Cześć wszystkim.
Więc tak, 4 miesiące temu doznałem prawdopodobnie uszkodzenia komórki słuchowej( po dyskotece) która się nie generuje, mój mózg teraz odbiera fałszywe sygnały od ślimaka usznego w postaci pisku/dzwonienia itp
Przez pierwsze 2 miesiące miałem pisk w prawym uchu który już odszedł, miałem przez to straszną nerwicę przez którą nabawiłem się dzwonienia/pisku w lewym uchu, trwa to od 2 miesięcy..
Porównałbym to do sytuacji w której wracacie po imprezie nad ranem do domu i dzwoni Wam w głowie. Mam to obecnie 24/7 , gdy się na tym skupie słysze to w aucie, na spacerze, podczas oglądania TV, w pracy.
Jedynym sposobem leczenia jest tzw. habituacja czyli przyzwyczajenie mózgu do tego dzwięku.....
Obecnie jestem w fatalnym stanie, mam ciągły lęk przed tym dzwiękiem, boje się wracać do domu do ciszy.
W nocy zasypiam przy kroplach deszczu lub odgłosach lasu.
Boje się,że z wiekiem będzie to coraz głośniejsze itp. Wiem,że jest masa ludzi która z tym żyje, podobno 50mln amerykanów cierpi na szumy uszne.. ( chris martin ( coldplay) william , steve martin, gerard butler)
Częśc osób która cierpi na nerwice również może mieć ten objaw 24/7..
Czy jest ktoś z was kto przyzwyczaił się do tego ???
Czy jest to w ogóle możliwe ?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Przyzwyczajenie do pisku w głowie :(
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Jeżeli natężenie się nie zmienia to jak najbardziej można się do tego przyzwyczaić po kilkunastu tygodniach, ale Twoje "prawdopodobne" uszkodzenie słuchu powinien zbadać lekarz chyba że już to zrobił. Poszukaj w internecie sposobów na zmniejszenie natężenia tego szumu/pisku na pewno da się coś zrobić żeby to było trochę mniej dokuczliwe jeżeli nie da się tego wyeliminować całkiem.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 28 stycznia 2017, o 18:13
Miałem wiele badań, nie mam uszkodzeń słuchu słuch mam idealny , wszystkie badania w normie. TO jakieś mikro uszkodzenie komórek i po prostu mózg odbiera błędne sygnały.
Jest sposób na zmiejszenie tego : dieta, aktywność fizyczna, medytacja i 0 stresu
Pociesza mnie fakt, że 80% osób się do tego przyzwyczaja po roku i normalnie żyje.. Ale oczywiśćie panika,że będe w tych 20 % występuje 
Dodatkowo wydaje mi się, że ten dźwięk po dyskotece już nie występuje a przez nerwice nabawiłem się dzwięków w drugim uchu ;(
Jest sposób na zmiejszenie tego : dieta, aktywność fizyczna, medytacja i 0 stresu


Dodatkowo wydaje mi się, że ten dźwięk po dyskotece już nie występuje a przez nerwice nabawiłem się dzwięków w drugim uchu ;(
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Ja opisywałam ostatnio mój przypadek, ale u mnie nie było jakiegoś wydarzenia wcześniej. Po prostu nagle w nocy zaczęło mi buczeć w uchu, tak, jakby ktoś kosił kosiarką ( co było nieprawdopodobne,bo to było o 2 w nocy). Męczyłam się z tym kilka tygodni, byłam u lekarza, który jeszcze mi dowalił, bo powiedział, że mam krzywą przegrodę i to buczenie może być od tego ( w co osobiście wątpię) i proponowała operację.
Też nie mogłam wytrzymać z tym buczeniem, płakałam, nie mogłam się ogarnąć, wkurzałam, bo nie przechodziło. W pewnym momencie nie mogłam nawet obejrzeć ciszej telewizora.
Ale w końcu się "poddałam", przestałam zwracać na to uwagę, choć jest w cholerę trudno.
