Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Potłuczony

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Verstapen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 00:39

29 stycznia 2015, o 00:50

Cześć!

Pomóżcie mi bo zwariuję!

Wyobraźcie sobie gościa, który pcha do przodu wszystko co tylko sobie wymarzy. Ma niesamowitą, kochająca się rodzinę, w której od 600 lat (udokumentowane drzewem genealogicznym) nie było rozwodów, bijatyk, alkoholu, nadużyć itp.
Ma wykształcenie wyższe po drugiej najlepszej uczelni w kraju, oddanych przyjaciół, nawiązuje łatwo kontakty z megawartościowymi ludźmi, ma "gadane", ma "powodzenie", miał szczęśliwe dzieciństwo, ma parę talentów i nic go nie niepokoi.

Poza tym, że od zawsze był "nadwrażliwy gnojek, który nawet z drzazgi w palcu robi teatr dramatyczny" to nie powinien na nic narzekać. Nieomal czego się nie podejmie to kończy się sukcesem.

Ale studiowanie trochę go rozstroiło, miewał objawy nerwicy, wydawało mu się że świat jest nierzeczywisty, bolał go często brzuch, bał się ludzi idących z naprzeciwka (mimo że ma 190cm i 90 kg wagi), zdarzyło mu się mieć zaburzenia kompulsywno-obsesyjne związane z tym, że "na pewno jestem psychiczny, boję się że w nocy wstanę i komuś zrobię krzywdę". To ostatnie przeszło kiedy ziomek powiedział: "Póki się tego boisz, nic nikomu nie zrobisz". Nigdy nie paliłem trawy, papierosów, nie piję alkoholu, nie mam nałogów...

I wszystko byłoby spoko gdyby nie fakt, że teraz te wszystkie zwykłe, typowe objawy nerwicy odeszły, a zostało coś w stylu (i przepraszam za wyrażenia uznawane za potoczne):

"Nie mogę iść do ludzi bo tam gdzie pójdę może nie być kibla. A na pewno będę chciał się wysikać. Wsiądę w samochód i będę siedział i po pół godzinie trzeba będzie się zatrzymać i wysikać!"

I wszystko teraz kręci się wokół sikania. Najgorsze jest to, że siedząc np. w autobusie jedyna myśl to "sikanie". I rzeczywiście - organizm produkuje tego moczu na hektolitry. Jestem zdrowy, bo siedząc w domu mogę nie sikać cały dzień i nic mi się nie dzieje. Ale nie mogę iść do kina bo jedyne na co czekam to na koniec filmu! Jak ja mam iść na randkę z dziewczyną? Jak ja mam jechać gdzieś na wycieczkę? Jak mam wsiąść na 2 godziny do autobusu, jak mam iść na lodowisko?

Zakochałem się w dziewczynie. Odrzuciła moje zaloty - teraz myślę że miała rację. Bo choć z zewnątrz nikt nie wie o moim problemie to byłaby to kolejna dziewczyna, która... "nawet gdy kochamy i kochają nas, i tak prędzej czy później zaczyna przerażać ich ten chaos w nas.."

Mam swoją strefę bezpieczeństwa gdzie nic się nie dzieje. Idę na siłownię i zapominam o wszystkim, idę biegać i zapominam o wszystkim, siedzę w pokoju i zapominam. Jadę do miasta i wszystko wraca... Cierpi na tym moje życie rodzinne, towarzyskie, zawodowe. Może brzmi to śmiesznie, ale mi nie jest do śmiechu... Jestem wrakiem człowieka. Pomóżcie mi bo jeśli nie Wy, to już nikt.

Ktoś? Coś?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

29 stycznia 2015, o 02:05

Czasem to nawet nie jestem pewna czy ktoś poważnie pisze czy dla żartu:)
Tak obiektywnie patrząc na to co napisałeś można odnieść wrażenie że jesteś pod wpływem sporej presji.
No i niestety kiedy chcemy zawsze dawac radę to owszem dajemy ale organizm jakoś musi sobie to odbić
więc można robić tak jak napisałeś teratr dramatyczny z powodu drzazgi, szukac chorób po necie albo wkręcac sobie jakieś inne historie.

