U mnie lęki wróciły 3 miesiące temu po 7 latach( nie byłem u psychiatry lęki przeszły po kilku miesiącach) Po dluzszym czasie stresów, zaczęło się od mierzenia cisnienia, cukru, nakręcania się, później przyszly okropne ataki lęku, odrealnienia. Kazde rano jak tylko otworze oczy skanuje ciało, otoczenie , myśli jak się będę czuł itd. Najgorsze są słoneczne dni wtedy odrealnienia są najgorsze( mijają po kilku godzinach jak się uspokoję) . Nie można się nad niczym skupić tylko myśli jak się będę czuł i taki lęk przed lękiem, lęk przed zwariowaniem, przed omdleniem itp. że kiedyś to odrealnienie mi nie przejdzie i zostanie. Praktycznie każdy planowany wyjazd gdzieś lub wyjście do sklepu z automatu uruchamia lęk i odrealnienie. Nie byłem u psychiatry ponieważ nie chcę brać leków i poradzić sobie z tym sam. Nie mam jakichś większych somatów, najgorsze są te oderwania od rzeczywistości. Oczywiście nie mam żadnych urojeń ani omamów. Czy to nerwica lękowa? Proszę o opinie ekspertów Badania krwi rozszerzone w porządku.

Najlepiej zrobisz idąc do lekarza , oni znają się najlepiej na tym . Jednak po tym co piszesz to wypisz wymaluj nerwica . Musisz przyjąć te leki , nie przejmować się nimi , zaakceptować je ze teraz tak się czujesz . Zmienić nastawienie z lekowego na normalne . Nie myśleć ze gdzie nie wyjdziesz to będzie gorzej , tylko pomysł sobie „nawet jeśli tak będę się czuł to nic , to minie , to tylko lęk” po jakimś czasie powinno te napięcie i derealizacja schodzić , a wtedy będziesz nabierał pewności ze to nerwica , i na tej podstawie możesz zmieniać swoje nastawienie do tego , i nie wkręcać się w każda myśl , w każdy szmer .

Dziękuję bardzo za dostarczenie wysokiej jakości postu w celu zwiększenia wiedzy wszystkich.