Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Potrzebny antydepresant?

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
mlecznymentos
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 25 marca 2016, o 09:43

25 marca 2016, o 10:00

Cześć!
Od jakichś 3 tygodni chodzę do psychologa na terapię- początkowo sądziłam, iż mój zły nastrój, który ciągnie się od paru miesięcy spowodowany jest niedokończoną żałobą po najbliższej osobie, ale z każdym kolejnym spotkaniem wychodziły kolejne "brudy" takie jak np. lęk społeczny. Udałam się do psychiatry- lekarz zdiagnozował u mnie depresję nerwicową i przepisał Mozarin (choć tak naprawdę nie jestem przekonana co do tej diagnozy).
Kiedy tylko wróciłam do domu, zaczęłam myszkować po internecie i szukać opinii na temat tego lekarstwa- przeczytałam wiele, wiele negatywnych komentarzy. Podobno po Mozarinie straszliwie się tyje, mogą wypadać włosy, ponadto jest problem z pamięcią i koncentracją. Wstrzymałam się więc z wzięciem pierwszej tabletki- za bardzo się tych wszystkich skutków ubocznych boję.
Stąd moje pytanie do Was- czy macie może doświadczenie z takimi właśnie lekarstwami? Czy ewentualnie polecacie jakieś ziołowe, dobre lekarstwa, które będę sobie mogła bez problemu kupić w aptece? Wczoraj próbowałam brać NeoPersen, ale nie wiem czy będzie dobry i czy choć trochę pomoże mi opanować te wszystkie "pędzące bez końca myśli". Myślałam też o skonsultowaniu się z zupełnie innym specjalistą, ale po swojej pierwszej wizycie u psychiatry jestem już trochę uprzedzona...
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

25 marca 2016, o 15:49

Jak masz ochotę to napisz cos o sobie to będzie można sie odnieść.
Co do leku to jest to standardowy antydepresant przepisywany na depresje/nerwice. Objawy uboczne takiego leku (jesli sie pojawia bo nie musza) trwaja tydzienlub dwa, czasem troche dluzej. Bo ten lek dziala dopiero po wlasnie troche dluzszym czasie, bo dopiero tak rozwija swoje pelne dzialanie.
Dzial dla lekow na forum masz tutaj:
leczenie.html

Mozesz tu na forum jak mowie opisac swoj problem. A co do lekow to jak sie chce brac to nie warto czytac opinii, od razu ci powiem ze nie istnieja takie leki chemiczne ani na nerwice anie na depresje ani na zadne zaburzenia psychiczne , ktorych objawy na ulotkach nie beda przerazaly i ktorych po prostu nie trzeba sprobowac aby przekonac sie jak one na nas zadzialaja.
natomiast nie umrzesz po takich lekach, nie oszalejesz itp ;) W razie co najczescie po prostu nasili sie stan zaburzenia lub lęk badz pojawia sie jakies objawy nerwicowe.
Wiec inny specjalista jakiegos super leku i tak ci nie da, te leki wszystkie sa uniwersalne dla nerwic, depresji itd.

Najwazniejsza to zawsze jest praca od srodka, leki maja byc wsparciem.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
mlecznymentos
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 25 marca 2016, o 09:43

25 marca 2016, o 19:29

Serdecznie dziękuję za odpowiedź. ;) Jestem w tym temacie zupełnie zielona, nigdy wcześniej nie miałam problemów związanych z psychiką. 4 lata temu zmarła moja najlepsza przyjaciółka- mam wrażenie, że od tej pory zaczęło się coś psuć, ale... Miałam wrażenie, że sobie z jej śmiercią poradziłam. Funkcjonowałam normalnie- jak każdy człowiek w moim wieku. Dopiero rok temu miewałam okresy załamań, podczas których chciało mi się ciągle płakać, nie mogłam się skupić, nic mnie nie interesowało i tak dalej. Trwały one od paru godzin po maksymalnie 2-3 dni.
Teraz wszystko wróciło i ciągnie się dość długo, bo już 3 miesiące. Oczywiście- są dni, podczas których czuję się lepiej, uśmiecham się, potrafię normalnie funkcjonować, ale zazwyczaj w nocy wszystko do mnie wraca. No i ciągle mam wrażenie, że za dużo myślę- że te wszystkie przemyślenia mnie przytłaczają i nie mogę sobie z nimi poradzić. Potrafię pisać w umyśle wszystkie możliwe scenariusze.
Jeżeli chodzi o stwierdzenie fobii społecznej- psycholog wyjaśniła mi to na podstawie mojego zachowania w autobusie. Nie zdarza mi się to zawsze, kiedy jadę autobusem, ale dość... Często. I przychodzi całkiem niespodziewanie. Kiedy jest tłum w takowym pojeździe, zaczyna mi być strasznie gorąco- do tego stopnia, że muszę wyjść z pojazdu na najbliższym przystanku, bo mam wrażenie, że pot się ze mnie leje. Dziwne- nigdy nie miałam problemu z nawiązywaniem nowych relacji, zazwyczaj jestem duszą towarzystwa i typowy ze mnie ekstrawertyk, aniżeli introwertyk.
Ponadto ciągle miewam wrażenie, że ludzie mnie obgadują. Dochodzi do takich dziwacznych stwierdzeń, że koleżanka z roku, która wyciągnęła telefon, zaczęła pisać coś do swojej najlepszej przyjaciółki, żeby mnie tylko upokorzyć. Psycholog wyjaśniła mi, iż to może być spowodowane przeszłością (w szkole gimnazjalnej oraz średniej zawsze gnębiła mnie jakaś osoba, która wyczuwała moją słabość- teraz to się przelewa na innych).
Jeżeli chodzi o psychiatrę- byłam u niego w gabinecie zaledwie 20 minut, a słyszałam, że pierwsza wizyta zwykle trwa z godzinę, jak nie więcej. Jakoś nie mam do jego diagnozy zaufania- bardziej do mojej psycholog, do której już trochę chodzę i zna mnie o wiele lepiej. Po prostu nie chcę się truć lekarstwem tylko dlatego, że on stwierdził u mnie coś poważnego. Wiem, że każdy taki antydepresant jest straszliwie wyniszczający. Próbuję odłożyć branie lekarstwa, bo mam nadzieję, iż jakoś dam sobie radę bez niego.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

