Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przyzwyczajenie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Skyline®™
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 15 września 2013, o 09:57

29 listopada 2013, o 16:32

Chcialbym sie zapytac ludzi , ktorzy mieli doczynienia z lękiem (napadow paniki , lęku wolnoplynacego i tak dalej... CZY WEDŁUG WAS DO LĘKU MOZNA SIE PRZYZWYCZAIC. Bo fakt faktem psychoterapia jest potrzebna ale bez tabletek lęk sam sie nie zniweluje, przynajmniej ja nie probowalem z nim walczyc az tak dlugo , zeby minal sam w koncu musialem siegnac po tabletki. Takze moim zdaniem nie da sie przyzwyczaic do lęku. Mozna jedynie przestac analizowac kiedy juz minie i miec w dupie skad on sie bierze tylko cieszyc sie chwila w ktorej go nie ma.
Dopiero potem rozumiemy to, co stało się przedtem, a więc nie rozumiemy nic. Toteż duszę możemy zdefiniować następująco: to, co poprzedza wszystko
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 listopada 2013, o 17:11

Zalezy czy mnasz na mysli przyzwyczajenie ze nakrecasz sie, analizujesz, czyli jakos przywykles ale ciagle sie boisz i martwisz skad jest i dlaczego jest, czy przyzwyczajenie ze ci to zwisa i po prostu zyjesz mimo objawow. Obie opcje sa mozliwe tyle ze zdrowiejesz dzieki tej drugiej. Ja tak zrobilem i sie udalo po pewnym czasie. (9 miesiecy)
Wiec wedlug mnie da sie jesli z tego lęku nie robisz wroga i jesli nie wmawiasz sobie ze to cos innego i cos sie dzieje i jesli przez objawy z niczego starasz sie nie rezygnowac.
Bez tabletek lek moze sie zniwelowac z powodzeniem, wszystko zalezy od podejscia bo lek trwa przez watpliwosci i obawy a takze przez stresy w zyciu czy jakies konflikty.
A lekami mozna sie takze wspomagac.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Skyline®™
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 15 września 2013, o 09:57

29 listopada 2013, o 18:03

Chodzi tu o lęk , ktory jest lękiem podczas ataku paniki albo lęk wolnoplynacy nie chodzi o lęk przed lękiem ani o strach. Ja mialem taki lęk (paniczny) do ,ktorego po prostu nie dalo sie przyzwyczaic choc probowalem. Lecz jak najbardziej mozna sie przyzwyczaic do lęku przed lękiem, czyli wedlug mnie strachu. Ale napisze cos z mojej autopsji,a mianowicie ja mialem taki lęk paniczny czyli lęk irracjonalny ,ze jak mi mijał to sie cieszylem i nie mialemm juz sily przejmowac sie lękiem przed lękiem, bo kazda chwila bez lęku tego irracjonalnego byla wspaniala.
Dopiero potem rozumiemy to, co stało się przedtem, a więc nie rozumiemy nic. Toteż duszę możemy zdefiniować następująco: to, co poprzedza wszystko
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 listopada 2013, o 18:20

Mylisz się lęk przed lękiem to nadal ten sam lęk irracjonalny, tylko kazdy go inaczej interpretuje. Strach to bedziesz mial jak cie auto prawie potracilo a nie kiedy jest lek przed wyjsciem z domu z obawy ze przyjdzie atak itp.
Ja tez mialem lęk wolnopłynący, to jest lek ktory po prostu trwa ale czy chcesz czy nie chcesz wynika on z obaw nerwicowych (roznych) badz problemow obecnych.

