Chyba przesadzasz trochi.Nerwowy pisze: ↑11 kwietnia 2019, o 09:48Spróbuje sobie to ogarnąć jakoś. Daje sobie 2 tygodnie. Jak się nie uda ustabilizować pracy, dogadałem się z rodzicami ;D Do nich przeniosę czasowo swoje miejsce pracy. Mają wolny pokój więc nikomu nie będę przeszkadzać, a oddziele wtedy dom od pracy.Nerwyzestali pisze: ↑10 kwietnia 2019, o 09:56
Nie tak trudno ogarnąć. Wystarczy, że dodasz sobie godzinę do czasu pracy jako rekompensate za odchodzenie od biurka co jakis czas.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Praca zdalna - w domu - przy nerwicy - jak pracować by się nie wykończyć?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Pewnie trochę tak, ale już sam nie mam pojęcia co robić. Wiem, że duże napięcie generuje mi właśnie praca. Jak nie ogarnę tego tematu nigdy nie wrócę do tego co było kiedyś w 100% - błogiego spokoju. Wiem, że stres i napięcie gdy gonią terminy to normalna rzecz, ale nakręcanie się ciągle to fatalny styl życia.Nerwyzestali pisze: ↑11 kwietnia 2019, o 09:57Chyba przesadzasz trochi.Nerwowy pisze: ↑11 kwietnia 2019, o 09:48Spróbuje sobie to ogarnąć jakoś. Daje sobie 2 tygodnie. Jak się nie uda ustabilizować pracy, dogadałem się z rodzicami ;D Do nich przeniosę czasowo swoje miejsce pracy. Mają wolny pokój więc nikomu nie będę przeszkadzać, a oddziele wtedy dom od pracy.Nerwyzestali pisze: ↑10 kwietnia 2019, o 09:56
Nie tak trudno ogarnąć. Wystarczy, że dodasz sobie godzinę do czasu pracy jako rekompensate za odchodzenie od biurka co jakis czas.
Teraz bywa, że ciężko zbierać mi się do pracy - boję się podjąć działania, bo stres mnie wypala, męczy mnie to, a z drugiej strony gdy go nie podejmuje lub robię to za późno, zadręczam się, że jestem w dupie

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ramy czasowe stałe to wazna sprawa. Nie bez powodu wymyślono 8 godzinny system pracy. 8 godzin to optymalna ilość. Ustaw sobie 8-9 godzin w tygodniu i tego się trzymaj.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 września 2019, o 18:50
I jak poszło z pracą? Mam ten sam problem