Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Prosba o porade/ za szybka poprawa? xd

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
ssaa
Gość

3 stycznia 2015, o 12:03

Wiem dankan, wiem :) Motywuje mnie twoja postawa po prostu, ty mozesz to ja moge pociagnac to jeszcze dalej.
Ale po prostu mnie to wkurrrr......... bo tyle sie czlowiek staral ciagle, i czasem rano wstajesz i tak masz sobote i znowu nie masz tych emocji to czujesz sie po prostu smutno. Mieszkam teraz u babci bo ciagle choruje i patrze na nia to nawet tego nie odczuwam, jakby mi byla obojetna.
Wiem ze to wszystko dd i ze mam dalek akceptowac ale mimo wszystko czasem czlowiek czuje ze traci zapal. Ale sama juz wiem ze to tez jest czasowe bo potem zapal wraca jak chcemy.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

3 stycznia 2015, o 12:58

ale wiecie jak fajnie bedzie wrocic do 100% siebie :) myśle ze warto sie starac i walczyc :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 stycznia 2015, o 14:30

A tam fajnie. Wszystko normalne, zwykłe, po miesiacu się nudzi :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

3 stycznia 2015, o 14:33

Nie denerwuj nas Vic xdd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

3 stycznia 2015, o 14:58

Hahaha.... Vic, jak recenzent jakieś marnej gry :D "po miesiącu się nudzi" :D my właśnie ściągamy aktualizacje i czekam chociaż na ten miesiąc frajdy :D
poczuć ciało jak swoje, mieć ludzkie mysli i w ogóle czuć komfort... aż tak to nudzi? :D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 stycznia 2015, o 00:04

Nie słuchajcie go,pieprzy jak stary byleby pieprzyc :D a zaraz jeszcze powie ze on to może mieć dd do końca życia bo to przecież sam komfort jest :D
To jest wszystko bujda!
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

5 stycznia 2015, o 10:43

Przyjemnosc to to nie jest ale ja wiem ze victor ma na mysli przyzwolenie na DD. Najgorszym bledem u mnie zreszta bylo to ze akceptowalem hehe no wlasnie akceptowalem... ;) a codziennie pytalem siebie w zlosci jak zyc skoro mam takie dziwne objawy. I w zasadzie to jest wtedy bezsensowne.
Bo zyc i tak mozna chociaz inaczej niz dotychczas ale mozna. Kiedy przyzwolilem po czasie DD stalo sie czyms zwyczajnym i tak samo zwyczajnie przeszlo. Przez jakos 3 miesiace do konca mimo ze bylem obecny na forum nawet raz nie poskarzylem sie na DD.
Dla mnie bylo czescia zycia ktora jest tylko czasowa a strach ze nie minie calkiem ignorowalem bo to tylko glupie mysli.
DD po prostu mija.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 stycznia 2015, o 10:48

Wieeeemy,wieeeemy Bora :)
To jest wszystko bujda!
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

5 stycznia 2015, o 10:52

Czuje sie w obowiazku to powtarzac :D :D
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 stycznia 2015, o 10:59

I bardzo dobrze,bo mnie np jeszcze łapią okresy frustracji , ja to nazywam swoim stanem depresyjnym- wściekła jak osa, wszystkie objawy mi przeszkadzają, bezsilna...zbieram siły i potem znowu lece dalej.

Najgorsze jest u mnie to,ze nikt niewie z czym sie zmagam- w związku z tym taka sytuacja,przychodzą goście,ludzi dużo w domu,logistycznie trzeba ogarnąć, a ja potrafię sie zająć jedną rzeczą tylko- i tu następuje taki schemat, bo ja oczywiście robię co do mnie należy, nigdy sie nie wycofalam, próbje nadgonic innych,sprawić,ze nikt sie nie zorientuje ze coś jest nie tak- a w środku cala sie trzese w sumie to niebardzo wiem dlaczego, bo nie nakrecam sie ani nie " przeżywam". Taka reakcja z okresu kiedy sie nakrecalam?
To jest wszystko bujda!
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