-- 29 listopada 2013, o 18:20 --
kazdy lęk od nerwicowy jest lękiem irracjonalnym
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Skyline®™
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 15 września 2013, o 09:57

29 listopada 2013, o 18:25

Mozliwe ,ze lęk przed lękiem jest lękiem irracjonalnym ale to wedlug mnie nie ten sam lęk , ktory wywodzi sie podczas ataku. Ja zakładam ,ze w naszej glowie jest Wiele rodzajow i podrodzajow. Rodzajem jest IRRACJONALOSC ale czego ona dotyczy to juz inna kwestia. Takze , zeby bylo jasniej mogą to być obywda lęki irracjonalne jednak roznia sie od siebie. Bynajmniej w mojej opinii.
Dopiero potem rozumiemy to, co stało się przedtem, a więc nie rozumiemy nic. Toteż duszę możemy zdefiniować następująco: to, co poprzedza wszystko
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 listopada 2013, o 18:32

No rózne jest odczuwanie lęków, jest atak paniki typowo nasilony lek, fobia jakaś czyli lęk w danej sytuacji np społecznej, lek nieokreślony, wolnopłynacy. Ale to się ze sobą miesza, czasem jeden przechodzi w drugi a czasem dana osoba doświadcza tylko jednego.
Tak już jest. Do kazdego można jednak sie przyzwyczaić w zależności od interpretacji. Miałem lek wolnopłynący nieokreślony jak w sumie z dobre 70 % nerwic. I uwazam, a nawet wiem, ze jest to możliwe.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Pawel1976
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 15 listopada 2013, o 21:19

3 grudnia 2013, o 00:12

Skyline®™ pisze:Chcialbym sie zapytac ludzi , ktorzy mieli doczynienia z lękiem (napadow paniki , lęku wolnoplynacego i tak dalej... CZY WEDŁUG WAS DO LĘKU MOZNA SIE PRZYZWYCZAIC. Bo fakt faktem psychoterapia jest potrzebna ale bez tabletek lęk sam sie nie zniweluje, przynajmniej ja nie probowalem z nim walczyc az tak dlugo , zeby minal sam w koncu musialem siegnac po tabletki. Takze moim zdaniem nie da sie przyzwyczaic do lęku. Mozna jedynie przestac analizowac kiedy juz minie i miec w dupie skad on sie bierze tylko cieszyc sie chwila w ktorej go nie ma.
Absolutnie da sie przyzwyczaić, ale nie trwa to zbyt długo. Co więcej, w pewnym momencie traktuje się go jak element życia. Wtedy lęk wpada w dezorientację bo zamiast doprowadzać do szału, zaczyna być towarzyszem niczym miauczący kot. Wierz mi kolego lub nie, ale u mnie w tym momencie lęk powodował całkiem przyjemne łaskotanie w brzuchu. Niestety zasada jest bardzo prosta: jeśli już wiesz, że zawroty głowy nie zagrażają twojemu życiu to czas przenieść się na inny rejon ciała np. ścisnąć ci klatkę piersiową żebyś myślał że za chwilę masz zawał. I tak właśnie robi lęk, jeśli za bardzo się z nim skumasz bez odcięcia mu paliwa w postaci pułapek myślowych, to wtedy uderza z innej strony.
I jeszcze jedno: bez tabletek da sie lęk zniwelować, ale to moja opinia. W końcu to tylko tkwi w twojej głowie i w twoich schematach myślowych które w pewnym momencie się spieprzyły, więc po co ci tabletki.
Awatar użytkownika
Skyline®™
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 15 września 2013, o 09:57

3 grudnia 2013, o 14:40

Lęk powodował u Ciebie łaskotanie po brzuchu stary wiec chyba miales niepokoj, do ktorego rzeczywiscie da sie przyzwyczaic. Lęk, ktory towarzyszyl mi powodowal ,ze nie bylem w stanie usiac do posilku i zjesc go nawet w minimalnej ilosci, nie bylem w stanie obejrzec programu w tv, ktory trwal zaledwie 10 minut, widocznie moj lęk byl bardziej rozwiniety niz Twoj. Zawsze wydawalo mi sie ,ze jestem dosc twardy lecz lęk , ktory mi dozkierwal byl paralizujacy nie dalo sie przyzwyczaic.
Dopiero potem rozumiemy to, co stało się przedtem, a więc nie rozumiemy nic. Toteż duszę możemy zdefiniować następująco: to, co poprzedza wszystko
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

