Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

prośba o pomoc

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Manet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46

25 maja 2018, o 11:18

Witam
Zarejestrowałem się na tym forum gdyż mam problem z nerwicą, zdiagnozowaną u mnie jeszcze jak byłem dzieckiem.
Po pierwsze mam spory z problem z zazdrością o byłych partnerki (choć dla mnie ona też nie jest pierwszą) - czy jest to związane z nerwicą?
Po drugie - doświadczam stanów lękowych, boję się na przykład że mogę zobaczyć gdzieś, np. na ulicy zdjęcia bliskich mi osób- przykładowo partnerki z kimś innym (chodź jestem zapewniany że takie zdjęcia nie mogły w ogóle powstać)
Mam też inne lęki, przykładowo takie, że nie zasługuję na miłość bliskich.
Nie wiem za bardzo jak sobie z tym radzić, chodzę na terapię, mam przypisane leki, powtarzam sobie że to tylko mój lęk a i tak się boję. Jeśli ktoś miał coś podobnego i sobie poradził, proszę o pomoc. Z góry bardzo dziękuję
Milla31
Gość

25 maja 2018, o 15:12

na forum!

To, co opisujesz to standardowe objawy lękowe. Skoro bierzesz leki i chodzisz na terapię to już bardzo dobrze. Na forum jest sporo osób, które sobie radzą swietnie, ale często już nie wchodzą wtedy na forum😁

Twoje lęki dotykają bliskich, może to być silny lęk przed odrzuceniem, ktoś w Twojej rodzinie/najbliższych zmarł, porzucił Cię, był w rodzinie alkohol/przemoc/rozwod? Na pewno to omawiasz na terapii, to często jest źródłem tego typu zaburzeń.

Wychodzenie na prostą to długa droga, może trwać latami, to zmiana swojego podejścia, przekonań, a czasem coś się wydarzy i zaczyna się znowu. Ważne, żeby mieć świadomość, że to zaburzone emocje, ale taką pełną świadomość i akceptację, a to przychodzi z czasem i myślę, że jest kluczem do odburzenia.

A więc czytaj materiały z forum, staraj się robić to co lubisz, wpłatac w życie hobby, sport, itd żeby nie żyć tematami lęków.
Co do nadmiernej zazdrości, strachu o partnerke, agresji itd to myślę, że sporo powiązanych wątków znajdziesz w temacie o ROCD: Czy ja ja/jego Kocham itd... Ja akurat się z tym zmagam, ale jest coraz lepiej😁

Na pewno nie nakładaj na siebie presji czasu, terminów, że powinno Ci już przejść itd, bo to proces i może trwać latami, powoli zaczniesz zauważać mniej somatyki, lęków, lepsze dni.

Pozdrawiam, powodzenia!
Milla31
Gość

25 maja 2018, o 15:13

Ucielo mi Witaj....

😁
Manet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46

25 maja 2018, o 15:20

Dzięki za odpowiedź :)
tak.. w relacjach z bliskimi były, zwłaszcza w okresie dzieciństwa i jak byłem nastolatkiem przemoc (głównie psychiczna), alkohol, rozwód i poczucie odepchnięcia (w zasadzie przez oboje rodziców, choć głównie tyczyło się to ojca). śmierć bliskich to sprawa ostatniego czasu, więc nie sądzę by miało to taki wpływ na mój stan obecny, zwłaszcza że nerwicę miałem zdiagnozowaną jako dziecko. Staram się poświęcać czas na hobby i sport, zacząłem też czytać książkę o nerwicy, napisaną przez panią, która przez to przeszła... jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź :)
Milla31
Gość

25 maja 2018, o 15:44

Manet pisze:
25 maja 2018, o 15:20
Dzięki za odpowiedź :)
tak.. w relacjach z bliskimi były, zwłaszcza w okresie dzieciństwa i jak byłem nastolatkiem przemoc (głównie psychiczna), alkohol, rozwód i poczucie odepchnięcia (w zasadzie przez oboje rodziców, choć głównie tyczyło się to ojca). śmierć bliskich to sprawa ostatniego czasu, więc nie sądzę by miało to taki wpływ na mój stan obecny, zwłaszcza że nerwicę miałem zdiagnozowaną jako dziecko. Staram się poświęcać czas na hobby i sport, zacząłem też czytać książkę o nerwicy, napisaną przez panią, która przez to przeszła... jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź :)
No to już wiesz skąd osobowość lękowa. Ale każdy z nas może się zmieniać i pracować nad sobą. Czasem pewne czynniki się połączą i nerwica się zaostrza. Pamiętaj, nie jesteś z tym sam, a na efekty potrzeba cierpliwości. Ja też od zawsze miałam lęki, a od roku po licznych bataliach z moją matka i treściami zaczęło się pogarszac, od ponad roku mam bardzo męczące natrectwa, głównie tycza się mojego męża, ale i strachu o bliskich tzn... mojego męża
😁, bo w wieku 30 lat mam w zasadzie tylko jego i kilku przyjaciół. Ojciec alkoholik 13 lat już nie żyje, a z matką nie mam kontaktu 3 lata i jestem jedynaczka podobnie jak mój mąż. Siostra przyrodnia jest DDA i brnie w te zachowania i przekonania także też ciężko z nią się porozumieć. Mąż ma podobna sytuację tylko jeszcze bardziej zagmatwana typu Ukryta Prawda... Ale powoli jest coraz lepiej, zobaczysz, najważniejsze, że masz tego świadomość, pracujesz nad sobą. Po pewnym czasie zrozumiesz, że to zaburzenie i będziesz puszczal te myśli i ignorowal.