Nie wiem czy Cię to pocieszy ale znam dużo ludzi którzy pod wpływem stresu moga sikać bez końca
włącznie ze mną. Nigdy jednak nie pomyslałam o tym jako o czymś co miałało by jakoś mnie w zyciu ograniczać.
Przecież zawsze jakoś gdzieś...:) tym bardziej jeśli jesteś facetem.

Wydaje mi się że boisz się czegoś innego w życiu, może nie czujesz się bezpiecznie a że się do tego nie przyznajesz padło na sikanie
czy coś tam innego. Tak dokładnie działa nerwica.

Polecam Ci poszperać po artykułach administratorów na forum i poczytać o objawach i jak nabrac do tego dystans.
Najlepszym sposobem na lęk jest przełamywanie go, aż nie przekonasz się że nic złego się nie stanie.
spis-tresci-tematow-tego-dzialu-objawy- ... t5289.html
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

29 stycznia 2015, o 06:59

Jak myślę o swoich dołkach i górkach to też od razu przychodzą mi do głowy zwrotki Zeusa :)

Generalnie nie jesteś odosobniony w problemach i skoro tu jesteś to znaczy, że planujesz coś z tym zrobić : )

Zacznij od próby złapania dystansu i posłuchania nagrań chłopaków - motywują i pomagają.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

29 stycznia 2015, o 08:13

Witaj


w stanie lęku sikam co 4-5 min , tak więc nie ma się czym przejmować , to" tylko" nerwica :D
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

29 stycznia 2015, o 10:51

Tez miałem wrażenie, że mi się ciągle siku chce, albo natręty, że mnie boli brzuch chociaż nie bolał :DD
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

29 stycznia 2015, o 15:50

Witaj Verstapen.

Przede wszystkim pisz o sobie w pierwszej a nie trzeciej osobie, bo tak to wyglada, jakbyś chciał się odseparować od tego problemu, zamiast stawić mu czoła. Powiem Ci, że nie mam aż takich problemów w tej kwestii jak Ty, jednak moim natręctwem jest wysikanie się przed wyjsciem ZAWSZE. Sadze, że wynika to z obawy o to, że dopadnie mnie atak i zeszczam się w gacie ;), stad taka moja fobia. Musisz zobaczyć jak to jest u ciebie, skąd się to bierze i jak do tego podejść.
Verstapen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 00:39

29 stycznia 2015, o 18:37

Marianno - Nie żartuję! Brzmi to groteskowo ale naprawdę... Każde moje patrzenie za okno w autobusie polega na sprawdzaniu czy gdyby coś się wydarzyło to czy dałbym radę sterroryzować kierowcę, wyskoczyć i polecieć w krzaki. :roll: "Zawsze jakoś gdzieś..." :D Ale czy wyobrażasz sobie iść na randkę z facetem, który nagle mówi: "sorry, fajny spacer ale właśnie nerwica daje znać o sobie i muszę iść za drzewo..."? No koszmar!

Może zbyt idealnie do tego podchodzę, całe życie wmawiało mi się że muszę być najlepszy, miły, dobrze wychowany, ułożony... I nie ma nic gorszego niż wstyd. Tak to diagnozuję. Wstydziłem się w każdej możliwej chwili swojego dzieciństwa, z przeróżnych okazji i teraz swoje ujście ma to w takiej nietypowej nerwicy.

