Przebudzenie - Anthony DeMello
- harii
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 164
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41
Jako kącik przebudzonych to nie można pominąć książki kultowej, Przebudzenie. Książka wywarła na mnie przeogromne wrażenie, wstrząsnęła, wywołała trochę lęku (piszę to świadomie jako że to forum o nerwiczce
Wracałem do niej kilkukrotnie i wracać będę za każdym razem rozumiem więcej i więcej, do książki należy podejść z należytym DYSTANSEM, na pewno nie postawą taką że podczas czytania porównujemy nasze życie a pkt widzenia autora to SĄ DWA RÓŻNE ŚWIATY!
POLECAM!
poniżej link do opinii na temat książki, przed przeczytaniem warto zajrzeć i zerknąć i zobaczyć czy jesteśmy gotowi na przeczytanie
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/116271/przebudzenie
-- 9 stycznia 2015, o 15:31 --
P.S. Książka jest dostępna online:
http://www.astro.eco.pl/astro2/przebudzenie.html
Wracałem do niej kilkukrotnie i wracać będę za każdym razem rozumiem więcej i więcej, do książki należy podejść z należytym DYSTANSEM, na pewno nie postawą taką że podczas czytania porównujemy nasze życie a pkt widzenia autora to SĄ DWA RÓŻNE ŚWIATY!
POLECAM!
poniżej link do opinii na temat książki, przed przeczytaniem warto zajrzeć i zerknąć i zobaczyć czy jesteśmy gotowi na przeczytanie
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/116271/przebudzenie
-- 9 stycznia 2015, o 15:31 --
P.S. Książka jest dostępna online:
http://www.astro.eco.pl/astro2/przebudzenie.html
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ja na razie skupiam sie na podstawach tego tak zwanego odburzania i zyciu aby ulozyc sprawy rozne. Ale jeszcze troche i sie za takie lektury wezme. Bo nie mam w sumie wersji na styl zycia pod katem religii, ducha czy filozofi za bardzo. Warto wiec cos poczytac.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Książkę warto cztać krytycznie, majac na uwadze, że można z niej wyciagnąc to, co uznamy za sensowne. Wiele przemysleń z niej moze być inspirujące do własnych przemyśleń. To jest ksiażka po części "duchowa" ale też tak na prawdę psychologiczna ! Nie jest bardzo długa.
Tutaj wrzucam garstkę z pierwszej części, jakby ktos chciał poczuć klimat, choć warto też przeczytać te słowa w szerszym kontekście.
Tutaj wrzucam garstkę z pierwszej części, jakby ktos chciał poczuć klimat, choć warto też przeczytać te słowa w szerszym kontekście.
Tylko wtedy, gdy ma się dość własnej choroby, można się z niej wyzwolić. Zazwyczaj idzie się do psychiatry lub psychologa, aby uzyskać ulgę. Powtarzam - ulgę, a nie po to, aby się wyleczyć.
---
Czy słuchasz w taki sposób, jak czyni to większość ludzi, którzy słuchają jedynie po to, aby się utwierdzić w tym, co i tak wcześniej wiedzą?
--
Nie cierpimy rzeczy nowych. Nienawidzimy ich. Im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Nie chcemy wiedzieć rzeczy nowych, jeśli nas niepokoją. Zwłaszcza, jeśli wymagają od nas zmiany nas samych.
--
Cierpisz z powodu depresji i lęków dlatego, że identyfikujesz się z nimi. Mówisz: "Jestem przygnębiony". Ale to nieprawda. Ty nie jesteś przygnębiony. Jeśli chciałbyś to wyrazić dokładniej, mógłbyś powiedzieć: "Doświadczam teraz przygnębienia". A ty potrafisz swój stan wyrazić zaledwie zdaniem: "Jestem przygnębiony". Nie jesteś przecież swą depresją. To tylko chytra sztuczka twego umysłu, dziwaczna iluzja.
--
Nim byłem oświecony, byłem przygnębiony. Po oświeceniu nadal jestem przygnębiony. Ale jest tu pewna różnica. Z tym przygnębieniem już się nie identyfikuję. Czy wiesz, jak wielka to różnica?