Powodzenia jeszcze raz!
Milla31
Gość

25 maja 2018, o 15:47

Manet pisze:
25 maja 2018, o 15:20
Dzięki za odpowiedź :)
tak.. w relacjach z bliskimi były, zwłaszcza w okresie dzieciństwa i jak byłem nastolatkiem przemoc (głównie psychiczna), alkohol, rozwód i poczucie odepchnięcia (w zasadzie przez oboje rodziców, choć głównie tyczyło się to ojca). śmierć bliskich to sprawa ostatniego czasu, więc nie sądzę by miało to taki wpływ na mój stan obecny, zwłaszcza że nerwicę miałem zdiagnozowaną jako dziecko. Staram się poświęcać czas na hobby i sport, zacząłem też czytać książkę o nerwicy, napisaną przez panią, która przez to przeszła... jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź :)
Aha, i jeszcze ja po wielu wycieczkach do psychologow, terapiach zostałam przy terapii grupowej dla DDA, trwa 9 miesięcy, jestem w połowie. To tylko taka sugestia, jest nas 10 osób z podobnymi problemami, wymieniamy się doświadczeniami i dla mnie jest to lepsze niż indywidualna. Takie forum, ale na żywo.
Manet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46

26 maja 2018, o 13:00

Milla31 pisze:
25 maja 2018, o 15:44
Manet pisze:
25 maja 2018, o 15:20
Po pewnym czasie zrozumiesz, że to zaburzenie i będziesz puszczal te myśli i ignorowal.

Powodzenia jeszcze raz!
No właśnie staram się tak myśleć, ale zaraz pojawia się obawa, że to nie zaburzenie tylko czy czegoś naprawdę nie widziałem/słyszałem. I wtedy wraca od razu lęk, który powoduje jakbym "odpływał" , potrzeba sprawdzania, upewniania się itp. co prowadzi do dziwnych zachowań, nad którymi ciężko mi zapanować :(
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 maja 2018, o 13:27

Manet pisze:
26 maja 2018, o 13:00
Milla31 pisze:
25 maja 2018, o 15:44
Manet pisze:
25 maja 2018, o 15:20
Po pewnym czasie zrozumiesz, że to zaburzenie i będziesz puszczal te myśli i ignorowal.

Powodzenia jeszcze raz!
No właśnie staram się tak myśleć, ale zaraz pojawia się obawa, że to nie zaburzenie tylko czy czegoś naprawdę nie widziałem/słyszałem. I wtedy wraca od razu lęk, który powoduje jakbym "odpływał" , potrzeba sprawdzania, upewniania się itp. co prowadzi do dziwnych zachowań, nad którymi ciężko mi zapanować :(
To nad niczym nie panuj tylko odpływaj.Dawaj nerwie się ponieść,daj tym emocjom przepłynąć,przyzwol na to,nie blokuj ich ani nie wchodz w nie i nie idź za nimi.Przestan to kontrolować.Wiem ze to jest cholernie trudne ale staraj się,ćwicz to w kółko aż w końcu wejdzie Ci to w nawyk i już nie będziesz musiał się starać ;)
Manet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46

26 maja 2018, o 16:06

Nipo pisze:
26 maja 2018, o 13:27
[
To nad niczym nie panuj tylko odpływaj.Dawaj nerwie się ponieść,daj tym emocjom przepłynąć,przyzwol na to,nie blokuj ich ani nie wchodz w nie i nie idź za nimi.Przestan to kontrolować.Wiem ze to jest cholernie trudne ale staraj się,ćwicz to w kółko aż w końcu wejdzie Ci to w nawyk i już nie będziesz musiał się starać ;)
[/quote]



Tylko że taki brak kontroli niesie za sobą dalsze poczucie lęku przed oszukaniem czy odrzuceniem przez bliskich. i sam lęk może przejść jako lęk, ale pozostaje to poczucie niepewności..
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 maja 2018, o 16:44

Manet pisze:
26 maja 2018, o 16:06
Nipo pisze:
26 maja 2018, o 13:27
[
To nad niczym nie panuj tylko odpływaj.Dawaj nerwie się ponieść,daj tym emocjom przepłynąć,przyzwol na to,nie blokuj ich ani nie wchodz w nie i nie idź za nimi.Przestan to kontrolować.Wiem ze to jest cholernie trudne ale staraj się,ćwicz to w kółko aż w końcu wejdzie Ci to w nawyk i już nie będziesz musiał się starać ;)


Tylko że taki brak kontroli niesie za sobą dalsze poczucie lęku przed oszukaniem czy odrzuceniem przez bliskich. i sam lęk może przejść jako lęk, ale pozostaje to poczucie niepewności..
[/quote]

Słuchałeś kiedyś divo o porzuceniu kontroli ?trzymanie kontroli uwierz mi nic Ci nie daje.Na pewno na poczatku jak puścisz ta kontrole lęk może się zwiększyć ale pozniej już będzie coraz lepiej ;)
Manet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 21 maja 2018, o 14:46

26 maja 2018, o 20:20

Najgorzej, że przy ataku lęku nie jestem pewny czy jest to tylko obraz w mojej głowie czy faktycznie czegoś nie zobaczyłem. i nawet jak pozwolę temu przejść bez mojej kontroli, to w dalszym ciągu pozostaje to uczucie niepewności. A ponieważ dotyczy to bliskich osób, odbiera mi to poczucie pewności w relacji. Czasem do takiego stopnia, że po prostu nie mam ochoty nigdzie wychodzić z domu albo pojawiają się myśli, że nie mam już sił i wolałbym żeby mi się coś stało
ODPOWIEDZ