Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

lęk przed spaniem...

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

14 grudnia 2016, o 10:27

Witam wszystkich serdecznie,
Piszę bo może ktoś wyszedł z czegoś co dopadło mnie. Wyjątkowo debilny lęk, który zniszczył mi życie. Idę do psychiatry ale wiem doskonale jak wygląda leczenie leki dawki dobieranie bo choruje już około 30 lat leki kilka razy tylko jak miałam podobny zjazd 10 lat temu. Miałam wszystkie lęki ,derealizacje depersonalizacje życie za szybą ,jak we snie itp. Mialam tez wszystkie natręctwa chyba i uwaga-nikogo jednak nie zabilam, siebie tez nie, nie opetalo mnie, nie jestem pedofilem i co tam jeszcze można wymyslić żeby sobie dokopać. no ale przyszlo cos co mnie dobiło. Zaczelam kontrolować oddech przed zasnieciem bo w chorobie cos mi tam furczało i przeszkadzalo.I uruchomiłam sobie napięcie i lęk przez zasypianiem. I nie śpie.jestem wrakiem. Czy to jest nerwica jak każda inna?No nie wiem jak ze sobą rozmawiać no.:( Nie boje się ,że umre ,ze się udusze nic z tych rzeczy. Zaczelam po prostu kojarzyć zapadanie w sen z czyms lękowym.
Masakra jakaś.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

14 grudnia 2016, o 10:42

Witaj ,
niezły staż nerwicowy, i jeszcze mimo wszystko tyle optymizmu .
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

14 grudnia 2016, o 10:43

Hej ;)

Miałam kiedyś coś w podobnej konwencji. Bałam się zasypiać, bo zawsze budziłam się po śnie z lękiem. Zdarzało się to głównie podczas drzemek jakichś. Wolałam nie spać, niż obudzić się z atakiem lęku. Dostałam leki, jakoś przeszło. Od tamtej pory nie pojawiało się więcej. Myślę, że u Ciebie to typowo nerwicowe. A czego się boisz, potrafisz to sprecyzować? Że podczas snu coś Cię stanie?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

14 grudnia 2016, o 10:51

Przecież napisala ze niczego konkretnego sie nie boi.
To jest lęk przed aamym przejściem w sen. I tłumaczenia ze to pierdola nic nie dają. Tak to nerwica i tez to mam a bardziej mialem.
Mi sie to pojawilo jak miałem 12 lat. Ale nie bylo jakos mocno nasilone. Generalnie jak Leżysz nie skupiaj się na tym jak zasypiasz i odplywasz bo to powoduje lęk. Po prpstu lez i mysl i czyms innym. Sen sam przyjdzie. Ja tez tak miewam ze w momencie zasypiania wybudzam się i odczuwam silny lęk. Na to jedynie pomaga wyciszenie przed spaniem. Albo wstac i cos porobić albo leki uspokajajace. Albo sprobowac kolejnej nocy.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

14 grudnia 2016, o 11:10

Dzięki, jedyne co mnie trzyma na duchu to to, że to natręctwo i skupianie się na tym mi się znudzi. bo to niedługo trwa. A jak wiadomo lęki niepieszczone idą sobie. Strasznie jestem wystraszona i zdołowana tym. Nie wiem jakie uspokajacze mogłabym zażyć. Nie zażywałam nigdy, czasem sporadycznie jakies małe relanium. Kurcze mam bardzo złe myśli:(
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

14 grudnia 2016, o 12:21

Jak krotko to trwa to daj sobie czas.
Przemecz kilka nocy i zastosuj sie do tego co napisalem. Tak czy tak w koncu normalnie usniesz i wtedy ten lek sie znacznie wyciszy.
WWA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59

14 grudnia 2016, o 13:31

Hej, przechodziłem to ostatnio. Przeszło jak sobie pozwoliłem na to, że nie będę spał. W kółko sobie powtarzałem, że mam prawo czasami nie spać, tak działa ludzki organizm. Lęk się wyciszył a ja w miarę szybko zasypiam.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