Wykraczasz poza siebie i spoglądasz na depresję z góry, nie identyfikujesz się z nią. Nie robisz nic, by się jej pozbyć, jesteś pełen woli życia, podczas gdy ona przechodzi przez ciebie i znika. Jeśli nie wiesz, co to oznacza, to naprawdę masz wiele do zrobienia. A lęk, pytasz? Pojawi się, ale ciebie to już nie niepokoi. Dziwne! Lękasz się i nie martwisz. Czyż to nie paradoks? A ty pozwalasz tej chmurze płynąć, bowiem im silniej z nią walczysz, tym większą dajesz jej siłę. Chętnie natomiast obserwujesz, jak przepływa.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Z tego co ja rozumiem to Anthony właśnie odchodzi od współczesnej psychologii stąd w nim taki konflikt wewnętrzny. Paradoksem jest to że wielu współczesnych terapeutów czerpie garściami z jego nauk. Może dlatego że w jego książkach jest masa opowiastek z których każdy może wyciągnąć swoje wnioski.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Ja nie czytałem tego ale wydaje mi sie ze tytul Przebudzenie jest wlasciwym Tylko uwazaj aby sie nie powkrecac bo to z dystansem trzeba czytac, jak zreszta Ciasteczko napisala
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38
Tak, to ta. https://www.youtube.com/watch?v=8X7iLpTI25U tutaj masz audiobooka. Ja ją słuchałem przed nerwicą parę lat temu, ale tamtego czasu jej nie rozumiałem, podczas nerwicy przesłuchałem 2 raz i wyciągnąłem złe wnioski. Trzeba mieć dystans, którego mi trochę zabrakło, ale jeżeli ktoś nie chłonie wszystkiego słowo w słowo tak jak ja, to polecam
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 72
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 11:38
Wiem, wiem Ja jestem juz po terapii Divovic i na szczescie dystans do natrectw i nerwicowych jazd mi sie sporo zmniejszyl a to moze byc dobry wlasnie trening. Zreszta fragmentami ten demello brzmi jak tutejsze divovicki dlatego mnie to zaintreresowalo bo mi one dobrze robia
PS. Zobacze jakby mi dystansu brakowalo to sobie odpuszcze po prostu
PS. Zobacze jakby mi dystansu brakowalo to sobie odpuszcze po prostu
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Podkreśliłem sobie dokładnie te same rzeczy... Ogólnie warto czytać z ołówkiem w ręku. Książka jest dość "ciężka" bo mocno zmusza do przemyśleń dlatego czytam ją małymi partiami.Ciasteczko pisze:Książkę warto cztać krytycznie, majac na uwadze, że można z niej wyciagnąc to, co uznamy za sensowne. Wiele przemysleń z niej moze być inspirujące do własnych przemyśleń. To jest ksiażka po części "duchowa" ale też tak na prawdę psychologiczna ! Nie jest bardzo długa.
Tutaj wrzucam garstkę z pierwszej części, jakby ktos chciał poczuć klimat, choć warto też przeczytać te słowa w szerszym kontekście.
Tylko wtedy, gdy ma się dość własnej choroby, można się z niej wyzwolić. Zazwyczaj idzie się do psychiatry lub psychologa, aby uzyskać ulgę. Powtarzam - ulgę, a nie po to, aby się wyleczyć.
---
Czy słuchasz w taki sposób, jak czyni to większość ludzi, którzy słuchają jedynie po to, aby się utwierdzić w tym, co i tak wcześniej wiedzą?
--
Nie cierpimy rzeczy nowych. Nienawidzimy ich. Im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Nie chcemy wiedzieć rzeczy nowych, jeśli nas niepokoją. Zwłaszcza, jeśli wymagają od nas zmiany nas samych.
--
Cierpisz z powodu depresji i lęków dlatego, że identyfikujesz się z nimi. Mówisz: "Jestem przygnębiony". Ale to nieprawda. Ty nie jesteś przygnębiony. Jeśli chciałbyś to wyrazić dokładniej, mógłbyś powiedzieć: "Doświadczam teraz przygnębienia". A ty potrafisz swój stan wyrazić zaledwie zdaniem: "Jestem przygnębiony". Nie jesteś przecież swą depresją. To tylko chytra sztuczka twego umysłu, dziwaczna iluzja.
