Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk przed bezsennością

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
bertek32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52

5 sierpnia 2017, o 14:10

Witajcie, mam problem z lękiem przed bezsennością. To jest właściwie jedyna rzecz, na której się skupiam i wnerwica której nerwixa się kręci. Miałam ten pronlem już raz 12 lat temu i wtedy dostałam jakieś tabletki, zmieniłam otoczenie i wszystko się uspokoiło. Nawet nie dokończyłam brać leków, a wszystko się jakoś poukładało. No i znowu mnie dopadło. Dostałam dd, ale to zaakceptowałam i nie dokucza tak bardzo. Natomiast ciągle nakręcam się tą bezsennością. Nie wiem jak to opanować, bo przecież jak nie będę spała, to nerwica też nie będzie odpuszczać. Zmęczenie będzie wszystko potęgować. To mój jeden wielki problem. Jak rozprawić się z tym lękiem raz na zawsze?
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

5 sierpnia 2017, o 16:14

Moim zdaniem powinnas przestać kurczowo trzymać się teorii, że jak nie będziesz spać to nerwica nie odpuści albo się nasili. KAŻDY czasami ma problemy ze snem, nie znam osoby której nie zdarzyła się bezsenna noc lub kilka nocy. No i co? No i nic, walnęli trochę mocniejszą niz zwykle kawę rano i żyli dalej. A Ty doszukujesz się pewnie w tym, że nie spisz jakichś tragicznych skutków dla organizmu. Nakręcasz się, ze bedziesz sie zle czuła, ze nie będziesz się mogła skoncentrować, że będziesz nerwowa, ze w pracy nie pójdzie... NIE. To przez takie myslenie nie możesz spać. Problem lezy w Twojej psychice. Tak bardzo robisz sobie presje że z tego wszystkiego osiągasz odwrotny skutek.
Przestań o tym myśleć i już. Jak zapomnisz o tym natręctwie to zaśniesz jak dziecko :) Pomyśl sobie o świezo upieczonych matkach, którym noworodki nie dają spać. Jeśli taka kobieta może przeżyc kilka miesięcy spiąc po godzinie czy dwie na dobę i w dodatku normalnie funkcjonując, to Ty tez mozesz. Po prostu w to uwierz.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

5 sierpnia 2017, o 16:26

bertek32 pisze:
5 sierpnia 2017, o 14:10
Witajcie, mam problem z lękiem przed bezsennością. To jest właściwie jedyna rzecz, na której się skupiam i wnerwica której nerwixa się kręci. Miałam ten pronlem już raz 12 lat temu i wtedy dostałam jakieś tabletki, zmieniłam otoczenie i wszystko się uspokoiło. Nawet nie dokończyłam brać leków, a wszystko się jakoś poukładało. No i znowu mnie dopadło. Dostałam dd, ale to zaakceptowałam i nie dokucza tak bardzo. Natomiast ciągle nakręcam się tą bezsennością. Nie wiem jak to opanować, bo przecież jak nie będę spała, to nerwica też nie będzie odpuszczać. Zmęczenie będzie wszystko potęgować. To mój jeden wielki problem. Jak rozprawić się z tym lękiem raz na zawsze?
Witaj :)

Też długi czas zmagałam się z lękiem przed bezsennoscią, dziś czasami mi wraca jakis taki niepokój z tym zwiazany, ale w porónaniu z tym co było keidyś, mogę powiedzieć że udło mi sie z tym uporać. Pamiętam, ze jak rozmaiwąłam o tym z swoim psychologiem, to pwoiedizął mi, ze żeby tak naprawdę wyjść z bezsennosci to trzeba po prostu przez nią przejść. Czyli nic innego jak swobie na nią pozwolic i zaakceptowć. Bo w dużej mierze bezsennosć wynia własnie z tego nakręcania się- ledwo położymys ie od łózka juz zakłądamy że się nei wyśpimy, ciągle jestesmy neispokojni, sprawdzamy zegarek i z upływem każdej godziny odczuwamy coraz silniejszą frustrację, no bo jak zacząć dzień za chwile, skoro w ogóle nie śpię.

Jak ja sie z tym uporałam ?
- szykowąłam się do snu wcześniej niż zwykle to robiłam, tak ażeby gdzies po 22 juz mieć zamknięty dzień. Kładłam sie do łózka i albo cos cyztałam, albo słuchalam sobie muzyki do momentu az poczuje znuzenie.
- przestałąm zerkać na zegarek w nocy- nawet keidy nie spałam, nie sprawdząłam juz co chwile która godizna i nei obliczłąam "ile mi jescze snu zostało".
- kiedy sen mimo wszystko nei nadchodzi, warto wstać i wykorzystać czas który mamy , tym samym czekajac na "zmęczenie " organizmu któy da nam sygnał że mozemy ponownie udać sie do łózka- leżenie i wyczekiwanie "kiedy w końcu zasnę" pogarsza sprawę. I tu znowu zazwyczaj czytałam ksiażke, słuchałam muzyki, albo nawet cos porządkowałam.
- dobrze zadbać tez o poranne wstawanie, nie odwlekac go w kółko. Ja nastawiałam sobei budzik na stałą porę i wstawałam faktycznie zaraz po budizku- tym samym po pewnym czasie mój organizm wyrobił sobie swój rytm snu.
-no i co ważne, rcjonalizwoałam sobie złe myśli i tłuamcyzłam, ze nie muszę spać codizennie ksiazowych 8 godizn, że nawet jeżeli sie nei wyśpie jednej czy dwóch nocy to świat się nei zawali, mój organizm sobei z tym poradzi i moze będę w ciagu dnia zmęcozna , ale za to kolejnej nocy uda mi sie spokojnie zasnąć :)