3 grudnia 2013, o 14:43

Skyline mozesz mi wierzyc ze to co opisałeś to jest własnie lęk wolnopłynący w nerwicy. Tez taki miałam a jestem zdrowa, i nie brałam leków. Też nie mogłam nawet spokojnie zjeść kanapki. To własnie jest lęk nerwicowy, nie mysl ze ty masz jakoś typowo gorzej, bo tak się nastawiając podchodzisz, że się nie da. A to bezsensu.
Awatar użytkownika
Skyline®™
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 15 września 2013, o 09:57

3 grudnia 2013, o 14:50

Tak wiem ,bo tez mialem lęk wolnoplynacy ale lęk wolnoplynacy przypomina bardziej niepokoj niz lęk podczas ataku paniki. Skoro udalo wam sie pozbyc lęku bez tabletek to macie u mnie wielki szacunek. Mi tabletki pomogly troche bo juz bylem na skraju wytrzymalosci.
Dopiero potem rozumiemy to, co stało się przedtem, a więc nie rozumiemy nic. Toteż duszę możemy zdefiniować następująco: to, co poprzedza wszystko
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

3 grudnia 2013, o 15:10

Posluchaj lęk taki musi wynikac z czegos, czy naszej osobowosci, problemow, dziecinstwa, stresu, cos musialo byc przyczyna ze pierwsze objawy jakies kiedys ci sie pokazaly.
Bo ty teraz skupiasz się na tym leku bo on jest najgorszy, to prawda jest najgorszy ale problem podejrzewam zaczal sie juz wczesniej, na pewno wczesniej miales jakies objawy nerwic itp. Prawda?
Wiec ogolnie wylczeniem sie z nerwicy jest terapia, znalezienie czegos co powoduje ci te stany, czy to jest podatnosc na lek, czy osobowosc lękowa, czy jakies inne stresy.
I przede wszystkim akceptacja tego ze teraz tak sie czujesz, korzystanie z lekow czy terapii i dojscie czemu tak naprawde boisz sie, bo ty powiesz ze ten lek po prostu czuje, niczego sie nie boje.
I to jest prawda tak ten lęk czujemy, tylko ze on nie wynika z niczego, chocbys tak nawets myslal.
Ja czuje sie zdrowa, uzyskalam po prostu swiadomosc ze nerwoca i objawy to my, i wiem ze bezsensu sie na tym skupiac a lepiej prostowac to co w realiach i naszych glowach i nerwicy nie mam.

AAA co do lekow uwazam ze jak mozna to mozna i je brac. Leki to zmniejszenie objawow i dobrze laczyc to z terapia. Aby efekty byly dlugofalowe po prostu.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

3 grudnia 2013, o 17:48

Moim zdaniem do lęku zdecydowanie da się przyzwyczaić tak jak i do innych emocji, sprawa wygląda tak samo z ciałem...
Faktycznie człowiek po pewnym czasie traktuje np. lęk jako nieodłączny element swojego życia, być może nawet w pewnych momentach już go nie dostrzega. Wydaje mi się, że jest to też trochę nerwicowy objaw, bo przecież nerwicowiec chce wszystko kontrolować. No i np. ktoś pozbywa się lęku, nie odczuwa go a jednak coś mu nie pasuje, po prostu nie potrafi zaakceptować faktu że najzwyczajniej w świecie go nie ma. Tak to już jest, że umysł lubi przyklejać sobie etykietki do wszystkiego i przyzwyczajać się do pewnych sytuacji odgrywając w rozmaitych sytuacjach różne wyuczone schematy,a gdy one się zmieniają to uważa to za coś niebezpiecznego.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
ODPOWIEDZ