Jerry, elala73 - Jestem tu i powiem Wam, że strasznie miło - szczęście w nieszczęściu - że można zobaczyć, że ktoś też jeszcze ma podobne problemy. I nie ma w tym złośliwości, po prostu im bardziej zwieramy szyk tym mamy większe szanse pokonać koszmar. I po napisaniu tematu i po tym, że udzieliliście odpowiedzi dziś byłem w mieście na chwilę i nawet zamiast myśleć "gdzie tu kibel?" myślałem "ciekawe jaką jeszcze dostanę odpowiedź" :D

Kamień - napisałeś, że "miałeś" wrażenie..? Czyli już po wszystkim? Jestem tu nowy i jeszcze nie przeczytałem wszystkiego na forum (ale zamierzam!) i nie wiem czy już jesteś "wyleczony"? :D

Fenixie - najgorsze z tego wszystkiego jest, że właśnie PONOĆ jeśli dopada atak nerwicy to jedną z reakcji organizmu może być puszczenie zwieraczy. Wolałbym znaleźć gdzieś jakiś przykład z życia, który przeczy tej teorii. Póki co, choć może trochę specjalnie nie szukałem zbyt wnikliwie, znajdowałem tylko przykłady jak ktoś po prostu poddał się atakowi i uciekł wysikać się w jakimś niezbyt przystosowanym do tego miejscu... :?
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

29 stycznia 2015, o 18:52

Verstapen pisze: Fenixie - najgorsze z tego wszystkiego jest, że właśnie PONOĆ jeśli dopada atak nerwicy to jedną z reakcji organizmu może być puszczenie zwieraczy. Wolałbym znaleźć gdzieś jakiś przykład z życia, który przeczy tej teorii. Póki co, choć może trochę specjalnie nie szukałem zbyt wnikliwie, znajdowałem tylko przykłady jak ktoś po prostu poddał się atakowi i uciekł wysikać się w jakimś niezbyt przystosowanym do tego miejscu... :?
To ciekawe :) Ja nie raz miałem atak połączony z potwornym rozwolnieniem (sorry za detale..: ) ale primo - zawsze jednak jest w zasięgu jakiś klopik, a secundo - nawet jak nie było to zwieracze okazywały się silniejsze. Generalnie musisz nabrać dystansu do swoich objawów (wiem, że to brzmi banalnie). Wtedy będą słabnąć.

Tak mnie zaciekawiło to puszczanie zwieraczy ponieważ jednym z podstawowych tekstów, którymi rozbrajam moją nerwicę jest właśnie "tak, tak, jeszcze się do tego zesram..." (kiedy np. podsyła mi lęk i zaczyna kręcić w głowie, co jeszcze 2 miesiące temu przywitałbym panicznym strachem - teraz to wyśmiewam). Do tego wizualizuję sobie Krzyk Edvarda Muncha jako swój autoportret z ufajdanymi nogawkami. I to pomaga bo wiem, że tak się nie stanie i są to jedynie jej tanie zagrywki.

Możesz sobie "wgrać do systemu" jakieś obrazki i proste teksty, które będą ośmieszały objawy. Nawet tak banalne jak "pomidor", "kura" czy "żaba". Zasadniczo dobrze rozbrajać lęki wizualizacjami, ale kiedy nie przychodzi do Ciebie akurat skomplikowana wizja dramatycznego samobójstwa czy ciachania najbliższych nożem to takie proste "straszaki" możesz odbijać prostymi skojarzeniami. Mnie np. którejś nocy obrzydliwe natrętne myśli przypominały takie paskudne mokre i śmierdzące kury, które ganiają po kurniku i złośliwie podszczypują. I stąd ta "kura". Czasem przyjdzie taki natręt, ja pomyślę sobie "kura" i mam go z głowy. Oczywiście - są i takie silne, na które nic nie pomaga, ale nie przychodzą zbyt często ;)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

29 stycznia 2015, o 19:01

Verstapen a skąd przekonanie że na randce nie można sikać?:)))
Myślisz że dziewczyny nie mają tego "problemu"?;)
Ja nie widzę żadnego problemu, mało tego kiedys się kochałam z facecie który ciagle łaził za drzewa w tym celu.
Może to było nerwowe u niego ale jakos w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Natomiast autobusy dosyć często mają przystanki i zawsze można gdzieś coś wymyslic.
Uważam że mógłbyś sie umówić z jakąś zaufaną koleżanką na jakiś wypad, spacer i w realu stawić
czoło tym lękom, łatwej Ci będzie zpałać dystans:)

