Wiele osób na forum ( w tym była czas, że i ja ) ma spory problem z właściwym zrozumieniem czym tak naprawdę jest to przepuszczanie myśli
*przepuszczanie myśli to nie reagowanie na nie i nie nadawanie im uwagi oraz wartości, nie zajmowanie się ich treścią, nie zastanawianie się kiedy minął
*przeciwieństwem jest reagowanie na nie, wypieranie, szarpania się z nimi (postawa typu ooooo matko znowu są, co ja mam teraz zrobić itp ) , "nasłuchiwanie", niecierpliwienie się, że wciąż są, rezygnacja z zajęć i czekanie aż minął, zajmowanie się ich treścią,
w tym:
- analizowanie
- wykonywanie kompulsji i przymusów
- unikanie pewnych działań pod ich wpływem
Racjonalizacja, ośmieszanie, zamiana czy ryzkowanie to techniki służące obniżeniu wartości niechcianym myślą i odwróceniu od nich uwagi by potem móc je łatwiej przepuszczać.
Należy je stosować w sposób świadomy tj. rozumiejąc po co je stosujemy, a nie jako coś co ma nam pomóc szybko pozbyć się tych myśli.
Przepuszczanie myśli to pozwolenie im płynąć bez żadnej ingerencji w nie i bez uwagi, to zgoda na to, że są bez żadnych ram czasowych przy jednoczesnym zrozumieniu czym one są i co ważniejsze czym nie są. A nie są żadnym tematem dla Ciebie do rozważań czy ustaleń. To efekt przeciążenia systemu nerwowego i wysokiego poziomu lęku i tak to musisz traktować zamiast wkręcać się w treść natrętów.
Przepuszczanie myśli to zaniechanie walki, zaniechanie szarpania się, to zrozumienie, że te myśli są naturalną reakcją naszego umysłu na wysoki poziom lęku i najlepsze co możemy w tej sytuacji zrobić to reagować spokojem na te niepokoje. Reagować normalnie zmiast lękowo.
Myśli które Ci dokuczaj: mordercze, makabryczne, związane z poczuciem winy, wątpliwościamy, dziwaczne mamy WSZYSCY tylko Twój zlękniony i przewrażliwiony system nerwowy robi sobie teraz z nich wielką drame a Ty reagując na to powodujesz to, że myśli te robią się natrętne. Każda bzdura wyczarowana teraz przez wyobraźnie będzie odbierana jako realne zagrożenie, bo lęk odbiera nam racjonalność i powoduje, ze wszystko robi się ważne i niebezpieczne. Zawsze tak myślimy kiedy dopada nas lęk, tyle, że teraz jest w nas bardzo, bardzo dużo tego lęku i dlatego popadamy w iluzję lękową. Ludzie dookoła nie będą tego rozumieć ponieważ ich perspektywa nie jest spowita przez lęk. My już nie patrzymy na siebie i na rzeczywistość obiektywnie tylko lękowo i tak też reagujemy, czy utrzymujemy ten stan. Dlatego potrzebna nam zmienić perspektywe ( wyjść z iluzji ). I temu służy też przepuszczanie myśli, czyli zamiast reagowania lękiem i wkręcania się w te myśli, traktowania ich serio, wiary w nie stosujemy metodę przepuszczania ich na zasadzie niech sobie płyną pożyjemy zobaczymy, one swoje a Ty robisz swoje, nie wypychając ich na siłę ze swojego umysłu, ale też nie zajmując się nimi ( np. nie wykonując związanych z nimi przymusów ), nie czekając aż one minął żeby zacząć działać, niech Ci towarzyszą a Ty rób swoje i przekonaj tym swój stan emocjonalny, że to srutututu w głowie to zwykły kapiszon, a nie żadne zagrożenie. Wierząc w to sam/sama siebie zapędzałeś/łaś w mentalne więzienie gdzie Twoje własne myśli pełnią rolę strażników i najważsza pora z niego wyjść i poczuć wolność. Czego sobie i wszystkim Wam życzę.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Przepuszczanie myśli
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 maja 2020, o 19:12
Super to wyjaśniłaś i bardzo zrozumialeKatja pisze: ↑30 czerwca 2020, o 19:10Wiele osób na forum ( w tym była czas, że i ja ) ma spory problem z właściwym zrozumieniem czym tak naprawdę jest to przepuszczanie myśli
*przepuszczanie myśli to nie reagowanie na nie i nie nadawanie im uwagi oraz wartości, nie zajmowanie się ich treścią, nie zastanawianie się kiedy minął
*przeciwieństwem jest reagowanie na nie, wypieranie, szarpania się z nimi (postawa typu ooooo matko znowu są, co ja mam teraz zrobić itp ) , "nasłuchiwanie", niecierpliwienie się, że wciąż są, rezygnacja z zajęć i czekanie aż minął, zajmowanie się ich treścią,
w tym:
- analizowanie
- wykonywanie kompulsji i przymusów
- unikanie pewnych działań pod ich wpływem
Racjonalizacja, ośmieszanie, zamiana czy ryzkowanie to techniki służące obniżeniu wartości niechcianym myślą i odwróceniu od nich uwagi by potem móc je łatwiej przepuszczać.
