Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problem z własną osobą.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Xenon02
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 25 września 2022, o 00:30

25 września 2022, o 00:41

Witam!!!

Nie jestem pewny czy dobry dział wybrałem, jeśli nie to z góry przepraszam. Chciałem się trochę wygadać. Bo ostatnio w życiu mi nie wychodzi. Głównie to zawodowo nie wychodzi.
Zacząłem studia inżynierskie na kierunku elektronika. I w sumie od tego momentu rozpoczęły się moje problemy.
Postanowiłem że będę się uczył tej elektroniki pożądanie starając się zrozumieć większość rzeczy. Sam w domu uczyłem się z zdobytej nowej wiedzy robić układy eksperymentalne żeby zobaczyć czy to działa tak jak na wykładzie. To był błąd.

Gdyż prawie cały czas napotykałem na rzeczy które nie rozumiałem, układy bardziej skomplikowane ale nie aż tak działały inaczej niż się spodziewałem.
Pytałem często ludzi na forach angielskich i polskich o pomoc. Często nie rozumiałem tego co chcieli mi przekazać bo pytam się o jedno a ludzie mówili mi coś podobnego ale nie to czego szukałem, zostałem nazwany trollem i że nie ma sensu mi pomagać bo niby zataczając koło.

Nie mogę też porządnie zasnąć gdyż w głowie rodzi mi się problem którego nie potrafię sobie wytłumaczyć i zaczynam się mocno stresować.

Na Politechnice pokazują nam rzeczy i tłumaczą po macosze mu czasami w taki sposób że tego nikt nie rozumie. I weź się sam ucz.

Robią rzeczy których nikt nie rozumie.

Doszło do takiego momentu że ciężko mi się oddycha jak się stresuję a stresuję się prawie codziennie.

Pewnie się zapytacie to czemu nie zmieniłem studiów? Bo nie umiem nic po za elektroniką. Nic.
W technikum elektroniką i nic więcej.

Boję się przyszłości więc się uczę samemu, ale nie da się.

Nie wiem co mam że sobą zrobić. Czędto ludzie pod wpływem emocji mówią mi żeby zmienił zawód ale sama myśl o tym sprawia że tracę oddech.

Pewnie też powiecie czemu sobie psychologa nie ogarnę? Nie stać mnie a rodzina już ma i tak za dużo wydatków ciężko jest ogarnąć koniec z końcem

Chciałbym to wszystko jakoś skończyć ale nie wiem jak.
ODPOWIEDZ