I przeszło. Wraca co jakiś czas, ale już wiem, że to jest to i staram się wtedy to zlewać totalnie
Też nie mogłam wytrzymać z tym buczeniem, płakałam, nie mogłam się ogarnąć, wkurzałam, bo nie przechodziło. W pewnym momencie nie mogłam nawet obejrzeć ciszej telewizora.
Ale w końcu się "poddałam", przestałam zwracać na to uwagę, choć jest w cholerę trudno.
I przeszło. Wraca co jakiś czas, ale już wiem, że to jest to i staram się wtedy to zlewać totalnie

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 lutego 2018, o 21:47
WitamGontareek pisze: ↑25 marca 2017, o 10:52Cześć wszystkim.
Więc tak, 4 miesiące temu doznałem prawdopodobnie uszkodzenia komórki słuchowej( po dyskotece) która się nie generuje, mój mózg teraz odbiera fałszywe sygnały od ślimaka usznego w postaci pisku/dzwonienia itp
Przez pierwsze 2 miesiące miałem pisk w prawym uchu który już odszedł, miałem przez to straszną nerwicę przez którą nabawiłem się dzwonienia/pisku w lewym uchu, trwa to od 2 miesięcy..
Porównałbym to do sytuacji w której wracacie po imprezie nad ranem do domu i dzwoni Wam w głowie. Mam to obecnie 24/7 , gdy się na tym skupie słysze to w aucie, na spacerze, podczas oglądania TV, w pracy.
Jedynym sposobem leczenia jest tzw. habituacja czyli przyzwyczajenie mózgu do tego dzwięku.....
Obecnie jestem w fatalnym stanie, mam ciągły lęk przed tym dzwiękiem, boje się wracać do domu do ciszy.
W nocy zasypiam przy kroplach deszczu lub odgłosach lasu.
Boje się,że z wiekiem będzie to coraz głośniejsze itp. Wiem,że jest masa ludzi która z tym żyje, podobno 50mln amerykanów cierpi na szumy uszne.. ( chris martin ( coldplay) william , steve martin, gerard butler)
Częśc osób która cierpi na nerwice również może mieć ten objaw 24/7..
Czy jest ktoś z was kto przyzwyczaił się do tego ???
Czy jest to w ogóle możliwe ?
Czy wyleczyłes szumy uszne ? Ja znalazlem firmę Kinetic w Gliwicach, która leczy szumy uszne.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Uważaj na nich. Jest w necie wiele złych opinii o nich, ze naciągają kasę.matliz pisze: ↑21 lutego 2018, o 17:56WitamGontareek pisze: ↑25 marca 2017, o 10:52Cześć wszystkim.
Więc tak, 4 miesiące temu doznałem prawdopodobnie uszkodzenia komórki słuchowej( po dyskotece) która się nie generuje, mój mózg teraz odbiera fałszywe sygnały od ślimaka usznego w postaci pisku/dzwonienia itp
Przez pierwsze 2 miesiące miałem pisk w prawym uchu który już odszedł, miałem przez to straszną nerwicę przez którą nabawiłem się dzwonienia/pisku w lewym uchu, trwa to od 2 miesięcy..
Porównałbym to do sytuacji w której wracacie po imprezie nad ranem do domu i dzwoni Wam w głowie. Mam to obecnie 24/7 , gdy się na tym skupie słysze to w aucie, na spacerze, podczas oglądania TV, w pracy.
Jedynym sposobem leczenia jest tzw. habituacja czyli przyzwyczajenie mózgu do tego dzwięku.....
Obecnie jestem w fatalnym stanie, mam ciągły lęk przed tym dzwiękiem, boje się wracać do domu do ciszy.
W nocy zasypiam przy kroplach deszczu lub odgłosach lasu.
Boje się,że z wiekiem będzie to coraz głośniejsze itp. Wiem,że jest masa ludzi która z tym żyje, podobno 50mln amerykanów cierpi na szumy uszne.. ( chris martin ( coldplay) william , steve martin, gerard butler)
Częśc osób która cierpi na nerwice również może mieć ten objaw 24/7..
