Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Poszukiwania Mam z DD?DR

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

27 listopada 2013, o 13:41

Hejka

Czy na forum znajdują się jakieś aktywne mamy, które posiadają DD/DR?

Szukam kogoś, aby porozmawiać o Waszych odczuciach, sama jestem mamą 2,5-rocznego Mieszka i chciałabym wymienić się doświadczeniami :)
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

2 listopada 2014, o 13:29

Miesinia ja jestem :DD
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

2 listopada 2014, o 15:14

Ciężko April,nie:)?
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

2 listopada 2014, o 15:23

Bardzo, jak sie ciagle zastanawiasz czy to na pewno Twoje dzieci, czy Ty je urodzilas? Masakra :roll:
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

2 listopada 2014, o 15:58

Ja dzieci nie mam..ale mam te same jazdy w stosunku do meza. ' czy kocham, czy przypadkiem nie chcialabym byc z kims innym, a moze go wykorzystuje tylko.' do tego dochodzi brak pozytywnych odczuc i ciagle podejrzewanie sie o jakies wyrachowanie i egoistyczne intencje. Grr
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

2 listopada 2014, o 16:24

Ale odświeżenie tematu po roku :DD
Ja dzieci nie mam, ale miałam takie wyobcowanie w stosunku do partnera. Dziwiła mnie strasznie ta bliskość, cała relacja, odłączyło mnie od uczuć. Na szczęście potrafiłam wszystko zracjonalizować i po czasie emocje wróciły, jest dobrze. Myślę że to kwestia indywidualnego nastawienia :)

A Ty April długo czujesz obcość do swojej pociechy?
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

2 listopada 2014, o 20:02

Ja mam dwojke dzieci, corka ma prawie 10 lat, syn 5,5 roku :) Na szczescie nie sa mi obce caly czas, ale tylko czasem, w momentach nasilenia DD, zreszta nauczylam sie juz nie poswiecac takim myslom uwagi i to uczucie mija stosunkowo szybko :) A trwa to od 2 miesiecy, od kiedy mam DD. W ogole strasznie ciezko zajmowac sie dziecmi w tym stanie, ale z drugiej strony dzieci mobilizuja, musisz sie nimi zajac, bez wzgledu na stan w jakim sie znajdujesz.
Ostatnio zmieniony 2 listopada 2014, o 20:07 przez April, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

2 listopada 2014, o 20:05

Super, April :)
Dzieci są cudowną motywacją, jak i inne osoby na którym nam zależy. Tylko najlepiej przybrać taką postawę, że nie jestem silna dla dzieci, męża, matki, żony i kochanki, tylko dla samej siebie, wtedy efekt jest najlepszy :)
Twoje DD jest nieprzerwane, czy masz przebłyski?
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

2 listopada 2014, o 20:13

W tej chwili mam chyba wiecej przeblyskow niz samego DD jak sie nad tym zastanawiam :D Dosc mocno pracuje nad swoja postawa dzieki temu forum i widze spory progres :D Nie mam szyby ani nic takiego tylko tak ogolnie czuje sie nie do konca w tym swiecie, szczegolnie jak zaczynam to rozkminiac, jesli wiesz co mam na mysli :)
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

2 listopada 2014, o 21:45

Uuuuuu to widzę ze tylko mnie tak pojechało okropnie po relacjach mąż- dziecko :( Moja nerwica uczepila sie tego,moje dd też. Dziecko obce totalnie...właściwie to rok czasu. Nadal nie jest do końca wporzadku, bo brak mi jeszcze mojej tożsamości. No ale ja jak dostałam dd to 5 miesięcy niewiedzialam o co chodzi. I niestety uwierzylam we wszystko co mi iluzja podpowiadala. Zestaw moich objawow- może lepiej nie będę pisała :P było okropnie ciężko,okropnie. Mam nadzieję ze idę w druga stronę :)
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

3 listopada 2014, o 00:10

Miesinia bo ja jestem poniekad w lepszej sytuacji, wiedzialam co mnie spotkalo i moglam zadzialac od razu. Za pierwszym razem nie mialam jeszcze dziecka wiec choc bylo okropnie to tez troche latwiej, bo martwilam sie tylko o siebie, ale za drugim razem miala to samo co Ty, corka totalnie obca, dobrze, ze miala tylko rok i jeszcze nie wiedziala o co chodzi, a maz za granica ;) A teraz trafilam tutaj i dzialam od samego poczatku i jest mi chyba latwiej, bo od poczatku wiem, ze to nerwica tylko jeszcze nie do konca radze sobie z akceptacja objawow :roll:

-- 3 listopada 2014, o 00:10 --
No i wlasnie znow mi dowalilo i taka jest ta moja akceptacja :(
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

3 listopada 2014, o 07:33

No to rzeczywiście jak juz wiedzialas o co chodzi to napewo bylo prosciej troszke :) co robisz jak sie pojawiaja objawy? Lęk?
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

3 listopada 2014, o 12:27

Wlasnie ciagle boje sie tych cholernych objawow :? Czasem potrafie je olac i jest dobrze, ale czasami po prostu nie umiem i sie boje :( A Ty jak reagujesz?
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

3 listopada 2014, o 12:32

teraz juz chyba prawidlowo, ide i robie swoje, jak nie mam planu to robie cokolwiek, no i ryzykuje, tzn nie racjonalizuje czy to moje dziecko czy nie. Jeszcze czasem mnie straszna frustracja ogarnia, ale to tylko chwile, potem sie ogarniam :)
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

3 listopada 2014, o 12:35

Zazdroszcze Ci tego, bo ja jeszcze nie umiem nabrac dystansu do konca, teraz widze, ze nie da sie tego racjonalizowac, bo gdyby tak bylo to juz dawno bylabym odburzona :roll:
ODPOWIEDZ