Należy je stosować w sposób świadomy tj. rozumiejąc po co je stosujemy, a nie jako coś co ma nam pomóc szybko pozbyć się tych myśli.
Przepuszczanie myśli to pozwolenie im płynąć bez żadnej ingerencji w nie i bez uwagi, to zgoda na to, że są bez żadnych ram czasowych przy jednoczesnym zrozumieniu czym one są i co ważniejsze czym nie są. A nie są żadnym tematem dla Ciebie do rozważań czy ustaleń. To efekt przeciążenia systemu nerwowego i wysokiego poziomu lęku i tak to musisz traktować zamiast wkręcać się w treść natrętów.
Przepuszczanie myśli to zaniechanie walki, zaniechanie szarpania się, to zrozumienie, że te myśli są naturalną reakcją naszego umysłu na wysoki poziom lęku i najlepsze co możemy w tej sytuacji zrobić to reagować spokojem na te niepokoje. Reagować normalnie zmiast lękowo.
Myśli które Ci dokuczaj: mordercze, makabryczne, związane z poczuciem winy, wątpliwościamy, dziwaczne mamy WSZYSCY tylko Twój zlękniony i przewrażliwiony system nerwowy robi sobie teraz z nich wielką drame a Ty reagując na to powodujesz to, że myśli te robią się natrętne. Każda bzdura wyczarowana teraz przez wyobraźnie będzie odbierana jako realne zagrożenie, bo lęk odbiera nam racjonalność i powoduje, ze wszystko robi się ważne i niebezpieczne. Zawsze tak myślimy kiedy dopada nas lęk, tyle, że teraz jest w nas bardzo, bardzo dużo tego lęku i dlatego popadamy w iluzję lękową. Ludzie dookoła nie będą tego rozumieć ponieważ ich perspektywa nie jest spowita przez lęk. My już nie patrzymy na siebie i na rzeczywistość obiektywnie tylko lękowo i tak też reagujemy, czy utrzymujemy ten stan. Dlatego potrzebna nam zmienić perspektywe ( wyjść z iluzji ). I temu służy też przepuszczanie myśli, czyli zamiast reagowania lękiem i wkręcania się w te myśli, traktowania ich serio, wiary w nie stosujemy metodę przepuszczania ich na zasadzie niech sobie płyną pożyjemy zobaczymy, one swoje a Ty robisz swoje, nie wypychając ich na siłę ze swojego umysłu, ale też nie zajmując się nimi ( np. nie wykonując związanych z nimi przymusów ), nie czekając aż one minął żeby zacząć działać, niech Ci towarzyszą a Ty rób swoje i przekonaj tym swój stan emocjonalny, że to srutututu w głowie to zwykły kapiszon, a nie żadne zagrożenie. Wierząc w to sam/sama siebie zapędzałeś/łaś w mentalne więzienie gdzie Twoje własne myśli pełnią rolę strażników i najważsza pora z niego wyjść i poczuć wolność. Czego sobie i wszystkim Wam życzę.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Dziękuję 

https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Cześć II
W zaburzeniu lękowym Twój wewenętrzny głos zawsze będzie skręcał w kierunku najgorszych myśli. I nie ma w tym nic dziwnego. Gdy właściwe rozumiesz swój stan, gdy rozumiesz, że znajdujesz się w stanie zagrożenia ponieważ poziom lęku jest tak wysoki, że doszło do przeciążenia systemu nerwowego, to objawy przestajął być jakaś dziwną tajemniczą siłą, a stają się zrozumiałą reakcją organizmu. Jeśli dodatkowo rozumiesz, że w stanie w którym się znajdujesz Twoje reakcje mogą być przesadzone ponieważ jesteś teraz nadwrażliwy a Twoja pewność siebie uległa osłabieniu z uwagi na duży poziom lęku, to Twój stan stanie się dla Ciebie mniej przerażający. To, że obecnie ciężko Ci uwierzyć, że kiedykolwiek z tego wyjdziesz, to że miotasz się teraz z każdą decyzją i boisz każdego ruchu to również część tego stanu.