14 grudnia 2016, o 14:44

Dzięki za odpowiedzi. Klopoty ze spaniem ,czy tez raczej niespaniem miewam od lat okresowo.Ale to co teraz wkręciłam to przechodzi ludzkie pojecie. Ryczałam dziś z bezsilności w głos! Jestem po dość mocnej chorobie z antybolem slaba jak cholera a o spaniu mogę pomarzyć. Dzisiejsza noc przeszla wszelkie granice przyzwoitości. Jestem zdecydowana na leki-jutro lekarz. szukam tez jakiejś sensownej terapii ostatnio bylam jakies 10 lat temu. Srednie efekty ale cos tam chyba to dało.
Mnie interesuje nastepująca rzecz-czy jak ja nie będę nic spać pare dni to sen jako mechanizm sam przyjdzie? zetnie mnie? Bo wkręt numer 2 to taki ze mój pogrzeb z braku snu w przyszłym tygodniu.i nieco pomniejszych-ze zwolnią mnie z pracy np. i takie tam przyjemności w sam raz do rozmyslania w nocy.
Czy tableta nasenna usypia w trybie : jesteś i za chwile cie nie ma? Bo w mej karierze jeszcze nie brałam.
Powiem wam ,że meczace to .ja naprawdę olewam ten lęk i to spięcie-nie boje się tego. wcale. no ale to nie daje mi zasnąć. I w ogole do czego to podobne żeby na taki pomysl wpaść. Już nawet bycie zoofilem w nn mniej mna wstrzasalo i zylo się lepiej:)
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

14 grudnia 2016, o 14:50

Tak, w pewnym momencie uśniesz nawet siedząc. Więc nic Ci się od snu nie stanie, ba - gdy nie będziesz spać 24 godziny poczujesz się znacznie lepiej niż na lekach antydepresyjnych, organizm wyrzuca wtedy ogromne ilości serotoniny, dopaminy i noradrenaliny. Tabletki nasenne uzależniają - po pewnym okresie stosowania ich, nie uśniesz bez ich połknięcia. Z leków lekko uspokajających i nasennych jest preparat "nasen" - na receptę. Jednak powinnaś według mnie skorzystać z melatoniny 5mg + 200-300mg jonów magnezu + 700-900 korzenia waleriany. Zawsze lepiej spróbować czegoś naturalnego niż od razu pchać się w uzależniające leki.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

14 grudnia 2016, o 16:47

Gdzies kiedyś właśnie czytałam,że nie śpiąc leczy się depresje. Klopot jest taki,ze ja mimo tych lat zmagan (różne oczywiście natężenia) nigdy nie miałam depresji. Kocham życie ,ludzi,uśmiech. W ogole te lęki do mnie nie pasują. podczas tych niespań mam oczywiście nastroj skopany ale mam nadzieje ze jakos mi odpuści to dziadostwo i tym razem. Wziełam sobie taką malutką hydroksysynkę 10 mg. Zmuliła mnie na tyle ze sobie przysnęłam, starałam się myśleć o czymś innym ,męczące to było zasypianie-grunt ze godzinka do przodu spania. i spalabym dalej ale corka postanowila wystąpić z jakąs piosenka:)
Z ciekawostek: obudziłam się-zarejestrowałam ze udało się zasnąć...i lęki zasypianiowe natychmiast zmienily się na takie ze podczas snu się duszę.
No co za cholerstwo..tu nie wszyslo to zaprojektuje inna wersję. Eh jak ja musze lubić się bać skoro sama sobie funduje takie przemyślenia. I jeszcze swieżo po przebudzeniu tv zapodało ze jakas matka rodzila ,zabijala i zamrazala.Fajny news w przebudzeniu w nerwicy:)
Nasen zaraz sprawdze co to jest. Ja przez tyle lat nerwicy nie brałam nasennych. magnez,waleriany i inne wciągam na potęgę.
o kurcze ale mam spięcie i lęk ze az mi szczeny zaciska. Jak tu zacząć to odburzanie...
kucyki46
Gość

14 grudnia 2016, o 16:54

http://ciekawe.onet.pl/aktualnosci/thai ... tykul.html

To tak pół żartem pół serio, myślę że nic Ci nie grozi :)
Może wspomóż się o krople walerianowe, dobrze dzisłają na noc
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

14 grudnia 2016, o 17:04

Jaki magnez bierzesz i ile? oraz jaką walerianę i w jakiej dawce.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

14 grudnia 2016, o 17:18

Magne b6 max -6 tabletek dziennie i ziołowe kalms 6 dziennie.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

14 grudnia 2016, o 17:53

600 mg magnezu dziennie? sporo. A Waleriany masz tam 200mg(w 6 kapsułkach łącznie) - bardzo niewiele.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

14 grudnia 2016, o 21:44

To, że podczas zapadania w sen miałem poczucie bezdechu, że się duszę też przerabiałem. To są męczące sprawy, ale tutaj jedyne rozwiązanie to wyciszenie umysłu. Niestety sama świadomość że nic złego się nie stanie nie wystarcza (a przynajmniej mnie często taka świadomość nie wystarcza).

Objaw nerwicy jeśli się go ignoruje jest uciążliwy, męczący. Ale jeśli zaczynamy się nim przejmować staje się koszmarem.
ODPOWIEDZ