, że pewnego dnia całkiem stracę panowanie nad sobą i po prostu przestanę czuć cokolwiek. Mam wrażenie, że to już się zaczyna. Czuję się nierealnie, tak jakbym nie istniała. Kiedy przeglądam się w lustrze, nie czuję że to ja, nie pamiętam najprostszych rzeczy. Oprócz tego, cały czas czuję dezorientację, nie czuję już, że żyję moim życiem... Czy terapia w ogóle ma szansę pomóc?
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

4 lutego 2012, o 17:53

Wrong_Direction typowe objawy , miałem/mam(w mniejszym stopniu to samo) , ja miałem takie rozkminy że np zastanawiałem się po co oddycham ,a gdy o tym myślałem . jeszcze bardziej DD mi się włączało :D . Moja rada , nie myśl o tym i staraj się żyć jak dawniej , to mija , jeżeli się tego chce , nie myśl wgl o tym :)

P.S
Miałem prawie wszystkie twoje objawy .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 lutego 2012, o 18:30

Wrong ogólnie to wszystko to co opisujesz jest lękami, z jakiegoś powodu wpadłaś w lęk, na pewno masz przez to również derealizację i depersonalizację, objawy takie jak odbicie w lustrze, nie czucie rąk, nóg, nie twoje ręce, nogi, to jest depersonalizacja i nikt mi nigdy nie wmówi, ze jest inaczej. Czesto psycholodzy sa dalecy aby potwierdzić czy to jest depersonalizacja czy nie bo niestety czesto depersonalizację utozsamiają tylko z psychotycznymi objawami, sam nieraz się z tym spotkałem, co jest błędem oczywiście i brakiem wiedzy w tym temacie, niesteyty taka prawda.
Tylko, ze ogólnie psycholog przeprowadzał z tobą wywiad, on wie być moze o twoich problemach innych niż dd, sprawach z dziecinstwa, pewnych stresujacych a może traumatycznych wydarzeniach, dlatego tez skupiać się on chce na dzieciństwie.
Ty tutaj piszesz tylko o objawach, o depersonalizacji o lęku, co jest zrozumiałe w tym stanie, ze tylko o tym chcemy mówić, bo tylko to w danej chwili jest najważniejsze. Jednak depersonalizacja, lęki, ataki paniki w twoim wieku nie biora się ebz przyczyny, na pewno stoją za tym pewne wydarzenia, sytuacje i masa innych rzeczy, która odpowiada za to wszystko.
W pierwszym pioście pisałaś coś a raczej wspominałaś o zajęciach wychowania fizycznego, ze z tym miałas problem ale jaki to problem? masz problem z własną samooceną? czy w szkole miałaś często jakieś problemy? Czy w ogóle szkoła jest problemem?
To wszystko wrong ma naprawdę zajebisty wpływ na to co obecnie teraz masz, bo masz lęki, zaburzenia i zachowania nerwicowe i przez to wszystko depersonalizację i derealizację, która UWAGA nie jest schizofrenią!!!
Nie jesteś chora psychicznie, nic złego się z tobą nie dzieje, wpadłas tylko w lęk, który owszem jest strasznie hujowy ale nie zabójczy, jedyne co on zabija to radość z życia, i dlatego trzeba poukładac sobie w głowie, sprawy, które moga wiązac się z tym, ze teraz ten lęk masz.
Trzeba krok po kroku zacząć to układać, i w tym terapia może być pomocna, być może twój psycholog już to zaczyna robić, ale ale ale na to potrzeba więcej niż kilka wizyt.
A to, zę nie rozpoznaje w tym depersonalizacji to cóż, nie wiem czemu, bo też z drugiej strony czasem tak jest, ze mało ważne czy to jest derealizacja czy nerwica czy depresja, wszystko ma podłoże w lęku, który ma z kolei podłoże w jakiś problemach ze sobą, i na tych problemach trzeba się tak naprawdę skupić.
To co napisałaś w tym ostatnim poście, wszystkie objawy są mi znane, choruje na zaburzenie lękowe z depersonalizacją, więc wiem co mówię, a też już tego wszystkiego nie mam w takim stopniu jak miałem, a terapia mi też w tym pomogła, chociaż trzeba się zajebiście samemu do tego przyłozyć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
usuniete na prosbe
Gość

4 lutego 2012, o 19:21

W ogóle to przepraszam za zakładanie drugiego wątku. Po prostu.. nie wiem? Miałam nadzieję, że tutaj ktoś szybciej odpisze.

Rozmowa, która najbardziej wbiła mi się w pamięć u psychologa:
-A gdybyś się źle czuła, byłabyś w stanie powiedzieć koleżankom, co się dzieje?
-Nie wiem. Myślę, że tak.
-Powiedz im, że to lęk przed samotnością, tyle wystarczy.