5 stycznia 2015, o 11:38

Wedlug mnie kontrola niestety. Czyli ty znasz schematy, wiesz skad mysli i pewnie zrobilas juz wielki postep ale za bardzo mysle chcesz byc "taka sama" jak kiedys. A wiadomo ze w stanach DD nie do konca sie to da zrobic bez wyczerpiania energii. Bo jednak objawy sa i warto zyc normalnie oczywiscie ale ty chcesz tak bardzo ze mysle ze moze kontrolujesz to jak sie czujesz, co robisz i czy dobrze robisz. Czyli nie ma tego spontana. To pwooduje ze sie gorzej czujesz i przez to jest zlosc, frustracja i gniew.
Lepiej gorzej wypasc niz tez az tak udawac w sumie.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 stycznia 2015, o 11:41

W ten sposób odrazu zauważa ze coś jest nie tak,a tego nie chce...

O właśnie,jakbym nie miała.na tyle energii,zeby " być na bieżąco".
To jest wszystko bujda!
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

5 stycznia 2015, o 11:45

Ale to nie mozna tak :( Ja to Ciebie rozumiem kolezanko. Bo ja uchodzilem zawsze za odpowiedzialnego czlowieka, ojca, stabilnego i ogolnie "normalnego".
Kiedy dopadly mnie te stany DD to w pracy i w domu siedzialem jak na szpilach. Nie do opisania jest sytuacja gdzie ty w glowie masz takie COS czym jest DD i mysli i poczucie mega depresji a wokol tetni zycie i ty bez mala musisz byc taki sam.
Ale jednak spuscilem z tonu po pewnym czasie. Czulem ze musze to zrobic aby to mi puscilo bo to zatacza bledne kolo. Ja do dzis nikomu nie powiedzialem ze mialem DD i takie mysli ale czuc sie zle mialem prawo i mowilem ze to zmeczenie i stres.
Takie siedzenie na szpilkach w obawie ze ktos zwroci na cos uwaga moze wlasnie powodowac ze za bardzo zwracasz na to uwage - kontrolujesz to. Przemysl ta kwestie bo wydaje mi sie ona wazna dla Ciebie.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 stycznia 2015, o 11:54

To nie tak bora, masz rację,na początku tak było, tak sie schizowalam ze ktoś coś zauwazy,ale przy okazji nie wiedziałam co robic. Jak mi mąż mówił ze o czymś zapomnialam to aż podskakiwalam ze strachu i odrazu miliard myśli natretnych. Ale tamten etap juz mam za sobą, w sumie teraz tez chodzi za mną mój kamil i mówi czasem na jaja ze mam otepienie umysłu, tylko ze na mnie to juz żadnego wrażenia nie robi. Chodzi o to ze jak robi sie duży tłok,dużo do ogarniecia, to nie ogarniam:) wiem dlaczego,rozumiem,ale co,mam powiedzieć gościom " przepraszam,ze ledwo sie ruszam,ale sie właśnie odburzam,za miesiąc bedzie ok :D?" Leżeć w spokoju i czekać na odburzenie tez nie mogę,więc sb poprostu żyje,a jak sie to napięcie pojawia to poprostu robię co mam robic i tyle,potem jak robi sie cicho to emocje opadaja. A ja sb tłumacze ze to tylko moja percepcja:)
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

5 stycznia 2015, o 11:57

Miesia mam to samo i mysle, ze Borabora ma racje, u mnie to na pewno jest kontrola, ja za wszelka cene chce byc taka jak dawniej, nikt nie wie co sie ze mna dzieje wiec nie przyzwalam sobie na gorsze samopoczucie, nawet nie mowie, ze jestem zmeczona, bo nie chce zeby ktos sie zorientowal, ze cos jest nie tak. Probuje wszystko ogarnac jak dawniej, ale nie zawsze sie da i to rodzi ogromna frustracje :roll:
ODPOWIEDZ