Czyli dobrze wyłapałam z Twojego postu że odczuwasz presję bycia idealnym.
No a urok życia jest właśnie w byciu nieidealnym i zabawnych sytuacjach.
To nie determinuje w żadnen sposób Twojej wartości, nic jej nie ujmuje jeśli czasem będziesz zabawny
albo zrobisz coś głupiego.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

29 stycznia 2015, o 19:08

Mi w ciąży chciało się siku cały czas.... dosłownie :)Ale jakoś nie przeszkadzało mi to w wychodzeniu z domu. Pech chciał, że wtedy remontowali toalety publiczne w moim mieście i nie raz musiałam wejść do jakiejś restauracji z zapytaniem czy mogę skorzystać z toalety :hehe: człowiek musiał sobie radzić. Mieszkam na wsi więc do miasta jeździłam autobusem i wiele razy musiałam wysiąść na innym przystanku żeby skorzystać gdzieś z toalety. Tak więc wszystko da się zrobić starsi ludzie też często siusiają i żyją normalnie :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

29 stycznia 2015, o 19:23

Monika dobrze mówi:)

A wogóle to ja Cie dobrze rozumiem, wiem o co chodzi, bo zostałam wychowana na grzeczną dziewczynkę.
I też dużo pracy mnie kosztuje żeby nauczyć się że nie zawsze muszę być idealna, i też chyba to w duzym stopniu
jest powodem mojej nerwicy.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

29 stycznia 2015, o 20:56

Verstapen pisze: Fenixie - najgorsze z tego wszystkiego jest, że właśnie PONOĆ jeśli dopada atak nerwicy to jedną z reakcji organizmu może być puszczenie zwieraczy. Wolałbym znaleźć gdzieś jakiś przykład z życia, który przeczy tej teorii. Póki co, choć może trochę specjalnie nie szukałem zbyt wnikliwie, znajdowałem tylko przykłady jak ktoś po prostu poddał się atakowi i uciekł wysikać się w jakimś niezbyt przystosowanym do tego miejscu... :?
Wszytsko pewnie może, ale skoro do tej pory nie było i jak mowisz reszta objawow Ci ustąpiła, to wątpliwe, żeby się to zmieniło. Ja osobiście nigdy nie zlałem się przy ataku jeśli Cię to pocieszy ;).
Verstapen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 00:39

29 stycznia 2015, o 23:54

Jerry - właśnie detale o których mówisz wydają się bardziej pasujące! Przecież nie trzeba mieć nerwicy by tak reagować na stres. A ja wkręciłem sobie akurat sikanie i za nic w świecie nie jestem w stanie tego zwalczyć. Chociaż chyba z dwojga złego... Ech, chyba w nerwicy nie ma logiki :D

Na pewno masz rację. A Twoje sposoby wydają się bardzo ciekawe, ale mam wrażenie że to już trzeba być profesjonalistą, szczególnie żeby wyśmiewać się z tego co przeraża. Ale dobrze, poczytam te propozycje i może też kiedyś osiągnę level pro :))

Marianna - można sikać ale nie co 15 minut! :D Może trochę przesadzam, prawda jest taka, że męczę się z tym półtorej roku, po rozstaniu z dziewczyną byłem na typowej randce raz i w jej trakcie ta dziewczyna tak wlazła mi w głowę że zapomniałem, że kiedykolwiek miałem jakikolwiek problem. Ale to pocieszające, że pójście za drzewo nie zawsze jest odbierane jako faux pas, mimo że w zasadzie mężczyzna wtedy w jakiś sposób wykorzystuje przewagę nad kobietą w tych sprawach :D