Czy jest ktoś z was kto przyzwyczaił się do tego ???
Czy jest to w ogóle możliwe ?
Czy wyleczyłes szumy uszne ? Ja znalazlem firmę Kinetic w Gliwicach, która leczy szumy uszne.
Dwa to szumy są bardzo często objawem zaburzenia.
(Jakbyś chciał się już bawić w leczenie to polecam Kajetany ew. Medincus, do którego też dostaniesz się z NFZ, zajmują się też szumami, są powiazani z Kajetanami).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 lutego 2018, o 21:47
Zaburzenia nerwicowego ? Czyli nerwica ?Olalala pisze: ↑21 lutego 2018, o 18:14Uważaj na nich. Jest w necie wiele złych opinii o nich, ze naciągają kasę.matliz pisze: ↑21 lutego 2018, o 17:56WitamGontareek pisze: ↑25 marca 2017, o 10:52Cześć wszystkim.
Więc tak, 4 miesiące temu doznałem prawdopodobnie uszkodzenia komórki słuchowej( po dyskotece) która się nie generuje, mój mózg teraz odbiera fałszywe sygnały od ślimaka usznego w postaci pisku/dzwonienia itp
Przez pierwsze 2 miesiące miałem pisk w prawym uchu który już odszedł, miałem przez to straszną nerwicę przez którą nabawiłem się dzwonienia/pisku w lewym uchu, trwa to od 2 miesięcy..
Porównałbym to do sytuacji w której wracacie po imprezie nad ranem do domu i dzwoni Wam w głowie. Mam to obecnie 24/7 , gdy się na tym skupie słysze to w aucie, na spacerze, podczas oglądania TV, w pracy.
Jedynym sposobem leczenia jest tzw. habituacja czyli przyzwyczajenie mózgu do tego dzwięku.....
Obecnie jestem w fatalnym stanie, mam ciągły lęk przed tym dzwiękiem, boje się wracać do domu do ciszy.
W nocy zasypiam przy kroplach deszczu lub odgłosach lasu.
Boje się,że z wiekiem będzie to coraz głośniejsze itp. Wiem,że jest masa ludzi która z tym żyje, podobno 50mln amerykanów cierpi na szumy uszne.. ( chris martin ( coldplay) william , steve martin, gerard butler)
Częśc osób która cierpi na nerwice również może mieć ten objaw 24/7..
Czy jest ktoś z was kto przyzwyczaił się do tego ???
Czy jest to w ogóle możliwe ?
Czy wyleczyłes szumy uszne ? Ja znalazlem firmę Kinetic w Gliwicach, która leczy szumy uszne.
Dwa to szumy są bardzo często objawem zaburzenia.
(Jakbyś chciał się już bawić w leczenie to polecam Kajetany ew. Medincus, do którego też dostaniesz się z NFZ, zajmują się też szumami, są powiazani z Kajetanami).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Ja też mam piski w uszach, tzn. przede wszystkim w lewym uchu. Czekam na wizytę w Kajetanach ale to dopiero listopad. Ja piski miałem właściwie zawsze... od początku nerwicy wszystko się nasiliło...życie...jakoś do przeżycia....unikam ciszy, zasypiam z muzyką i jakoś jest w miarę 

TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Tak. Jak sobie poczytasz to tutaj bardzo wiele osób ma szumy.matliz pisze: ↑21 lutego 2018, o 20:41Zaburzenia nerwicowego ? Czyli nerwica ?Olalala pisze: ↑21 lutego 2018, o 18:14Uważaj na nich. Jest w necie wiele złych opinii o nich, ze naciągają kasę.
Dwa to szumy są bardzo często objawem zaburzenia.
(Jakbyś chciał się już bawić w leczenie to polecam Kajetany ew. Medincus, do którego też dostaniesz się z NFZ, zajmują się też szumami, są powiazani z Kajetanami).