--
Nim byłem oświecony, byłem przygnębiony. Po oświeceniu nadal jestem przygnębiony. Ale jest tu pewna różnica. Z tym przygnębieniem już się nie identyfikuję. Czy wiesz, jak wielka to różnica?
Wykraczasz poza siebie i spoglądasz na depresję z góry, nie identyfikujesz się z nią. Nie robisz nic, by się jej pozbyć, jesteś pełen woli życia, podczas gdy ona przechodzi przez ciebie i znika. Jeśli nie wiesz, co to oznacza, to naprawdę masz wiele do zrobienia. A lęk, pytasz? Pojawi się, ale ciebie to już nie niepokoi. Dziwne! Lękasz się i nie martwisz. Czyż to nie paradoks? A ty pozwalasz tej chmurze płynąć, bowiem im silniej z nią walczysz, tym większą dajesz jej siłę. Chętnie natomiast obserwujesz, jak przepływa.
Zdecydowanie polecam ale tak jak Ciasteczko zalecam krytyczne podejście i nie branie wszystkiego w sposób dosłowny.
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Książka musi być po części psychologiczna bo autor był terapeutą (właściwie on jej nie pisał tylko jego kompadre spisali jego nauki po jego śmierci).
Ze względu na duży konflikt wewnętrzny autora pomiędzy właśnie psychologią, a duchowością( był terapeutą i jednocześnie jezuitą. W swoich naukach często nawiązywał do buddyzmu. . Pamiętam jak kiedyś byłem w Instytucie Ericksonowskim w Poznaniu, wielka hala same fotele czajnik i... cały stos książek De Mello :].
Ze względu na duży konflikt wewnętrzny autora pomiędzy właśnie psychologią, a duchowością( był terapeutą i jednocześnie jezuitą. W swoich naukach często nawiązywał do buddyzmu. . Pamiętam jak kiedyś byłem w Instytucie Ericksonowskim w Poznaniu, wielka hala same fotele czajnik i... cały stos książek De Mello :].
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
- harii
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 164
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41
Mineło trochę czasu od wrzucenia przeze mnie wpisu a książkę przeczytałem chyba ze 3 x i za każdym razem wyciągam coś nowego,
przede wszystkim faktycznie czytamy tylko z DYSTANSEM bo jak ktoś ma lęki to może być ciężko, ksiązka jest fenomenalna, ponadczasowa ale i nie łatwa w odbiorze choć jeśli chodzi o tu i teraz to jedna z łatwiejszych
przede wszystkim faktycznie czytamy tylko z DYSTANSEM bo jak ktoś ma lęki to może być ciężko, ksiązka jest fenomenalna, ponadczasowa ale i nie łatwa w odbiorze choć jeśli chodzi o tu i teraz to jedna z łatwiejszych
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:23
no właśnie a ja po odstawieniu prochów gdzie poziom lęku był ogromny bez dystansu ja przeczytałam i się choroba psychiczna zrobiła.I tak nadal nie rozumiem co to jest ten dystan i krytycyzm
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Dystans to np: nieidentyfikowanie się z tym co przeczytasz. Czytasz to jako ciekawe informacje, nie jako świętą prawdę która odmieni twoje życie.ka140469sia pisze: ↑9 października 2017, o 12:04no właśnie a ja po odstawieniu prochów gdzie poziom lęku był ogromny bez dystansu ja przeczytałam i się choroba psychiczna zrobiła.I tak nadal nie rozumiem co to jest ten dystan i krytycyzm
Krytycyzm to jak masz lękowe myśli, ale wiesz że ten lęk jest irracjonalny i bez sensu. Czyli pomimo skrajnych emocji jesteś w stanie zachować trzeźwą głowę i świadomie ocenić objaw.
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
- minimoris
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 1 listopada 2016, o 09:48
Przeczytałem przebudzenie jako młodziak - nic wtedy we mnie nie zostało.
Teraz to co innego -prawie zrozumiałem - wspaniała książka, brak mi słów
Teraz to co innego -prawie zrozumiałem - wspaniała książka, brak mi słów
(-.(-.(-.(-.(-.(-.(-.-).-).-).-).-).-).-)
chińska mafia patrzy
chińska mafia patrzy