Co do bycia idealnym - ciągle się uczę dystansu i czasem nawet specjalnie robię coś o czym wiem że nie jest profesjonalne, tak dla przekory. Ale problem jest taki, że wbiłem sobie w głowę, że ewentualne "zsikanie się w portki" to koniec życia dla takiego delikwenta. Że jak coś takiego się wydarzy to może sobie szukać schludnego lokum na Kamczatce, Ziemi Ognistej, Alasce, Tahiti. Byleby nikt kto np. jechał wtedy z nim autobusem nie spotkał go ponownie. To coś jak strach przed więzieniem, spieprzeniem sobie życia po wsze czasy :/

Monika - wszystko racja z tym, że problem trzeba chyba rozwiązać u podstaw, a nie szukać kibla co 20 metrów. Chociaż dobrze mówisz - po prostu teraz dla odmiany muszę wbijać sobie do głowy "wszystko da się zrobić", przecież w dzisiejszych czasach w mieście jest toaleta na toalecie. A na wsiach jest pełno drzew :D

Fenix - to pocieszające, dzięki. Ale muszę jeszcze doczytać artykuły o atakach. Nie wiem czy kiedykolwiek miałem finalną jego wersję. Jasne, bywało już ciężko, cierpły ręce, zsikanie było coraz bliżej ale mam wrażenie, że "atak" wydłużał się w czasie. Od momentu wejścia do samochodu do momentu aż powiedziałem sobie "dobra, jest ten moment kiedy trzeba się zatrzymać i wysikać". Gorzej, że ten czas to na przykład pół godziny. :?
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

30 stycznia 2015, o 11:25

Verstapen pisze: Fenix - to pocieszające, dzięki. Ale muszę jeszcze doczytać artykuły o atakach. Nie wiem czy kiedykolwiek miałem finalną jego wersję. Jasne, bywało już ciężko, cierpły ręce, zsikanie było coraz bliżej ale mam wrażenie, że "atak" wydłużał się w czasie. Od momentu wejścia do samochodu do momentu aż powiedziałem sobie "dobra, jest ten moment kiedy trzeba się zatrzymać i wysikać". Gorzej, że ten czas to na przykład pół godziny. :?
Ale do czego Ci ta wiedza o sikaniu przy ataku potrzebna? Żeby bardziej się nakręcić, czy siedzieć i czekać aż w końcu faktycznie zlejesz się w gacie i powiedzieć sobie "no i widzisz stało sie jak mówiłem, czas się zapaść pod ziemie"? Nomen omen, olej to :D Że podczas ataku możesz mieć wrażenie, że zaraz CI puści zwieracz to jasne - nerwica zawsze atakuje to co tak "kochasz". U jednego będzie to serce, bo chodzi z ręką na pulsie jak ja i każdy "zgrzyt" to zawał, zapaść i wszystko po kolei, u drugiego żoładek. Ja staram się nie kontrolowac tego pulsu już, gdy się zadysze daje sobei chwile odpoczynku i mówię, że to normalne, że człowiek ma pewne granice. Więc na początek może nie pij tyle :) Albo pij coś "kolorowego" co nie jest tak moczopedne. Nie myśl o tym po porstu, nie analizuj. Zobacz, że to tylko jeden mankament i osobiście przyjąłbym taki z chęcią w zamian za moje derealizacje, zawały i inne fobie :) Wiec nie jest zle, dasz rade tylko zmien tok myslenia na ten temat, bo wpędzisz się w znacznie gorsze kłopoty.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

30 stycznia 2015, o 11:26

Verstapen wydaje mi się że tu nie tak chodzi o próbowanie robienia sobie na przekór jak zmianę poglądów.
Może jakaś terapia?

A ta randka na której się zapomniałeś jest wspaniałym dowodem na to że to tylko wymyślony
problem, coś do czego wracasz ciągle myślami a co tak naprawdę nie istnieje.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