25 marca 2016, o 20:47

NIgdy nie brałam lekarstw, ale napisze tak.Powinnaś przemyśleć wybór tabletek na spokojnie.Jesli potrzebujesz, naprawde potrzebujesz bo czujesz z enie dajesz rady to bierz.Skutki uboczne przy twoim złym samopoczuciu to mogą byc faktycznie pikus.Ale jeśli czujesz ze dasz rade to moim zdaniem za szybko sie w leki nie pakuj jeszcze zdążysz je wziąć, ale decyzja nalezy do ciebie.Plus jesli nie ufasz psychiatrze to czym prędzej szukaj nowego, bo lepiej w takich sytuacjach brać leki od lekarza którego darzymy zaufaniem.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
różyczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 18:17

25 marca 2016, o 23:07

Witaj :) Oczywiście decyzja o braniu leków należy wyłącznie do Ciebie, jednak pamiętaj, że opinia psychologa czy nawet diagnoza (poważniej brzmi :) ) psychiatry nie musi być słuszna. Tak jak ktoś wyżej napisał, praca nad myślami musi być wykonana w naszej głowie. A konkretniej, warto żebys zapoznała się ze wszystkimi materiałami, nagraniami. Jeśli Twoje myśli są typowo lękowe, natrętne- to warto zdać sobie z tego sprawę, by móc im przeciwdziałać i nie wierzyć :)
A co najważniejsze, zaufać sobie i przyzwolić na gorsze dni.
Pamiętaj, że każdy ma prawo mieć gorszy okres, wszyscy wiemy ile mogą złego zrobić nadmierne stresy. Czasami wystarczy zmienić do nich podejście, co oczywiście nie jest łatwe. Na pewno uda Ci się z tego pozbierać, pamiętaj tylko żeby się nie poddawać :)
Gdybyśmy traktowali innych tak, jak traktujemy siebie samych - poszlibyśmy do więzienia.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 marca 2016, o 21:59

Cóż idąc do psychiatry trzeba się liczyć z tym, iż dostaniesz receptę. Do tego co ciekawe nie jest to istotne, czy stwierdzi Ci on depresję, nerwicę, fobię społeczną, nerwicową depresję, czy depresję nerwicową dostaniesz antydepresant ;)
Są to standardowe leki, a do tego psychiatra (no chyba, ze jest psychoterapeutą czy psychologiem) rzadko wdaje się w rozmowy o poprawie sytuacji na sposób psychologiczny, zwykle leczy on lekami. A jak mówię na kazdy rodzaj zaburzenia związanego z nerwicą, depresją daje się na początku antydepresant.

Diagnoza, która dostałaś u psychiatry nie jest poważna, cokolwiek to znaczy dla ciebie - poważna :) Oznacza ona tyle, ze od ciężkich przejść, negatywnych myśli, obciążeń emocjonalnych wpadłaś w stany depresji.
Fobia społeczna przyznaję wygląda podejrzanie (po tym co opisałaś), bowiem ewentualny lęk społeczny dotyczy zwykle strachu przed krytyką, opinią innych ludzi, i wiąże się to z objawami fizycznymi i psychicznymi w obecności innych ludzi oraz poczuciem zmieszania w ich obecności - przez to występują problemy z nawiązywaniem kontaktów.

Myślę, że mogłabyś popracować nad sposobem myślenia i spostrzegania problemów (na terapii choćby) aby tyle negatywnych przemyśleń nie kłębiło ci się w głowie. Samo zamartwianie się i czarne scenariusze zwykle nie prowadza do niczego dobrego od strony emocji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