Ten wewnętrzny gaduła będzie się teraz produkował czy to Ci się podoba czy nie, nie jesteś w stanie spowodować żeby po prostu zamilkł, niech więc sobie głosi te swoje katastrofy, morderstwa, samobójstwa, szaleństwa, niech się produkuje ile chce. Im dłużej będziesz go słuchać bez reakcji tym bardziej będzie zdesperowany żebyś zwrócił/ła na niego uwagę, a Ty im dłużej będziesz tylko obserwować jego pitolenie tym bardziej będziesz się dystansować, aż z czasem w ogóle przestanie robić na Tobie wrażenie i wobec braku Twojej reakcji zamilknie. Bo czego on nie może to trwać bez Twojej uwagi, gdy odbierasz mu swoją uwagę to degradujesz go wtedy z tej przeokropnej, przestrasznej i w ogóle takiej brrrrrrrrr
superważnej myśli do rangi zwykłej myśli. 
W zaburzeniu lękowym Twój wewenętrzny głos zawsze będzie skręcał w kierunku najgorszych myśli. I nie ma w tym nic dziwnego. Gdy właściwe rozumiesz swój stan, gdy rozumiesz, że znajdujesz się w stanie zagrożenia ponieważ poziom lęku jest tak wysoki, że doszło do przeciążenia systemu nerwowego, to objawy przestajął być jakaś dziwną tajemniczą siłą, a stają się zrozumiałą reakcją organizmu. Jeśli dodatkowo rozumiesz, że w stanie w którym się znajdujesz Twoje reakcje mogą być przesadzone ponieważ jesteś teraz nadwrażliwy a Twoja pewność siebie uległa osłabieniu z uwagi na duży poziom lęku, to Twój stan stanie się dla Ciebie mniej przerażający. To, że obecnie ciężko Ci uwierzyć, że kiedykolwiek z tego wyjdziesz, to że miotasz się teraz z każdą decyzją i boisz każdego ruchu to również część tego stanu.
Ten wewnętrzny gaduła będzie się teraz produkował czy to Ci się podoba czy nie, nie jesteś w stanie spowodować żeby po prostu zamilkł, niech więc sobie głosi te swoje katastrofy, morderstwa, samobójstwa, szaleństwa, niech się produkuje ile chce. Im dłużej będziesz go słuchać bez reakcji tym bardziej będzie zdesperowany żebyś zwrócił/ła na niego uwagę, a Ty im dłużej będziesz tylko obserwować jego pitolenie tym bardziej będziesz się dystansować, aż z czasem w ogóle przestanie robić na Tobie wrażenie i wobec braku Twojej reakcji zamilknie. Bo czego on nie może to trwać bez Twojej uwagi, gdy odbierasz mu swoją uwagę to degradujesz go wtedy z tej przeokropnej, przestrasznej i w ogóle takiej brrrrrrrrr


https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Kurde a ja miałem z tymi myślami odnośnie samobojow tyle spokoju i znowu wróciły :/ czuje się jak dziecko we mgle mimo tego ze uważałem ze miałem lub mam mega wiedzy ....chyba jakiś kryzys ,muszę to w końcu ogarnąć :/ ogarniają mnie smutki jakiś bezsens i z automatu boje się ze wpadnę w depresje No i samobój :/ ale się znowu nakręciłem :/ jak to cholerstwo przepuścić :/ ? Nie wiem :/
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Myślę, że tak naprawdę rzecz jest w tym, że za mało jest działania.Nipo pisze: ↑1 lipca 2020, o 16:01Kurde a ja miałem z tymi myślami odnośnie samobojow tyle spokoju i znowu wróciły :/ czuje się jak dziecko we mgle mimo tego ze uważałem ze miałem lub mam mega wiedzy ....chyba jakiś kryzys ,muszę to w końcu ogarnąć :/ ogarniają mnie smutki jakiś bezsens i z automatu boje się ze wpadnę w depresje No i samobój :/ ale się znowu nakręciłem :/ jak to cholerstwo przepuścić :/ ? Nie wiem :/
