Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pytanie o depersonalizację
-
- Gość
marti, jak zwalczasz d/d?
Dla mnie najgorsze jest uczucie utraty świadomości. Mam wrażenie, że popadam w obłęd.. To jest przerażające.
Już nawet nie pamiętam, jak to jest czuć się sobą.
Dla mnie najgorsze jest uczucie utraty świadomości. Mam wrażenie, że popadam w obłęd.. To jest przerażające.
Już nawet nie pamiętam, jak to jest czuć się sobą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
Wrong_Direction , przedewszystkim uświadom sobie to co Ci teraz napisze : NIE ZWARIOWAŁEŚ , NIE ZWARIUJESZ , DD TO REAKCJA OBRONNA ORGANIZMU , WSZYSTKO CO CI SIE DZIEJE LUB SOBIE WKRECASZ - JEST ZUPELNIE NORMALNE , KAZDY TUTAJ MIAL TO SAMO W WIEKSZYM LUB MNIEJSZYM STOPNIU , WYLUZUJ SIE , NIE MYSL O TYM , STARAJ SIE ZYC JAK KIEDYS , A ZACZNIESZ NAPRAWDE ZYC JAK KIEDYS . Czasem wiadomo najdzie jakaś głupia myśl , zrozum że gdy ma się DD szuka się dziury w całym , w rzeczach które były na pożądku dziennym kiedyś , teraz stają się dziwne np myśli etc. i wywołują w tobie strach , bo masz DD
SOrry za ortografie , późna pora :p

SOrry za ortografie , późna pora :p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
jak ja zwalczam ? z takiego kompletnego dna, wyciągneły mnie leki. mogłam stanąc na nogi i nie trzesc sie 24/h. jakos zaczelam funkjonować, lecz dd ciągle jest. i rzy kazdej nowej sytuacji mam lęk. wtedy dd sie nasiła, i czuje tak jakbym miala zaraz zwariować. nie moge sie ciągle do końca odnaleźć.. ale faktycznie jak teraz jakos tako jestem w stanie chodzic do szkoły.. to zdarza mi sie zuoelnie zpaominac i wszystko jakby bylo jak dawniej. ale jednak to caly czas siedzi. wczoraj sporo jechałam samochodem z rodziną jakąs godzine, i dopadl mnie atak po myslach: jak to jest ,ze czlowiek sie porusza samochodem itd.. i np dzisiaj już sie gorzej czuje po wczorajszym, musialam sie zwolnic ze szkoly, bo czulam sie jak ufo. miał ktoś kiedyś tak, że jak ktoś do nas mówi, to zamiast wysluchać, serce telepie i nei mozemy skupic sie na czym on mowi tylko skupiamy sie na głosie, ze jest jakis inny ?
-
- Gość
Hm, ja mam takie coś nawet kiedy ja mówię.. Zastanawiam się, jak to jest że mówię i że tego nie kontroluję..
Beznadzieja.
Beznadzieja.
-
- Gość
Tak też mam. "o, ruszam ręką, jak to jest że to robię?", takie myśli mam cały czas.
Jak myślicie..? Dać szansę psychologowi czy może wybrać się do psychiatry...?
Jak myślicie..? Dać szansę psychologowi czy może wybrać się do psychiatry...?
-
- Gość
No właśnie nie wiem, chciałabym, żeby pomógł, ale póki co mam wielkie problemy z odpowiedzią na pytania typu: Co czujesz?, mam wrażenie, że już w ogóle nie mam uczuć ani myśli.. Nie chcę po lekach stać się jeszcze bardziej (o ile to możliwe) zombie.. Jakie były efekty u Ciebie, marti?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
wiesz co, oczywiste w naszym stanie jest to, że boimy sie leków, ja też jakies obawy miałam, pierwszy raz dostałam antydepresanty jakies 4 lata temu i pomogły, później przy nawrotach to samo. teraz mam nowy lek, bo tamten już przestał działać. na początku można czuć sie troche gorzej ale nie koniecznie, ja np. przy nowym leku nie mialam objawów ubocznych jedynie lekka senność i otępienie ale to tylko na początku. w sumie nie jestem antylekowa, w końcu one są po to, żeby nam pomóc a nie zaszkodzić. a co do tego pytania jak sie czujesz, to mam to samo w sumie, najgorsze jest to, że nie można odpowiedzieć po prostu dobrze.. a Ty jak funkcjonujesz? praca, szkoła ?
-
- Gość
Chodzę do liceum, teraz mam ferie.. Dzięki Bogu. W sumie nie mam większych problemów w szkole, ale teraz mam dreszcze na samą myśl o powrocie tam za tydzień, o przebywaniu z tymi ludźmi, udawaniu, że.. jestem normalna. Męczy mnie to niesamowicie. Dodatkowo, nieważne o której pójdę spać, jestem zmęczona i otępiała, mam wrażenie, że po prostu nic nie rozumiem, czasami muszę prosić kilka razy o powtórzenie czegoś, bo do mnie nie dociera, a wiadomo że w szkole nie będę prosić o to każdego nauczyciela na lekcjach, więc nie widzę w niczym sensu. Staram się zachowywać tak jak ja, dawna ja bym się zachowała, ale coraz trudniej przychodzą mi te wymuszone uśmiechy.
Mam nadzieję, że dostanę zwolnienie z wf-u przynajmniej. Bo teraz psychicznie nie byłabym chyba w stanie się nawet przebrać w strój sportowy.
A jak u Ciebie?
Ty masz jakąś terapię? Czy tylko leki?
Mam nadzieję, że dostanę zwolnienie z wf-u przynajmniej. Bo teraz psychicznie nie byłabym chyba w stanie się nawet przebrać w strój sportowy.
A jak u Ciebie?
Ty masz jakąś terapię? Czy tylko leki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
No to możemy przybić piątke, ja też liceum. Tak chodze jeszcze na psychoterapie, poznawczo-behawioralną. W szkole mnie nie było od 19 października do końca roku. Od nowego roku wróciłam, i jakoś z podkreśleniem na jakoś daje rade, w sumie jak jestem czyms zajeta ktoś zagada to nie jest tak źle, najgorsze jak jakaś myśli przychodzi i człowiek sie nakręca. Rozumiem jaki lęk musi wzbudzać w Tobie myśl o szkole, bo ja nawet po weekendzie , żeby na nowo sie wbić w rytm mam problem. Ale najlepszym rozwiązaniem jest chyba pójscie do psychiatry, on może dać leki lub np jeśli uważa że nie potrzeba to skierować do psychologa właśnie. DD to cięzka sprawa, ale da sie z tego wyjść.
-
- Gość
Hmm, ja właśnie chodzę do psychologa od 3 tygodni. Zastanawiam się nad psychiatrą, ale już widzę podejście moich rodziców do tego.. Jeśli mam prosić o taką pomoc kosztem krzywych spojrzeń, to dziękuję.
W sumie to tęsknię za czasem, kiedy miałam 'doły' co pewien czas. Wtedy czułam się źle, ale.. to zawsze jakieś uczucie.
W sumie to tęsknię za czasem, kiedy miałam 'doły' co pewien czas. Wtedy czułam się źle, ale.. to zawsze jakieś uczucie.