Według niej, to jest 'brak połączenia między mną teraz a w dzieciństwie', kiedy byłam mała rodzice dużo pracowali- w zasadzie to nie pamiętam momentów, w których po prostu byliśmy razem. Terapia polega na tym, że wprowadza mnie w 'lekką hipnozę' (po prostu teoretycznie powinnam się zrelaksować, ale cały czas wiem, co się dzieje) i każe mi przypominać sobie dzieciństwo, zadaje pytania w stylu: "gdzie jesteś? co robisz? czego potrzebujesz?", mam wyobrażać sobie, że rodzice zapewniają mnie o tym, że przy mnie będą i tak dalej.. Tyle że to wszystko powoduje raczej rozżalenie, że tak faktycznie nie było. Poza tym, ani jej 'diagnoza', ani metody do mnie po prostu nie przemawiają.
Co do samooceny, od dawna mam z tym problemy. Od dawna mam też problemy z odnajdywaniem się w tłumie- zwykłe wyjście do sklepu było dla mnie niesamowicie stresujące. Teraz raczej zamykam się w sobie, olewając, co kto pomyśli, czasami jednak nadal powraca to uczucie niepewności- 'a może głupio wyglądam, a może pomyślą że jestem wariatką'- wiem, że to głupie i tak naprawdę nikt się nie przejmuje tym, jak wyglądam czy co robię, ale w takich momentach po prostu źle się czuję.
W gimnazjum czasem na wf-ie spotykałam się ze złymi reakcjami na moją 'nieumiejętność' wszelkich ćwiczeń- to pogłębiało takie uczucia. Były okresy, kiedy potrafiłam płakać codziennie na samo hasło 'wf'- w szkole i wśród ludzi raczej chowałam emocje w sobie, ale potem kiedy siedziałam sama w pokoju i o tym myślałam było jeszcze gorzej. Przez to do teraz mam uraz nie tylko do wf-u, ale i do wszelkiej aktywności fizycznej, do tego doszło jeszcze to poczucie, że to ciało nie jest do końca moje, to bardzo pogarsza sytuację. Nie da się ćwiczyć myśląc: O, ale jakim cudem ta ręka się rusza, no po prostu się nie da.
Co do szkoły- bardzo szybko się poddaję, a chodzę do najlepszej klasy w mieście.. No cóż, niezbyt udane połączenie. Nie idzie mi najgorzej, ale często na samą myśl o tym, że mogłoby coś pójść nie tak, robi mi się słabo. Nie, nie wynika to z przerostu ambicji- nie muszę być najlepsza i nie przeszkadza mi to. Po prostu to jakaś niepewność związana z tym, że 'ludzie zwróciliby na mnie uwagę', a ja wolę być niewidzialna. Dodatkowo, ostatnio chodząc do szkoły liczyłam tylko na szczęście, po prostu nie potrafię się już uczyć.

A reakcja pani psycholog na moje pierwsze zdanie: "Myślę, że mam depersonalizację"? Spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Nie poruszałam z nią potem tego tematu, ale cóż, pewnie pomyślała mniej więcej: "Oho, małolata się naczytała o chorobach i wymyśla". Po prostu widziałam jej reakcję. I potem jeszcze mówiła, że dopyta mamy czy w rodzinie były przypadki odchyłów psychicznych (nie pamiętam sformułowania, ale o to mniej więcej chodziło). Więc tak na dobrą sprawę, nie sądzę, żeby ona wiedziała, co to jest.
W sumie, nie wiem czego oczekuję, chyba po prostu jakiejś nadziei, że odzyskam siebie. Póki co, codziennie tylko zauważam, że 'robię te rzeczy co kiedyś ale już ich nie lubię', jestem kimś innym, obcym.

Dobra, kończę już- i tak się chyba za bardzo rozpisałam. Przepraszam za zajmowanie czasu :)

-- 4 lutego 2012, o 19:58 --
A i głównie chodziło mi właśnie o to uczucie (bo ono przeraża najbardziej), że już przestaję myśleć, nie tyle mam trudności ze skupieniem, co nie mam tej świadomości, co się dzieje. Że jestem w jakimś letargu, tak jakbym lunatykowała. Czy TO jest normalne? Oczywiście przy założeniu, że d/d jest normalna :)
Awatar użytkownika
on.
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 19 maja 2011, o 16:59

4 lutego 2012, o 20:19

jesli chodzi o to ostatnie pytanie to stety albo niestety tak jest w dd a przynajmniej u mnie tak jest. czuje sie jak w snie, jak w letargu i ciagle mam uczucie gasnacej swiadomosci albo wlasnego ja. mam juz troche dd i czuje sie ogolnie lepiej ale nadal mnie trzyma to uczucie obcosci. a tak to kolezanko wyzej poki malo mialas tych wizyt to zmien psychologa. chodzisz prywantie? wedlug mnie to on sie nie nadaje i tyle.
usuniete na prosbe
Gość

5 lutego 2012, o 00:16

Hm, tak- chodzę prywatnie.
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

5 lutego 2012, o 11:15

Victor moje pytanie , jesteś jakimś psychologiem czy co ? twoja wiedza na temat ludzkiej psychiki jest cholernie zaskakująca...
Awatar użytkownika
paprys91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50