Jak sam piszesz wiesz już bardzo dużo, ale to dalej wraca co oznacza, że Twoja podświadomość dalej odbiera te myśli jako zagrożenie, bo nie dałeś się jej przekonać że jest inaczej, a nie zrobiłes tego, bo same się w nie wkręcasz. Jeśli Ty widzisz w nich zagrożenie to Twoja podświadomość tym bardziej będzie widziała i tu dochodzimy do działania w tym ryzkowania. Żeby Twoja podświadomość mogła zrozumieć, że ten samobój to pic na wodę fotomontaż to musisz jej to pokazać w sposób świadomy olewając te myśli, wyśmiewając i działając im na przekór, ale faktycznie to robiąc a nie na zasadzie "dobra nerwo dawaj tego samobója" a potem pół godziny analizy, że to może jednak był błąd bo lęk wzrósł. I druga ważna sprawa to trzeba to robić konsekwentnie licząc się z tym, że objawy i lęk mogą być.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dzięki za odpowiedź.Katja pisze: ↑1 lipca 2020, o 18:58Myślę, że tak naprawdę rzecz jest w tym, że za mało jest działania.Nipo pisze: ↑1 lipca 2020, o 16:01Kurde a ja miałem z tymi myślami odnośnie samobojow tyle spokoju i znowu wróciły :/ czuje się jak dziecko we mgle mimo tego ze uważałem ze miałem lub mam mega wiedzy ....chyba jakiś kryzys ,muszę to w końcu ogarnąć :/ ogarniają mnie smutki jakiś bezsens i z automatu boje się ze wpadnę w depresje No i samobój :/ ale się znowu nakręciłem :/ jak to cholerstwo przepuścić :/ ? Nie wiem :/
Jak sam piszesz wiesz już bardzo dużo, ale to dalej wraca co oznacza, że Twoja podświadomość dalej odbiera te myśli jako zagrożenie, bo nie dałeś się jej przekonać że jest inaczej, a nie zrobiłes tego, bo same się w nie wkręcasz. Jeśli Ty widzisz w nich zagrożenie to Twoja podświadomość tym bardziej będzie widziała i tu dochodzimy do działania w tym ryzkowania. Żeby Twoja podświadomość mogła zrozumieć, że ten samobój to pic na wodę fotomontaż to musisz jej to pokazać w sposób świadomy olewając te myśli, wyśmiewając i działając im na przekór, ale faktycznie to robiąc a nie na zasadzie "dobra nerwo dawaj tego samobója" a potem pół godziny analizy, że to może jednak był błąd bo lęk wzrósł. I druga ważna sprawa to trzeba to robić konsekwentnie licząc się z tym, że objawy i lęk mogą być.
Ja wszystko to wiem ,bo właśnie z taki sposób sobie poradziłem z tym z pół roku temu,ale widzisz widocznie zapomniałem jak powinienem z tym działać.
Dzięki za rady.
Ty już ogarnelas te myśli ?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Bardziej staram się ogarniać lękową perspektywe, bo myśli będą jakie będąNipo pisze: ↑1 lipca 2020, o 20:43Dzięki za odpowiedź.Katja pisze: ↑1 lipca 2020, o 18:58Myślę, że tak naprawdę rzecz jest w tym, że za mało jest działania.Nipo pisze: ↑1 lipca 2020, o 16:01Kurde a ja miałem z tymi myślami odnośnie samobojow tyle spokoju i znowu wróciły :/ czuje się jak dziecko we mgle mimo tego ze uważałem ze miałem lub mam mega wiedzy ....chyba jakiś kryzys ,muszę to w końcu ogarnąć :/ ogarniają mnie smutki jakiś bezsens i z automatu boje się ze wpadnę w depresje No i samobój :/ ale się znowu nakręciłem :/ jak to cholerstwo przepuścić :/ ? Nie wiem :/
Jak sam piszesz wiesz już bardzo dużo, ale to dalej wraca co oznacza, że Twoja podświadomość dalej odbiera te myśli jako zagrożenie, bo nie dałeś się jej przekonać że jest inaczej, a nie zrobiłes tego, bo same się w nie wkręcasz. Jeśli Ty widzisz w nich zagrożenie to Twoja podświadomość tym bardziej będzie widziała i tu dochodzimy do działania w tym ryzkowania. Żeby Twoja podświadomość mogła zrozumieć, że ten samobój to pic na wodę fotomontaż to musisz jej to pokazać w sposób świadomy olewając te myśli, wyśmiewając i działając im na przekór, ale faktycznie to robiąc a nie na zasadzie "dobra nerwo dawaj tego samobója" a potem pół godziny analizy, że to może jednak był błąd bo lęk wzrósł. I druga ważna sprawa to trzeba to robić konsekwentnie licząc się z tym, że objawy i lęk mogą być.
Ja wszystko to wiem ,bo właśnie z taki sposób sobie poradziłem z tym z pół roku temu,ale widzisz widocznie zapomniałem jak powinienem z tym działać.
Dzięki za rady.
Ty już ogarnelas te myśli ?

https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.