Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

przebłski normalnosci

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
wieslawpas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 8 listopada 2013, o 21:51

13 listopada 2013, o 05:35

hej, czytalem arykuj na stronie ogolne-pytania-do-ozdrowiencow-t2146-45.html i nagle jakbym doznal objawienia, minely mi objawy rozgladalem sie po pokoju jabym pierwszy raz na niego patrzył, było jak dawniej, przygladałem sie kalendarzowi jeszcze z sierpnia, bwyklej butelce na mkego, rozejrzalem sie po pokoju, po tych meblach. No i mysle no kurcze nic nie mam. Patrze panenika na kalendarzu ma lady biust, dawniej bym na to nie zwrocil nawet uwagi. Tutaj kluczem bylo skupienie sie na rzeczwitosci, na terazniejszosci tak jak ten czlowiek pisał. Spadło mi napiecie, nawet stresach z dnia i tych myslch co wyayłują lęk myslam inaczej. Jakbym ozdrowial. Skupienie na tutaj i teraz żadnych strachow z przeszlości i wyobrażanych w przyszłości. Umsyl przestal się bać. W nerwicu to on bładzi w przeszłosci lub przyszlości, skupia sie na objawach, grzebie, babrze analizuje, a teraz mialem taki stop i plynnosc skupiania sie na otoczeniu, na progamie w TV, na mysleniu o zwykłych sprawach.
Umysl probował ucieć w te nerwicwa rzeczywistosc w objaw, ale ja powtarzalem sobie "chce tutaj zostać, w tej rzeczywostosci". Mialem żażyć tabletki, ale nie chciałem tego zaburzać, taki to byl stan jak sprzed choroby. Cos niesamowitego taka spokojna zwyczajność. Mialem też podobnie w zeszłym tygodniu. No mysle sobie kurcze, to ja nie musze calego swojego życia zmieniać, to przecież generuje kupe stresu, wystarczy ze wejde w ten tryb byva skupionym na rzeczywistości. No bo na tutaj i terz nic mi nie zagrarza, a jak kiedyś coś bedzie zagrażało to sobie poradze, tyle lat żyje
i zawsze sobie dawalem radę. Chodzi o to ze 100% uwagu bylo skiirowane na zewatrz, nie dawalem się wciagać w objaw i to dawalo takie poczuce
nirmalnosci optycznej i emocjonaljej, takiego spokoju. Trwało to chyba ze 2 godziny, lezałem sobie wyluzowany obserowalem pokoj, spokojnie sobie
myslalem wyjazd do brelina, czemu nie? Jakie tam leki zwyjazdem. Lęków nie ma przecież. Zmenić auto? Czemu nie najwyzasz pora jakieś fahne sobie
kupić. Pozniej mysle sobie, Nie dziwie sie zdrowym, ze oni nie moga zrozymiec nerwiciwow i przypomnial mi sie mój klokeka który leży w holeu poje piwko i zasypia przed TV taki zmeczony, no i skad on moze wiedzieć co to nerwica. Nagk dekoder sie wyaczył w czesna godzuen no to odazy sodalem strsa ze nie zaasne ten nocy i objawy worocul kiedy zauwazule jaka oizna jest goidzina leikki nassne juz zczynaja dziaac

Trzeba czytaz czesciej tego autora. Umysl skuoiony ns zyiu nie koncentruje sie na nerwicy, Sorry za liretowy, wzrok mi se zamazuje.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

13 listopada 2013, o 11:06

No nie od dzisiuakj tutaj głownie co powtarzamy, ci co z tego wyszli i ci co juz poznali te tajemna :) wiedze ze przede wszystkim co trzeba robic to skupiac sie na realnosci, na zyciu, a nie na objawach i na tym jak sie czujemy. I trzeba to robic nawet wtedy gdy sa objawy, bo dzieki temu one znikna.
Czemu trudno zrozumiec zdrowym nerwicowych bo to swa rozne swiaty, kolega dosc ladnie to wyjasnil tutaj czemu-tak-trudno-t3449.html

Wiec ogolnie to co opisujesz mjest mozliwe, wielu z nas dzieki temu w koncu wyzdrowialo, bo wyszlo naprzeciw lękom, bo dzieki temu wychodzisz naprzeciw. Nie martwisz sie tym jak sie czujesz ani czy cos ci sie stanie, nawet jak zle sie czujesz musisz byc swiadomy ze to tylko zagrywka nerwicy i liczy sie tylko to co dzieje sie naprawde, a naprawde nic sie nie dzieje.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
wieslawpas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 8 listopada 2013, o 21:51

13 listopada 2013, o 19:28

Ten dobry stan trzymał mnie dziś do około 15:00 później wystraszyłem się, ze nie wiadomo jak tutaj spędzić wieczór a nie lubię siedzieć sam, czy kolega jest w Wawie czy go nie ma? No bo jak jest, to nie poszedłbym do biura, tylko został w mieszkaniu, zrobił sobie spokojniejszy dzień. Telefon byl w aucie, wiec wyszedłem po telefon. No i w tym czasie znowu mnie złapało,akurat przelatywało stado wron a ja jestem już przewrażliwiony na ten dźwięk, bo na tym cholernym osiedlu nic innego nie słychać tylko to paskudne, przygnębiające darcie. Otwarte altany śmietnikowe dookoła.
Pozniej w panice jazda do biura, tutaj kupe spiec, bo zawsze mam napiecia w pracy. Dzis nawet wydarzyło sie cos pozytywnego. A i tak mnie napięło.

Co tutaj robić, żeby ten stan normalności dłużej się utrzymywał? Jak miałem nerwice wcześniej to nie miałem takich okienek bezobjawowych, tylko objawy mniejsze albo większe cały czas.
ODPOWIEDZ