5 lutego 2012, o 11:59

Witam, widze Victor, ze masz duza wiedze na te tematy, moze bedziesz w stanie odpowiedziec na moje pytanie, a raczej rozwiac moje watpliwosci:
za kazdym razem, kiedy wchodze na jakas strone internetowa, takze na tym forum, i zaczynam czytac posty, jest ok, ale kiedy wroce do tego samego tekstu naprzyklad na drugi dzien, wydaje mi sie ze odbieram go wogole inaczej. Dopiero po przeczytaniu 2-3 linije, przypomina mi sie, ze juz wczesniej to czytalem, ale danego posta poznaje doslownie po szczatkowych informacjach w pamieci, po konkretnych slowach, ktore mi mocniej zapadly w pamiec. Kiedy bylem zdrowy, wystarczylo jedno spojrzenie, jeden rzut oka na jakis artykul i od razu wiedzialem, ze juz to czytalem. I to moje pytanie - czy to jest spowodowane depersonalizacja (ktora u siebie podejrzewam, do psychiatry ide w tygodniu), czy spadkiem koncentracji i pamieci? Wydaje mi sie ze bardziej to drugie, ale sam nie jestem pewien. Strasznie mnie to martwi, bo zawsze pamiec mialem wysmienita, jestem introwertykiem, zawsze kochalem analizowac, dlatego wszystko wpadalo mi latwo w pamiec, nawet glupie szczegoly z wyjscia do sklepu.

Z gory dziekuje za odpowiedz
F41.1
F41.2
F48.1
Awatar użytkownika
on.
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 19 maja 2011, o 16:59

5 lutego 2012, o 15:52

Wrong_Direction pisze:Hm, tak- chodzę prywatnie.
wiec jesli prywatnie to nic nie szkodzi zmienic psychologa zanim minie wiecej sesji.
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

5 lutego 2012, o 17:07

paprys91 jeżeli ma się DD to niemal zawsze zaburzenia pamięci i koncentracji , poprostu biegasz gdzieś myślami , i nie skupiasz się dlatego się tak dzieje , tak mi się wydaje
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

5 lutego 2012, o 17:48

paprys91 pisze:Witam, widze Victor, ze masz duza wiedze na te tematy, moze bedziesz w stanie odpowiedziec na moje pytanie, a raczej rozwiac moje watpliwosci:
za kazdym razem, kiedy wchodze na jakas strone internetowa, takze na tym forum, i zaczynam czytac posty, jest ok, ale kiedy wroce do tego samego tekstu naprzyklad na drugi dzien, wydaje mi sie ze odbieram go wogole inaczej. Dopiero po przeczytaniu 2-3 linije, przypomina mi sie, ze juz wczesniej to czytalem, ale danego posta poznaje doslownie po szczatkowych informacjach w pamieci, po konkretnych slowach, ktore mi mocniej zapadly w pamiec. Kiedy bylem zdrowy, wystarczylo jedno spojrzenie, jeden rzut oka na jakis artykul i od razu wiedzialem, ze juz to czytalem. I to moje pytanie - czy to jest spowodowane depersonalizacja (ktora u siebie podejrzewam, do psychiatry ide w tygodniu), czy spadkiem koncentracji i pamieci? Wydaje mi sie ze bardziej to drugie, ale sam nie jestem pewien. Strasznie mnie to martwi, bo zawsze pamiec mialem wysmienita, jestem introwertykiem, zawsze kochalem analizowac, dlatego wszystko wpadalo mi latwo w pamiec, nawet glupie szczegoly z wyjscia do sklepu.

Z gory dziekuje za odpowiedz

Wydaje mi sie ze oscarone dobrze napisal powod tego, mialem identycznie i zreszta jak nawet masz depersonalizacje to zazwyczaj ma sie tez spadek koncentracji i pamieci wiec trudno powiedziec od czego to dokladnie jest ale pewnie jedno pociaga za soba drugie. Mialem mniejsza zdolnosc kojarzenia jak czytalem, pewne rzeczy musialem czytac po kilka razy i tez czesto zapominalem czy to wczesniej czytalem i dopiero szczegoly mi przypominaly ze juz tak. dodam ze przed dd tak nie mialem i teraz tez nie jak dd mi minela.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

5 lutego 2012, o 17:57

No mam nadzieje że mi też w końcu minie , najgorszy to ten wzrok taki zmieniony jakb , inny , jak po piwku lub dwóch , macie/mieliście tak?
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

5 lutego 2012, o 18:37

co do tego wzroku, to z tym u mnie chyba najgorzej, może już nie 24/h ale przy kazdym nasileniu dd, czuje sie jakby otoczenie chciało mnie stłamsić i jakbym nie ogarniała tego co sie dzieje na około, najgorzej jak idę/jadę i nie do końca to odczuwam ;/ ehh niby już zaczełam funkcjonować, ale ciągle nie czuje jedności czasu i miejsca, zaczyna mnie to dołować, bo staram się a mimo to dd siedzi. i jakos pojawiły sie dziś myśli, czy to kiedykolwiek minie, skoro trwa 'aż' 3 miesiące już.. :( w każdej nowej sytuacji dopada mnie lęk.. mniejszy lub wiekszy ale dopada a wtedy dd jest taka.. eh
ODPOWIEDZ