Trzymaj się ! :)
bertek32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52

5 sierpnia 2017, o 18:57

eyelęithoutaface pisze:
5 sierpnia 2017, o 16:14
Moim zdaniem powinnas przestać kurczowo trzymać się teorii, że jak nie będziesz spać to nerwica nie odpuści albo się nasili. KAŻDY czasami ma problemy ze snem, nie znam osoby której nie zdarzyła się bezsenna noc lub kilka nocy. No i co? No i nic, walnęli trochę mocniejszą niz zwykle kawę rano i żyli dalej. A Ty doszukujesz się pewnie w tym, że nie spisz jakichś tragicznych skutków dla organizmu. Nakręcasz się, ze bedziesz sie zle czuła, ze nie będziesz się mogła skoncentrować, że będziesz nerwowa, ze w pracy nie pójdzie... NIE. To przez takie myslenie nie możesz spać. Problem lezy w Twojej psychice. Tak bardzo robisz sobie presje że z tego wszystkiego osiągasz odwrotny skutek.
Przestań o tym myśleć i już. Jak zapomnisz o tym natręctwie to zaśniesz jak dziecko :) Pomyśl sobie o świezo upieczonych matkach, którym noworodki nie dają spać. Jeśli taka kobieta może przeżyc kilka miesięcy spiąc po godzinie czy dwie na dobę i w dodatku normalnie funkcjonując, to Ty tez mozesz. Po prostu w to uwierz.
Tak wiem, że czasem zarywa się nocki tak po prostu, a potem znowu jest ok, bo przez te 12 lat właśnie tak miałam. Zero wkrętów. Dopiero teraz mnie dopadł taki nagły lęk, dostałam dd i tak męcze się już 3 miesiące. Najgorsze tylko to, że właśnie nie umiem tak po prostu nie myśleć o tym. To jest takie moje natręctwo, o którym myślę całymi dniami. Czuję cały dzień taki lęk wolnopłynący, a wieczorem jeszcze niedawno było ok, a teraz lęk zaczyna się robić większy. Niby racjonalizuję sobie to wszystko, ale tego lęku i myśli nie mogę już opanować..
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

5 sierpnia 2017, o 19:02

bertek32 to przestań nad tym panować zostaw to wszystko w cholerę , spójrz na to z boku :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
bertek32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52

5 sierpnia 2017, o 19:11

schanis22 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:02
bertek32 to przestań nad tym panować zostaw to wszystko w cholerę , spójrz na to z boku :friend:
Ale ja czuję ciągle taki wewnętrzny lęk, który nie pozwala mi tego puścić. Jak tylko puszczam, to za chwilę znowu łapie mnie to napięcie. Czasem jest lepiej, ale czasem jak złapie, to tragedia.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

5 sierpnia 2017, o 19:17

bertek32 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:11
schanis22 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:02
bertek32 to przestań nad tym panować zostaw to wszystko w cholerę , spójrz na to z boku :friend:
Ale ja czuję ciągle taki wewnętrzny lęk, który nie pozwala mi tego puścić. Jak tylko puszczam, to za chwilę znowu łapie mnie to napięcie. Czasem jest lepiej, ale czasem jak złapie, to tragedia.
bo masz nerwicę i objawy zaakceptuj to, jeśli będziesz nad sobą pracować to pomału będzie Ci to schodzić zobaczysz .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
bertek32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52

5 sierpnia 2017, o 19:22

schanis22 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:17
bertek32 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:11
schanis22 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:02
bertek32 to przestań nad tym panować zostaw to wszystko w cholerę , spójrz na to z boku :friend:
Ale ja czuję ciągle taki wewnętrzny lęk, który nie pozwala mi tego puścić. Jak tylko puszczam, to za chwilę znowu łapie mnie to napięcie. Czasem jest lepiej, ale czasem jak złapie, to tragedia.
bo masz nerwicę i objawy zaakceptuj to, jeśli będziesz nad sobą pracować to pomału będzie Ci to schodzić zobaczysz .
Tak wiem, że masz rację. Boję się tylko, że nie jestem na tyle silna. Mam ciągle wątpliwości czy będzie lepiej czy totalnie się w to wkręcę :(
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

5 sierpnia 2017, o 19:24

nawet jak masz milion wątpliwości to i tak działaj :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
bertek32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52

5 sierpnia 2017, o 19:25

schanis22 pisze:
5 sierpnia 2017, o 19:24
nawet jak masz milion wątpliwości to i tak działaj :friend:
:friend: racja!
ODPOWIEDZ