No bo oni powiedzieli że najpierw się idzie do psychiatry, przed pójściem do psychologa i coś tam... ale no dobra ok. Ale jak to jest? bo tego najbardziej się cykam, że on będzie taki podejrzliwy jak ta babka w rejestracji- jakieś pyt nie wiadomo skąd.. powiedzcie mi proszę:
czy każe po prostu gadać, czy zadaje pyt? czy może jeszcze inaczej
czy oni krzyczą czasem? nie wkurzają się jak się coś nie tak robi?
czy nie będą wymagali kontaktu z osobami bliskimi?- ponieważ zależy mi żeby zachować to dla siebie
trzeba mówić wszystko? co jeśli się tak zablokuje,że nie będzie się wiedziało co powiedzieć?
i jak zacząć na pytanie-co cie sprowadza
z góry dziękuję
