Marianna - Właśnie chciałbym uniknąć terapii. Wiem, że to pożyteczne, ułatwia sprawę, można poukładać sobie pewne rzeczy ale cały czas mam jeszcze nadzieję, że jak zacznę z tym walczyć to zacznę z tym wygrywać. Sam, bez pomocy psychologa. Tym bardziej, że są takie fora jak te, które mam zamiar przewertować (zgoda
Fenix - nie będę jednak za bardzo analizował co się może stać, a co nie

) i ewentualnie jeszcze wylać swoje żale, bo widzę że dobrze to robi.

A już szczególnie jak ktoś traktuje mój problem poważnie - jak Wy, dzięki! Muszę może mieć bardziej ekscytujące życie, zrobić coś żeby - może nie randek, już nie mam tyle szczęścia - ale zajmujących rzeczy było więcej i wtedy niekarmiona nerwica odpuści. <pełen nadziei>
